– Dar wolności jest darem kruchym, trudnym i zobowiązującym. Dar wolności domaga się naszej ofiarnej współpracy. Domaga się czuwania oraz stałej troski, by nasze wspólne dobro, jakim jest Polska, pomimo wszystkich zagrożeń zewnętrznych i wewnętrznych, umacniało się i służyło sprawie człowieka i narodu – mówił kard. Stanisław Dziwisz w Święto Niepodległości Polski, podczas Mszy św. odprawionej w Sanktuarium św. Jana Pawła II.
Na początku homilii kardynał powiedział, że zebrani dziękują za dar niepodległości i wspominają wydarzenia z listopada 1918 r, ogarniając pamięcią całe dzieje Polski. – Myślimy o chwili obecnej, ale także o czekającej nas przyszłości, nie żyjemy bowiem tylko wspomnieniami. Dzień po dniu tworzymy naszą osobistą i zbiorową historię. Jednocześnie, dzień po dniu, przygotowujemy naszą przyszłość – tę doczesną na ziemi, ale także wieczną, ostateczną, bo przecież horyzont naszej chrześcijańskiej nadziei sięga nieśmiertelności – podkreślił.
Zauważył, że poprzez przypowieść o dziesięciu pannach, Chrystus uczy mądrości i roztropności. Prawdziwa mądrość człowieka polega na czuwaniu i przygotowaniu się do spotkania ze Stwórcą. Światło wiary pomaga omijać wszelkie przeszkody, dostrzegać Jezusa i poucza, że swe życie należy zawierzyć Bogu. Lampa potrzebuje jednak oliwy, czyli miłości i dobrych uczynków. Czuwać w oczekiwaniu na spotkanie Pana to nie znaczy być biernym, ale wykorzystywać talenty, pomnażać dobro, troszczyć się o bliźnich, krzewić prawdę, budować cywilizację miłości. – W takiej wizji chrześcijańskiego życia odnajdujemy inspirację do angażowania się na rzecz dobra wspólnego, a to dobro wspólne może dotyczyć najbliższych, naszej rodziny, społeczności, w której żyjemy, a także szerzej – życia narodu, Kościoła i każdego człowiek na ziemi – zauważył kardynał.
Stwierdził, że Święto Niepodległości to okazja do wyrażania Bogu wdzięczności za dar wolności, do której tęskniło wielu Polaków. Bóg wysłuchał żarliwych wołań swego ludu, wyrażanych w pieśni „Boże coś Polskę” i przeprowadził Polskę przez trudne momenty dziejowe.
– Dar wolności jest darem kruchym, trudnym i zobowiązującym. Dar wolności domaga się naszej ofiarnej współpracy. Domaga się czuwania oraz stałej troski, by nasze wspólne dobro, jakim jest Polska, pomimo wszystkich zagrożeń zewnętrznych i wewnętrznych, umacniało się i służyło sprawie człowieka i narodu – podkreślił kardynał. Powiedział, że zebrani modlą się, by ludzie przejmujący odpowiedzialność za Polskę służyli całemu narodowi, a ojczyzna w procesie integracji Europy zachowała swą duchową tożsamość. Zauważył, że wobec trudnych wydarzeń w Ukrainie i w Ziemi Świętej, należy Boga błagać o dar pokoju dla całego niespokojnego świata.
Stwierdził, że myśląc o polskich sprawach i modląc się za ojczyznę, należy podziękować Bogu także św. Jana Pawła II, który wniósł poważny wkład w wolność kraju. Papież nie miał realnej politycznej władzy, ale przyczynił się do upadku totalitarnego systemu w tej części Europy. – Jego orężem była prawda o Bogu i człowieku – prawda o tym, kim był i kim jest Jezus Chrystus, bez którego nie można zrozumieć człowieka, jego losu, a także dziejów narodu i świata. Jesteśmy przekonani, że dziś święty Jan Paweł II towarzyszy nam, wspiera z wysoka i oręduje za nami na tym etapie naszych dziejów – powiedział kardynał. Homilię zakończył słowami modlitwy za ojczyznę Sługi Bożego księdza Piotra Skargi, którą św. Jan Paweł II odmawiał codziennie, aż do swej śmierci.
Po Mszy św. odbył się koncert „Myśląc Ojczyzna”, w którym wystąpiła Orkiestra Reprezentacyjna Straży Granicznej oraz soliści.
Źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej