Dźwięki z serca - chór ŚDM tworzy polski hymn spotkania młodych w Lizbonie

– Ten śpiew, który wykonacie, ma być potężny jak w Exsultecie. Chodzi o to, aby wydobył się on nie z waszych gardeł, ale z serc i miał moc przemiany innych, szczególnie tych zatwardziałych. Aby to było możliwe, ten głos musi także wydobyć się z waszego życia i musi być autentyczny – mówił bp Robert Chrząszcz do młodych przygotowujących polską wersję hymnu Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie „Há Pressa no Ar”.

Drugi zjazd chóru i orkiestry, które powstały dzięki inicjatywie krakowskiego Duszpasterstwa Młodzieży we współpracy z Krajowym Biurem Organizacyjnym ŚDM, wypełniony był godzinami prób, nagrań oraz modlitwy. W środowy wieczór wszyscy zaangażowani zgromadzili się na wspólnej Eucharystii w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie, której przewodniczył bp Robert Chrząszcz.

W homilii wspomniał, iż w Exsultecie, uroczystym hymnie wykonywanym w Wigilię Paschalną, znajdują się fragmenty dotyczące śpiewu. W jednym z nich zawarta jest zachęta, by wspólnota Kościoła wydała z siebie potężny śpiew, który wypełni mury świątyni i ukaże zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią. Bp Chrząszcz zaznaczył, że przygotowywany hymn jest dla tej wspólnoty nie tylko nowym doświadczeniem, ale przede wszystkim dziełem ewangelizacji. – Ten utwór dotrze do wielu młodych ludzi, którzy może w swoim życiu jeszcze nie uznają Boga, a zetknięcie się z pięknem śpiewu i harmonią dźwięków pozwoli im się z Nim spotkać – powiedział biskup. – Ten śpiew, który wykonacie, ma być potężny jak w Exsultecie. Chodzi o to, aby wydobył się on nie z waszych gardeł, ale z serc i miał moc przemiany innych, szczególnie tych zatwardziałych. Aby to było możliwe, ten głos musi także wydobyć się z waszego życia i musi być autentyczny – podkreślił.

Bp Chrząszcz zwrócił uwagę na kolejny fragment Orędzia Wielkanocnego, który wskazuje, iż chwalenie Boga za pomocą śpiewu jest godne i sprawiedliwe. – Tak naprawdę o to chodzi w naszym życiu – abyśmy naszym życiem wyśpiewali chwałę Bogu. On jest w tym wszystkim najważniejszy. Dla Niego tutaj jestem. A swoim życiem i śpiewem chcę pokazać, jak jest On potężny, jak działa w moim życiu i jak bardzo mnie kocha – wyjaśnił biskup.

Nawiązał również do Drugiego Listu do Koryntian, w którym św. Paweł podkreśla, iż chwała oddawana ludziom za ich występki lub sprawiedliwość przemija. – Jak pięknie wykonacie hymn i będą was chwalić, to już dziś mówię wam za św. Pawłem – ta chwała naprawdę przeminie. Ale chwała, jaką oddacie swoim śpiewem Bogu, pozostanie. On jest tego gwarantem. Dlatego to, co robimy dla Boga, a nie dla naszej chwały, nie przemija, bo On jest wieczny – tłumaczył bp Chrząszcz.

W przerwach między próbami i nagraniami młodzi zwiedzali Kraków, m.in. Kolegiatę św. Anny oraz Wawel. Na Rynku Głównym spotkali się z Mikołajem Pawlakiem, Rzecznikiem Praw Dziecka, który objął tę inicjatywę swoim patronatem. Premiera polskiej wersji hymnu ŚDM odbędzie się 24 lipca w Krakowie, w 5. rocznicę otwarcia krakowskich ŚDM.

Dla wszystkich uczestników muzycznego projektu, którego opiekunem jest Hubert Kowalski, śpiew lub gra na instrumentach jest pasją. Wykonywanie utworów to dla nich także chwila kontaktu z Bogiem. Iza jest odpowiedzialna za scholę radomskiego duszpasterstwa akademickiego oraz jest organistką w swojej parafii. Jak przyznaje, muzyka pozwala na lepsze poznanie siebie samego, pomaga rozwijać osobowość oraz jest drogą do Boga.

 

źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

 


Posłanie misyjne świeckich misjonarek w naszym Sanktuarium

W Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie na Białych Morzach odbyło się Posłanie Misyjne do Zambii dwóch świeckich misjonarek: Karoliny Cygan i Katarzyny Sowy. Uroczystej Mszy św. przewodniczył bp Jan Zając.

Na początku Eucharystii biskupa przywitał ks. Tomasz Szopa, który wyraził radość z jego obecności. Słowa powitania skierował także do przybyłych duchownych, misjonarek, ich najbliższych i przyjaciół. Poprosił biskupa o przewodniczenie uroczystości. Bp Jan Zając powiedział, że wszyscy zebrani w duchu pokoju idą na spotkanie z Bożym słowem i Chrystusem zmartwychwstałym. Stwierdził, że modlą się za osoby, które wejdą dziś na drogę posługi misyjnej.

W homilii biskup powiedział, że wierni mają jeszcze w swych oczach blask monstrancji z Bożym Ciałem i słyszą słowa pieśni śpiewanych podczas procesji. W tej świątecznej atmosferze wkraczają w niezwykły czas liturgiczny. Na początku tej drogi Duch Pański w Ewangelii wzywa, by historię życia pisać poprzez Jezusa. Czas jest sposobny, ponieważ ludzkość powoli wychodzi ku normalności, wychodząc z dramatu epidemii.

Ewangelia pokazuje jak różne postawy można przyjąć wobec Chrystusa i Jego nauczania. Pierwsza grupa bliskich Chrystusa podzielała zdanie, że oszalał i chciała Go powstrzymać. Biskup podkreślił, ze wierność wobec Boga ma swoją cenę, a kto nie chce jej zapłacić odchodzi lub poszukuje współczesnych „pseudoproroków”. Faryzeusze, którzy przybyli do Jezusa uważali, że dokonuje On dzieł pod całkowitą władzą szatana. Zbawiciel pouczył ich, że zły duch nie może przecież działać przeciw sobie. Szatan ma wielką moc, ale Mesjasz jest od niego o wiele mocniejszy i potrafi go pokonać. Chrystus zwrócił uwagę zebranych na grzech przeciw Duchowi Świętemu, który ma konsekwencje na wieczność. – Należy otworzyć się na działanie Ducha Świętego. Pośród Jego darów jest dar mądrości i rozumu, który podpowiada, że Bóg nie postępuje przeciw ludziom – powiedział biskup. Zauważył, że to Jezus powinien być nadzieją człowieka w doczesnym życiu. Trzecia grupa to ci, którzy wierzą w pełni i otwierają się na miłość Jezusa. Chrystus mówi, że są Mu oni drodzy jak rodzina. Człowiek pełniący wolę Bożą staje się dla Jezusa jak matka, siostra czy brat. Biskup powiedział, że Chrystus musiał wiele wycierpieć i chrześcijanie także muszą pokonać wiele trudności. Należy być przygotowanym na to, że dając świadectwo trzeba będzie ponieść prześladowanie lub nawet męczeństwo. Biskup poprosił, by misjonarki przed rozpoczęciem swej drogi przyjęły słowa św. Jana Pawła II, który mówi do nich z domu Ojca, że błogosławieni są ci, którzy należą do rodziny Chrystusowej i pójdą za Nim w pełnieniu woli Boga aż do końca, nie bojąc się szaleństwa miłości, a także prześladowań ze strony szatana. Błogosławieni są także ci, którzy będą pełnić wolę Ojca w miłości do drugiego człowieka. Św. Paweł zapewnia dziś: „Wiemy bowiem, że kiedy nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie”.

Na zakończenie uroczystej Mszy św. misjonarki podziękowały bp. Janowi Zającowi za przewodniczenie liturgii i błogosławieństwo. Biskup wyraził swą pewność, że jest przy nich śp. Helena Kmieć, która zawsze chętnie pomagała drugim. – Niech Bóg Wszechmogący prowadzi was po drogach misyjnych i wspiera was światłem swej łaski – powiedział.

 

źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej


Kard. Dziwisz do kapłanów: Jesteście gwarancją tego, że warto uwierzyć Jezusowi

- Myślę, że po piętnastu latach bycia w kapłaństwie uświadamiacie sobie drodzy Bracia, że wiele, a pewnie i wszystko oddaliliście Chrystusowi i Jego Kościołowi - mówił kard. Stanisław Dziwisz w Sanktuarium św. Jana Pawła II podczas Mszy św. z okazji 15. rocznicy święceń kapłańskich księży Archidiecezji Krakowskiej i Diecezji Bielsko-Żywieckiej.

– Zrządzeniem Bożej Opatrzności nasze drogi życia skrzyżowały się piętnaście lat temu przy grobie św. Stanisława w królewskiej katedrze na Wawelu, kiedy dane mi było udzielić Wam święceń kapłańskich – rozpoczął homilię kardynał i odwołał się do Ewangelii, w której Chrystus przestrzega apostołów przed hipokryzją i faryzeizmem, a za wzór do naśladowania stawia przed nimi postawę ubogiej wdowy.

– Myślę, że po piętnastu latach bycia w kapłaństwie uświadamiacie sobie drodzy Bracia, że wiele, a pewnie i wszystko oddaliliście Chrystusowi i Jego Kościołowi. Poprzez ten miniony czas młodzieńczy entuzjazm został przekuty w konkretną pracę duszpasterską na niwie Pana – mówił dalej kardynał. – Będąc świadkami Chrystusa staliście się czytelnymi drogowskazami, a zarazem gwarancją, że warto uwierzyć Jezusowi, że warto służyć ludziom, że warto Bogu oddać „wszystko ze swego niedostatku, całe swoje utrzymanie”. Dziś w czasie tego wspólnego dziękczynienia chciałbym Wam podziękować za wszelakie dobro, którym ubogacacie wspólnotę Ludu Bożego – zaznaczył i zauważył, że każdy jubileusz skłania również do tego, żeby popatrzeć na porażki i momenty niepowodzenia, i zrozumieć, że w takich chwilach człowiek wierzący nigdy nie zostaje sam.

Metropolita krakowski senior odwołał się do postaci św. Jana Pawła II, który oddał swoje kapłaństwo Matce Bożej. – Drodzy Bracia, co dnia zawierzajcie się Jej opiece, pielgrzymujcie do Jej sanktuariów, w chwilach trudnych pobądźcie z Nią razem. Niech w waszych domach i mieszkaniach nie zabraknie Jej wizerunku. Ona nasze troski może przedstawić Jezusowi. Ona jako nasza Matka nas rozumie – mówił i polecił kapłanów wstawiennictwu Papieża Polaka.

W 2006 roku święcenia kapłańskie przyjęli księża, których rocznikowym patronem był Jan XXIII, a wśród nich m.in. ks. Grzegorz Kotala, kanclerz Kurii Metropolitalnej w Krakowie, a także ks. Tomasz Szopa, kustosz Sanktuarium św. Jana Pawła II.

źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej


Kard. Stanisław Dziwisz w Boże Ciało: Nie ma kapłaństwa bez Eucharystii

- Eucharystia jest nierozdzielnie związana z kapłaństwem. Kapłan jest sługą Eucharystii. To on we wspólnocie Kościoła w sposób szczególny wypełnia Chrystusowe wezwanie: „Czyńcie to na moją pamiątkę”. Włączony w Chrystusa-Kapłana przez sakrament święceń, Jego mocą sprawuje Eucharystyczną Ofiarę. Nie ma kapłaństwa bez Eucharystii - mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas Mszy św., sprawowanej w Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.

Poniżej publikujemy pełną treść homilii Kardynała:

Drodzy Bracia i Siostry!

W każdą uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa uświadamiamy sobie szczególny związek pomiędzy tajemnicą Wcielenia a Eucharystią. „Słowo stało się ciałem i mieszkało między nami” – powtarzamy w modlitwie Anioł Pański. To właśnie ciało staje się Eucharystią, kiedy kapłan wypowiada nad chlebem i winem słowa, które wypowiedział Chrystus w Wieczerniku: „to jest Ciało moje, które za was będzie wydane” – jak słyszeliśmy przed chwila w Ewangelii. Ten przedziwny związek pomiędzy tajemnicą wcielonego Słowa i Eucharystią wyraża tak pięknie nasza prastara pieśń eucharystyczna, którą będziemy śpiewać  idąc dziś w procesji z Najświętszym Sakramentem:

Bądźże pozdrowiona, Hostio żywa,

w której Jezus Chrystus Bóstwo ukrywa.

Witaj, Jezu, Synu Maryi, Tyś jest Bóg prawdziwy

w świętej Hostii.

Usłyszany przed chwilą w drugim czytaniu fragment z Listu do Hebrajczyków przypomina nam, że Chrystus w ofierze ołtarza pod postacią chleba i wina składa „Bogu samego siebie jako nieskalaną ofiarę” nam zaś daje za pokarm Ciało i Krew, które za sprawą Ducha Świętego dała Mu Jego Matka, Maryja. Bóg Ojciec, wybierając Maryję na Matkę swojego Jednorodzonego Syna, związał Ją w sposób szczególny z Eucharystią. Dlatego Maryja, uczy nas coraz pełniejszego zrozumienia tej wielkiej tajemnicy wiary, byśmy zawsze z radością i wdzięcznością przyjmowali zaproszenie Jej Syna: „bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje. Bierzcie i pijcie, to jest Krew moja”.

Jednocześnie pierwsze czytanie dzisiejszej uroczystości przywołując kapłańskie czynności Mojżesza, wskazuje że jest to zapowiedź zbawczego dzieła Chrystusa, co wyjaśnia autor Listu do Hebrajczyków. W ten sposób  Słowo Boże uświadamia nam, że Eucharystia jest nierozdzielnie związana z kapłaństwem. Kapłan jest sługą Eucharystii. To on we wspólnocie Kościoła w sposób szczególny wypełnia Chrystusowe wezwanie: „Czyńcie to na moją pamiątkę”. Włączony w Chrystusa-Kapłana przez sakrament święceń, Jego mocą sprawuje Eucharystyczną Ofiarę. Nie ma kapłaństwa bez Eucharystii. Nie ma Eucharystycznej Ofiary bez kapłaństwa – wielokrotnie przypominał św. Jan Paweł II. Dlatego odmawiana co dnia modlitwa Anioł Pański, winna być także dziękczynieniem za dar kapłaństwa i wielkim wołaniem o nowe powołania. Oby jak najwięcej młodych ludzi usłyszało wezwanie „Pana żniwa” i za Maryją odpowiedziało wielkodusznie Bogu – „Tak”.

Z Maryją swoje kapłaństwo i każdą Eucharystię przeżywali Sługa Boży kardynał Stefan Wyszyński i św. Jana Paweł II – wielcy kapłani naszych czasów. Obaj bezgranicznie zawierzyli się Bogu przez Maryję. A mówiąc o tym zawierzeniu nie mogę tu w tej świątyni nie wspomnieć tych dramatycznych wydarzeń sprzed 40 lat. Najpierw osuwającego się w moje ramiona zranionego kulami zamachowca św. Jana Pawła II 13 maja 1981 roku, a później poruszającego Polskę i świat wielotysięcznego Białego Marszu z 17 maja, którego niemym świadkiem był krakowski Rynek. To była spontaniczna demonstracja miłości krakowskiej młodzieży do Jana Pawła II. To było wołanie do Boga przez Maryję o ocalenie życia naszego wielkiego Rodaka. Bóg wysłuchał tych próśb i na kolejne lata zachował Ojca św., a wraz z nim niezmierzone bogactwo jego pontyfikatu. Dziś dziękujemy za to ocalenie, i to wszystko czego nauczył nas i co nam zostawił Jan Paweł Wielki. Dziękujemy też za życie i świadectwo wiary oraz piękno kapłańskiej posługi Prymasa Tysiąclecia kardynała Stefana Wyszyńskiego. I razem z Maryją prosimy, aby wielu młodych ludzi poszło ich śladami stając się sługami Eucharystii i Ewangelii.

Bądźże pozdrowiony, anielski Chlebie,

w tym tu sakramencie wielbimy Ciebie.

Witaj, Jezu, Synu Maryi,

Tyś jest Bóg prawdziwy w świętej Hostii. Amen.

 

źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej


Abp Marek Jędraszewski podczas Mszy dla dzieci: Rodzice - błogosławcie swoje dzieci!

Abp Marek Jędraszewski w dialogowanym kazaniu w sanktuarium św. Jana Pawła II wyjaśniał dzieciom prawdę o Trójcy Przenajświętszej. Metropolita krakowski zachęcił też rodziców, aby często pobłogosławili swoje dzieci czyniąc na ich czołach znak krzyża.

Arcybiskup w czasie homilii starał się wyjaśnić dzieciom, jak rozumieć prawdę, że chociaż Pan Bóg jest jeden, to w trzech osobach. Najpierw wskazał na znak krzyża, którym rozpoczyna się każdą modlitwę, a w którym to akcie wymienia się wszystkie Osoby Trójcy. 

Odwołując się do Listu św. Jana, w którym Apostoł pisze, że Bóg jest miłością, arcybiskup wyjaśniał, że wyrazem tej miłości jest jedność między Osobami Trójcy, a także miłość Boga do człowieka.

– W czym przejawia się miłość Boga Ojca do człowieka? – pytał arcybiskup. – Dał nam życie, Wybawia nas z różnych przygód. Daje nam jeść, pić – padały odpowiedzi dzieci. Metropolita dopowiedział, że Bóg stworzył cały świat, który jest pierwszym najwspanialszym darem dla człowieka.

Arcybiskup dopytywał o szczególny przejaw miłości Boga Ojca, czyli o posłanie na świat swojego Syna. Wyjaśnił, że śmierć Jezusa Chrystusa na krzyżu to wyraz Jego miłości do każdego człowieka. 

Na pytanie o to, co zawdzięczamy Duchowi Świętemu, dzieci wskazywały na modlitwę, radość i wszystkie dary Ducha Świętego. Arcybiskup zwrócił uwagę, że w czasie zesłania na Apostołów Ducha Świętego zrodził się Kościół, który jest „widomym znakiem obecności Pana Boga pośród nas”. – To, że Kościół trwa już prawie dwa tysiące lat, to jest wielki dar Ducha Świętego, przejaw Jego wielkiej miłości do wszystkich, którzy przyjęli Ducha Świętego – najpierw w sakramencie chrztu świętego, a później jako bardziej świadomi w sakramencie bierzmowania – mówił metropolita.

– Bóg jest miłością, dlatego że Trzy Boże Osoby kochają ludzi – mówił arcybiskup wskazując, że każda modlitwa rozpoczynana jest znakiem krzyża świętego, bo w ten sposób człowiek może wysławić Boga za Jego miłość do niego.

Kończąc homilię abp Marek Jędraszewski poprosił rodziców, żeby pobłogosławili swoje dzieci czyniąc na ich czołach znak krzyża. Metropolita zachęcał, by robić to często – kiedy dzieci idą spać czy wychodzą do szkoły. – Niech idą z waszym błogosławieństwem, które jest przedłużeniem miłości, którą ma Bóg w Trójcy Świętej Jedyny do wszystkich ludzi, ale zwłaszcza do dzieci, bo Pan Bóg dzieci kocha w sposób szczególny – podkreślał arcybiskup.

W czasie liturgii metropolita pobłogosławił też siedemnastu nowych ministrantów sanktuarium św. Jana Pawła II.

tekst: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

 


Dzień Dziecka w Sanktuarium

"Pragnę... wypowiedzieć tę radość, jaką dla każdego z nas stanowią dzieci, wiosna życia, zadatek przyszłości …"( św. Jan Paweł II, Nowy York  2 X 1979)

 

Dzień Dziecka

 

W niedzielę 30 maja 2021 r. wspólnie z Archidiecezją Krakowską zapraszamy do modlitwy w intencji dzieci z okazji ich święta. Spotkanie rozpocznie Msza święta za dzieci o 11.00 pod przewodnictwem ks. Abp Marka Jędraszewskiego, a jeśli pogoda pozwoli zakończy plenerowe spotkanie na błoniach przed Sanktuarium. Wśród planowanych atrakcji dla dzieci: dmuchane zamki, malowanie twarzy, kolorowe warkoczyki, żywe maskotki, bańki mydlane,  balony, gry integracyjne, wata cukrowa, lody i strefa food truck. Zapraszamy do wspólnego świętowania.

 


Kard. Dziwisz: dziękujmy Bogu za naszą osobistą przynależność do jednego, świętego, powszechnego i apostolskiego Kościoła

- Dzisiaj otwieramy nasze serca na przyjęcie darów Ducha Świętego. On, Trzecia Osoba Trójcy Przenajświętszej, przenika cały wszechświat, całą otaczającą nas rzeczywistość i nas samych. Żyjemy zanurzeni w Bożej rzeczywistości. Żyjemy w Bożym świecie, bo nie ma świata bez Boga - mówił kard. Stanisław Dziwisz w Niedzielę Zesłania Ducha Świętego podczas Mszy św., sprawowanej w Sanktuarium św. Jana Pawła II.

W Niedzielę Zesłania Ducha Świętego kard. Stanisław Dziwisz przewodniczył uroczystej Mszy św. w Sanktuarium Świętego Jana Pawła II w Krakowie. Podczas Eucharystii metropolita krakowski senior ochrzcił trójkę dzieci – Marcelinę, Nicolettę i Franciszka. Publikujemy pełną treść homilii kard. Stanisława Dziwisza:

Drogie Siostry, drodzy Bracia!

1.O tym, co wydarzyło się w Jerozolimie w pięćdziesiątym dniu po zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa, pozostał nam krótki, ale bezcenny zapis w księdze Dziejów Apostolskich. Apostołowie trwali na modlitwie w wieczerniku. Dziesięć dni wcześniej, wstępując do nieba, rozstał się z nimi ich Nauczyciel, za którym poszli kilka lat wcześniej i z którym związali wszystkie nadzieje. Głęboko przeżyli dramat Jego męki i śmierci na krzyżu. Wydawało im się wtedy, że wszystko się skończyło. Ale On w trzecim dniu po śmierci powstał z martwych, a o tym niepojętym wydarzeniu świadczył nie tylko Jego pusty grób. On sam, zmartwychwstały Pan, przyszedł do nich wieczorem pierwszego dnia, o czym przypomniała nam odczytana przed chwilą Ewangelia. Potem jeszcze wielokrotnie ukazał się im w różnych miejscach i sytuacjach.

Teraz Apostołowie oczekiwali na coś nadzwyczajnego, obiecanego przez Jezusa. W tym samym bowiem wieczerniku, podczas ostatniej z Nim wieczerzy, przed aresztowaniem i męką, powiedział im: „Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze – Ducha Prawdy […]. Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem. […] Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka!” (J 14, 16-17. 26-27).

2.Zstąpienie Ducha Świętego na ziemię dokonało się w niezwykłej scenerii. Wydarzenie było tak wielkie, że żadne pióro człowieka nie było i nie jest zdolne je opisać. Autor Dziejów Apostolskich zanotował tylko kilka nadzwyczajnych zjawisk, przypomnijmy więc jego słowa: „Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić” (Dz 2, 2-4).

Widzimy, że zaczęło się dziać coś niepojętego. Bóg w sposób nadzwyczajny wkroczył w dzieje świata i człowieka i wziął w posiadanie to wszystko, co stworzył i zbawił. To wydarzenie trwa do dziś i będzie trwać do końca czasów.

Widzimy, jak bardzo od chwili zstąpienia Ducha Świętego zmienili się Apostołowie. Nagle zaczęli odważnie głosić całemu światu wielkie dzieła Boże. Wcześniej byli ludźmi lękliwymi. Po aresztowaniu Jezusa przestraszyli się i opuścili Go. Pod krzyżem Mistrza, obok Matki Chrystusa, stanął tylko młody apostoł Jan. Nawet po zmartwychwstaniu Jezusa wydawali się onieśmieleni. Stali się świadkami Tajemnicy, która ich przerastała. Dopiero kiedy napełnił ich Duch Święty, nagle wszystko pojęli i stali się nieustraszonymi świadkami ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana i głosicielami Jego Ewangelii. Duch Święty sprawił, że wszyscy ich rozumieli, choć przemawiali do ludzi mówiących różnymi językami. Zaczął się dokonywać cud jednoczenia ludzkich serc, rozproszonych wcześniej przez grzech. Zaczął się rodzić Kościół jako wielka wspólnota wierzących w Jezusa Chrystusa, w Jego zmartwychwstanie i bóstwo. Ten Kościół my dzisiaj stanowimy. W tym Kościele jest z nami żywy nasz Pan i Zbawiciel, karmiący nas swoim słowem, swoim Ciałem i Krwią, umacniający nas swymi życiodajnymi sakramentami.

3.Bracia i siostry, dzisiaj otwieramy nasze serca na przyjęcie darów Ducha Świętego. On, Trzecia Osoba Trójcy Przenajświętszej, przenika cały wszechświat, całą otaczającą nas rzeczywistość i nas samych. Żyjemy zanurzeni w Bożej rzeczywistości. Żyjemy w Bożym świecie, bo nie ma świata bez Boga. Dlatego dziś z wiarą i nadzieją modlimy się osobiście i wspólnie: „Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca Twoich wiernych i zapal w nich ogień Twojej miłości!”

W tej świątyni, podczas różnych uroczystości oraz naszych niedzielnych eucharystycznych spotkań, wspominamy często patrona Sanktuarium – świętego Jana Pawła II. W ostatnim czasie przeżywaliśmy czterdziestą rocznicę zbrodniczego zamachu na jego życie oraz sto pierwszą rocznicę jego urodzin. Karol Wojtyła od dzieciństwa miał wielkie nabożeństwo do Ducha Świętego. Jego ojciec, również Karol, a obecnie sługa Boży, nauczył go w Wadowicach modlitwy do Ducha Świętego, którą przyszły Papież odmawiał do końca życia.

4.Pośród tysięcy homilii i przemówień, jakie Ojciec Święty wygłosił podczas długiego pontyfikatu, Polacy zapamiętali szczególnie jego żarliwą modlitwę i wołanie na placu Zwycięstwa w Warszawie, w wigilię Zesłania Ducha Świętego, 2 czerwca 1079 roku. Wtedy modlił się i prosił, by Duch Święty przyszedł i odnowił oblicze ziemi, naszej ziemi. Wiemy, że ta modlitwa w sposób zadziwiający została wysłuchana po dziesięciu latach, gdy Polska i pozostałe kraje naszej części świata zostały wyzwolone z bezbożnego systemu i ideologii, która negowała obecność Boga w świecie, pozbawiając człowieka najważniejszej nadziei życia w Bogu na wieki.

Następnego dnia, po żarliwej warszawskiej modlitwie, Jan Paweł II głosił słowo Boże w Gnieźnie. Powiedział wtedy między innymi: „Oto w dniu Pięćdziesiątnicy w wieczerniku jerozolimskim dopełnia się obietnica przypieczętowana krwią Odkupiciela na Kalwarii: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane» (J 20, 22-23). Kościół ostatecznie rodzi się z mocy tych słów. Rodzi się z mocy tego tchnienia. Przygotowany przez całe życie Chrystusa rodzi się definitywnie, przychodzi na świat jak dziecko wówczas, gdy apostołowie otrzymują od Chrystusa Dar Pięćdziesiątnicy – gdy przejmują od Niego Ducha Świętego. Zesłanie Ducha Świętego oznacza początek Kościoła, który poprzez wszystkie pokolenia ma wprowadzać ludzi: ludzkość – ludy i narody – do jedności Ciała, Mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa. Zesłanie Ducha Świętego oznacza początek i trwanie tej tajemnicy” (Gniezno, 3 VI 1979, n. 2).

5.Wsłuchując się w te słowa świętego patrona Sanktuarium, w dzisiejszą uroczystość Zesłania Ducha Świętego, podczas którego ostatecznie narodził się Kościół, dziękujmy Bogu za naszą osobistą przynależność do jednego, świętego, powszechnego i apostolskiego Kościoła. W tym Kościele, razem, jako wspólnota dzieci Bożych, zbawionych i odkupionych Krwią Jezusa Chrystusa, pielgrzymujemy do wieczności. Nasze wędrowanie nie jest wolne od trudów, ale nie jesteśmy sami. Prowadzi nas i oświeca Duch Boży. On nas umacnia, inspiruje i dodaje sił, byśmy mogli coraz bardziej kochać i służyć.

Dlatego prosimy dzisiaj: „Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca Twoich wiernych i zapal w nich ogień Twojej miłości!” Amen!

 

tekst: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

 

 


Czuwanie w Wigilię Zesłania Ducha Świętego

Wspólną modlitwą w Wigilię Zesłania Ducha Świętego w sanktuarium św. Jana Pawła II młodzi rozpoczęli przygotowania do nagrań polskiej wersji hymnu Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie „Há Pressa no Ar”.

Inicjatywa krakowskiego Duszpasterstwa Młodzieży we współpracy z Krajowym Biurem Organizacyjnym ŚDM zgromadziła w Krakowie młodych z 22 diecezji. Tworzą oni chór oraz orkiestrę, które wykonają polską wersję hymnu ŚDM. Spotkanie, które odbyło się w weekend, miało charakter warsztatowy oraz modlitewny, gdyż wspólnota muzycznie uświetniła wieczorne czuwanie oraz Eucharystię w uroczystość Zesłania Ducha Świętego.

Opiekunem muzycznym projektu jest kompozytor Hubert Kowalski. Już na początku prób podzielił się z uczestnikami myślą, iż otwarcie się na działanie Ducha Świętego wpływa na całe życie, jak również na posługę, którą się wypełnia. – Jeśli ktoś posługuje muzycznie w Kościele, a nie ma doświadczenia działania Ducha, nie otwiera na Niego swojego serca, dojdzie do pewnego poziomu, którego nie będzie mógł przekroczyć. Będzie robił tylko to, co po ludzku możliwe, bo nie będzie miał doświadczenia tego, co Bóg może w nim zdziałać. Jeśli jednak otworzy serce i pozwoli, żeby Duch w nim działał, by upodabniał go do Chrystusa, to zobaczy konsekwencje tego w swojej posłudze – wyjaśniał H. Kowalski. – Wtedy już nie posługuję dlatego, że jestem uprzywilejowany, bo znam się na nutach, tylko robię to, ponieważ przepełnia mnie Duch Boży. Za tym idzie to, że wykorzystuję umiejętności – mówi się szumnie „na Bożą chwałę” – ale w jednej z kluczowych prefacji Mszału Rzymskiego słyszymy: „Nasze hymny pochwalne niczego Tobie nie dodają, ale przyczyniają się do naszego zbawienia”. Zatem odwrócenie tej kolejności powoduje, że to dla nas jest to wyzwalające. Każdy, kto posługuje w Kościele, w szczególności muzycznie, gdy tego doświadczy, kompletnie zmienia patrzenie na swoje zaangażowanie. Zauważa on wtedy, że to dla niego szansa, że przez posługę Bóg go dotyka, prowadzi i przemienia. Sprawą wtórną jest, że ma to swoje konsekwencje dla wspólnoty – tłumaczył kompozytor.

Kolejnym punktem zjazdu oraz wydarzenia, jakim było CPN Ducha Świętego, było spotkanie z bp. Robertem Chrząszczem. Przypomniał on zgromadzonym, że charyzmaty są szczególną łaską, którą otrzymujemy od Ducha Świętego w celu budowania Kościoła i wspólnot. Wskazał, że m.in. w Ewangelii św. Marka Jezus zapowiada, że ci, którzy uwierzą, będą mówić językami, a więc otrzymają charyzmat do głoszenia Ewangelii w innym języku. Lecz nie po to, by się tym chwalić, ale by Kościół się rozwijał. W szczególny sposób bp Chrząszcz zwrócił się również do członków chóru i orkiestry. – Wiecie, że śpiew chóralny czy gra na instrumentach wychodzi pięknie, gdy każdy robi to, co do niego należy. Gdy chce stać się częścią tej wspólnoty i chce się dzielić tym, co ma, i w taki sposób, w jaki powinien się tym dzielić. Ta wspólnota, która tutaj się zawiązała, w jakiś sposób może was nauczyć, że tak samo, jak jesteście częścią tego chóru przez kilka dni, tak samo na co dzień jesteście częścią Kościoła. A Kościół to taka wielka orkiestra, w której każdy ma coś do wypełnienia. Ważne jest to, aby robić to, co do ciebie należy z pokorą. Nie możesz czuć się ważniejszy od kogoś innego. Chodzi o pokorę i chęć służenia wspólnocie, chęć dania swojego talentu, który nie jest twój. To talent, który dostałeś od Pana Boga. Nie jest po to, żebyś się wywyższał, bo lepiej śpiewasz ode mnie, ale po to, abyś tym talentem ubogacał Kościół. Każdy ma swój talent i kluczowe jest, by go odkryć. Odkrywamy go na modlitwie – Pan Bóg pokazuje nam, czego od nas chce. Są różne dary, różne łaski, ale to wszystko na służyć budowaniu i ubogacaniu wspólnoty – zaznaczył biskup pomocniczy.

Następnie w sanktuarium odbyło się czuwanie modlitewne połączone z adoracją Najświętszego Sakramentu, a o północy Msza św. Przewodniczył jej ks. Sebastian Kowalczyk, duszpasterz krakowskiej młodzieży, zaś homilię wygłosił ks. Michał Korbel, koordynator ŚDM Archidiecezji Krakowskiej. Zachęcił on zebranych do zastanowienia się, kim jest dla nich Duch Święty i czy zauważają Jego działanie w swoim życiu. W nawiązaniu do CPN-u Ducha Świętego podkreślił, iż trzeba podawać dalej otrzymane „paliwo”, którym jest dobro i radość.

W niedzielę młodzi mieli okazję porozmawiać z kard. Stanisławem Dziwiszem. Przybliżył on ideę Światowych Dni Młodzieży, podzielił się historiami związanymi z Janem Pawłem II oraz odpowiedział na pytania dotyczące działania Ducha Świętego. Zachęcił również zgromadzonych, by z odwagą zwracali się o wstawiennictwo do św. Jana Pawła II.

 

tekst: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej


Msza Święta w Uroczystość Zesłania Ducha Świętego pod przewodnictwem Kard. Stanisława Dziwisza

W najbliższą niedzielę przeżywać będziemy Uroczystość Zesłania Ducha Świętego, które miało miejsce 50 dni po Zmartwychwstaniu Jezusa. W tym dniu Mszy świętej o godzinie 12.30 przewodniczyć będzie Ks. Kard. Stanisław Dziwisz. Liturgię swoim śpiewem ubogaci również Chór Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie "Nie lękajcie się!". Zapraszamy serdecznie wszystkich do przeżycia jednej z najważniejszych w roku uroczystości w naszej świątyni, poświęconej polskiemu Papieżowi.


Przy naszym Sanktuarium powstało duszpasterstwo dla osób niepełnosprawnych, ich rodzin i przyjaciół

– To jest czysta Ewangelia –  obecność Chrystusa w najbardziej potrzebujących. Myślę, że sam Jan Paweł II by sobie tego życzył. Miał ciepły stosunek do osób niepełnosprawnych, był otwarty na człowieka słabego, najbardziej bezbronnego – tak o duszpasterstwie dla osób niepełnosprawnych, ich rodzin i przyjaciół, osób zajmujących się zawodowo niepełnosprawnymi i chorymi oraz wolontariuszy, które powstało przy sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach w Krakowie mówi jego kustosz ks. Tomasz Szopa.

Inicjatywa powstania duszpasterstwa wyszła od osób, które zawodowo zajmują się pomocą niepełnosprawnym. Spiritus movens była Barbara Sikora, która jest logopedą i pracuje głównie nad umiejętnościami komunikacyjnymi podopiecznych. W swojej pracy ma okazję często rozmawiać z osobami niepełnosprawnymi, które dzielą się swoimi trudnościami czy marzeniami. – W tych rozmowach często powtarza się, że najbardziej w życiu brakuje im spotkań i rozmów z ludźmi zdrowymi spoza ich najbliższego środowiska, którzy często nie zwracają na nich uwagi, a czasami nawet traktują bez szacunku – mówi Barbara Sikora.

Duszpasterstwo skierowane jest do osób niepełnosprawnych, ale także ich rodzin i przyjaciół, osób zajmujących się zawodowo niepełnosprawnymi i chorymi oraz wolontariuszy. – Nie da się oddzielić tych światów, bo osoby niepełnosprawne często nie potrafią samodzielnie egzystować i potrzebują wsparcia innych osób, a to wsparcie wymaga dużego zaangażowania. Żeby móc swoją siłą dzielić się z innymi, wspierać ich, to samemu trzeba mieć z czego czerpać. To duszpasterstwo ma być takim miejscem, w którym każdy z nas nabierze sił – podkreśla Barbara Sikora.

– To jest czysta Ewangelia –  obecność Chrystusa w najbardziej potrzebujących. Myślę, że sam Jan Paweł II by sobie tego życzył. Miał ciepły stosunek do osób niepełnosprawnych, był otwarty na człowieka słabego, najbardziej bezbronnego – mówi o nowym duszpasterstwie przy sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach w Krakowie jego kustosz ks. Tomasz Szopa i dodaje, że impulsem do powołania duszpasterstwa była potrzeba konkretnego wsparcia osób niepełnosprawnych i ich rodzin, „bo one potrzebują wsparcia zarówno duchowego, jak i bardzo wymiernego od wspólnoty życzliwych osób”.

Pierwsze spotkanie duszpasterstwa osób niepełnosprawnych, ich rodzin i przyjaciół przy sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach odbyło się w niedzielę 16 maja. Rozpoczęło się Mszą św. o godz. 17.00 sprawowaną przez kustosza ks. Tomasza Szopę. Po Eucharystii swoim świadectwem podzieliła się p. Agnieszka, która wraz z mężem wychowuje czwórkę dzieci, w tym dwoje adoptowanych z niepełnosprawnościami intelektualnymi. Zebrani w kościele mogli zobaczyć także krótki film opowiadający historię życia p. Piotra, młodego mężczyzny zmagającego się z dystrofią mięśni. 

W czasie niedzielnego spotkania w sanktuarium Jana Pawła II można było usłyszeć „Karolowe pieśni”, czyli muzyczny projekt Wojtka Klicha oparty na poezji Karola Wojtyły. Artystom towarzyszył zespół Drum Syndrome działający w ramach Stowarzyszenia Rodziców i Przyjaciół Dzieci z Zespołem Downa „TĘCZA”.

Spotkania duszpasterstwa mają się odbywać w trzecie niedziela miesiąca o godz. 17.00. Najbliższe zaplanowano na 20 czerwca.

 

źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej