Kard. Stanisław Dziwisz w Boże Ciało w Sanktuarium św. Jana Pawła II: Pragniemy, by Jezus był z nami w życiu osobistym i społecznym
– Dziś w wielu krajach, również w naszej ojczyźnie, wychodzimy w procesji ze świątyń z Najświętszym Sakramentem. Chcemy przez to wyrazić pragnienie, by Jezus był obecny nie tylko w naszym życiu osobistym, ale także społecznym. Jest to bardzo zobowiązujące pragnienie, bo powinno się ono łączyć z troską o dobro wspólne, o naszych bliźnich, zwłaszcza potrzebujących pomocy – mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas Mszy św., odprawionej w Boże Ciało w Sanktuarium św. Jana Pawła II.
Na początku Mszy św. kardynał podkreślił, że poprzez przyjmowanie Ciała i Krwi Chrystusa wierni przygotowują się na spotkanie z Nim w Królestwie Niebieskim i powitał zebranych w papieskim sanktuarium na Białych Morzach.
W homilii nawiązał do odczytanej Ewangelii, wyjaśniając, że tłum słuchał Jezusa, ponieważ był spragniony prawdy o swym życiu na ziemi i ostatecznym losie. Podkreślił, że Jezus zaspokoił ten głód, dając świadectwo swej nadludzkiej mocy. Cudowne rozmnożenie chleba było jednak tylko zapowiedzią większej i niepojętej rzeczywistości. – Jezus Chrystus, Syn Boży, chciał się stać żywym Chlebem dla nas, pielgrzymującymi na ziemi do wieczności. Chleb żywy, którym było Najświętsze Ciało i Najświętsza Krew Chrystusa, zapowiadał radykalną odpowiedź Boga na nasz głód i pragnienie życia wiecznego – wskazał.
Przypomniał słowa św. Pawła, który mówił w jaki sposób Chrystus ustanowił Eucharystię i zwrócił uwagę na to, że relacją Apostoła Narodów żył pierwotny Kościół, przekazując ją kolejnym pokoleniom. Kard. Stanisław Dziwisz zauważył przy tym, że Kościół od dwóch tysięcy lat żyje tajemnicą Eucharystii. – Jest ona szczególnym i niepojętym darem Chrystusowego Serca i Jego ukrzyżowanej miłości – powiedział arcybiskup krakowski senior i podkreślił, że przyjmując dar Eucharystii wierni zobowiązują się kroczyć wiernie za Chrystusem i upodabniać się do Niego. – Dzisiejsza uroczystość zachęca nas do osobistej refleksji nad tym, jakie miejsce w naszym życiu duchowym zajmuje Eucharystia. Czy jest ona rzeczywiście w centrum wszystkich naszych spraw? Czy zwłaszcza niedzielna Msza św. wyznacza rytm naszego życia osobistego i rodzinnego? – pytał zebranych na krakowskich Białych Morzach. – Dziś w wielu krajach, również w naszej ojczyźnie, wychodzimy w procesji ze świątyń z Najświętszym Sakramentem. Chcemy przez to wyrazić pragnienie, by Jezus był obecny nie tylko w naszym życiu osobistym, ale także społecznym. Jest to bardzo zobowiązujące pragnienie, bo powinno się ono łączyć z troską o dobro wspólne, o naszych bliźnich, zwłaszcza potrzebujących pomocy – podkreślił.
Przywołał również postać św. Jana Pawła II, nazywając go „człowiekiem Eucharystii”. Mówiąc o Papieżu Polaku, jego długoletni osobisty sekretarz dzielił się tym, że właśnie Eucharystia stanowiła centrum każdego jego dnia i modlitwy oraz kapłańskiej służby. Podkreślił, że Ojciec Święty nigdy, aż do swej śmierci, nie opuścił codziennej Mszy św. Kard. Stanisław Dziwisz homilię zakończył fragmentem pieśni eucharystycznej: „On się nam daje cały, z nami zamieszkał tu; dla Jego Boskiej chwały życie poświęćmy Mu. Wiarą ukorzyć trzeba zmysły i rozum swój, bo tu już nie ma chleba, to Bóg, to Jezus mój!”.
Kontynuacją modlitwy była procesja eucharystyczna do czterech ołtarzy na terenie otaczającym Sanktuarium św. Jana Pawła II.
Na zakończenie kustosz, ks. Tomasz Szopa podziękował wszystkim za obecność i za tworzenie „wspólnoty w wyznawaniu wiary w Jezusa Chrystusa, obecnego w Najświętszym Sakramencie”. Wdzięczność wyraził również kard. Stanisław Dziwisz, który zwracał uwagę na pobożną modlitwę wiernych w czasie obchodów Bożego Ciała i na liczną obecność dzieci.
Źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
40. Pielgrzymka Arcybractwa Straży Honorowej NSPJ "Pójdź o Honorowa Straży, pełnić świętą służbę twą"
Nasza świątynia od rana wypełniona po brzegi pielgrzymami z całej Polski Arcybractwa Straży Honorowej NSPJ.
Pielgrzymkę rozpoczął hymn Arcybractwa “Pójdź o Honorowa Straży”.
Ks. Kustosz Tomasz Szopa przywitał pielgrzymów to już 40. Pielgrzymka, z czego 3 raz w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.
Następnie ks. Dyrektor przywitał wszystkich zebranych oraz przedstawił informacje porządkowe.
Konferencję pt. “Serce Jezusowe Źródło nadziei” wygłosił ks. Christian Catayée, Dyrektor Generalny Arcybractwa Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Po konferencji został odczytany list jedności, który zostanie wysłany do papieża Leona XIV.
W czasie przerwy pielgrzymi mieli możliwość odpoczynku, indywidualnej modlitwy, a poczęstunek dla nich przygotowała wspólnota Shalom.
Było też wydawnictwo Arcybractwa, gdzie członkowie Straży mogli zakupić medaliki, książki, modlitewniki, do głębszego praktykowania życia duchowego.
Kulminacyjnym momentem była Eucharystia, która zgromadziła najwięcej wiernych. Cały Kościół karmiony Eucharystią, słowami homilii ks. bp. Stanisława Salaterskiego.
Publikujemy tekst konferencji pt. “Serce Jezusowe Źródło nadziei”. Serdecznie polecamy powrót do tych bogatych myśli:
Nazywam się Christian Catayée, pochodzę z Martyniki, francuskiej wyspy na Karaibach. Jestem księdzem od 26 lat, członkiem Wspólnoty Emmanuel i obecnie proboszczem parafii Saint-Face de Debriant w miejscowości Fort-de-France. Od września 2023 roku powierzono mi misję pełnienia funkcji Dyrektora Generalnego Arcybractwa Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie Panu!
Z wielką radością i głęboką wdzięcznością staję dzisiaj przed wami tutaj w Krakowie, na tej błogosławionej ziemi, która ofiarowała Kościołowi tak wiele, zwłaszcza poprzez świetlaną postać św. Jana Pawła II, a jeszcze bardziej św. Faustyny.
Serdecznie dziękuję organizatorom tego spotkania, a zwłaszcza siostrze Marii Bernadecie Wysockiej, za zaufanie, jakim mnie obdarzyli, powierzając mi wygłoszenie konferencji na ten jakże aktualny i ważny temat: „Odnaleźć nadzieję w Sercu Jezusa”.
Ten temat nie jest tylko zwykłym hasłem, ale w swojej treści wyznacza drogę prawdy, ognia i pocieszenia. Jest to wyraz głębokiego przesłania papieża Franciszka, który bullą Spes non confundit ogłosił Jubileusz Roku Świętego 2025.
Ten rok jest wyjątkowym czasem łaski, to czas kairos, kiedy to Pan pragnie odnowić nadzieję swego ludu i na nowo rozbudzić
w nas źródło prawdziwego życia, którym jest Jego przebite Serce, płonące miłością.Jest to czas kairos, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że przeżywamy przełomowy moment w historii. Jak wiele wydarzyło się już w pierwszej połowie 2025 roku!
Nasz świat przeżywa czas prób i dezorientacji. A jednak na tej pustyni znajduje się źródło, oaza.
Serce Jezusa nie jest tylko pobożnym symbolem przeszłości: Ono jest dzisiaj dla każdego z nas miejscem spotkania, uzdrowienia
i pokoju.Encyklika Dilexit nos zachęca do kontemplacji tego właśnie Serca: Serca żywego, które jest w stanie odnowić nasze podzielone serca
i sprawić, że tam, gdzie panuje ciemność, rozbłyśnie światło.W tym świetle chciałbym wspólnie z wami przeanalizować tę myśl, rozważając kolejno: źródło naszej nadziei w Sercu Jezusa, drogę zaproponowaną przez Straż Honorową i wreszcie misję niesienia innym nadziei, do której jesteśmy dzisiaj wezwani.
Hasło tegorocznej pielgrzymki – „Odnaleźć nadzieję w Sercu Jezusa” – znajduje głęboki oddźwięk w poruszającym zdaniu
Psalmu 68: „Na współczującego czekałem, ale go nie było, i na pocieszających, lecz ich nie znalazłem” (Ps 69,21).To słowo, odczytywane w świetle tajemnicy męki Chrystusa, ujawnia trwające od wieków Boże wołanie: Chrystus szuka dyspozycyjnych serc, pocieszających dusz, świadków Jego nadziei.
On, bezbronny, oddaje się nam, abyśmy mieli śmiałość się do Niego zbliżyć i Mu odpowiedzieć.
Proces odnalezienia nadziei w Sercu Jezusa zaczyna się od uświadomienia sobie faktu, że to Bóg pierwszy nas szuka.
Pierwsze pytanie Boga do człowieka brzmiało bowiem: „Gdzie jesteś?” (Rdz 3,9). Co więcej, odnajdywanie nadziei w Sercu Jezusa wskazuje, że my również poszukujemy Jego Serca.
W bulli Spes non confundit, ogłaszającej Jubileusz Zwyczajny 2025 Roku, papież Franciszek cytuje św. Pawła: „Dostąpiwszy więc usprawiedliwienia przez wiarę, zachowajmy pokój z Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu uzyskaliśmy przez wiarę dostęp do tej łaski, w której trwamy i chlubimy się nadzieją chwały Bożej. […] A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany” (Rz 5,1-2.5).
Ojciec Święty dodaje również: „Nadzieja rodzi się w istocie z miłości i opiera się na miłości, która wypływa z Serca Jezusa przebitego na krzyżu ” (Spes non confundit 3).
Serce Jezusa jest więc miejscem, gdzie krzyżują (przecinają) się otchłań naszej nędzy i bezmiar Bożego miłosierdzia.
Serce Jezusa stanowi żywą odpowiedź Boga na wołanie ludzkości.
Tak naprawdę otchłań naszej nędzy została wyrażona na krzyżu
w momencie, gdy Chrystus zawołał: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” (Mt 28,46), a miłosierdzie objawiło się w samym akcie oddania Jego życia na okup za wielu.Chrześcijańska nadzieja nie jest naiwnym optymizmem. Ona ma swoje korzenie w krzyżu.
Włócznia, która przebiła Serce Jezusa, tym samym Je otworzyła, tak że nawet śmierć nie zdołała Go zamknąć. Ono jest wciąż otwarte, żywe, płonące.
To odwieczny znak miłości, która nie boi się cierpienia i nawet pozorną porażkę przemienia w ostateczne zwycięstwo.
Zwycięstwo miłości Chrystusa bardzo dobrze wyrażają słowa Pawła Apostoła: „Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? […] Jestem bowiem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (Rz 8,35.38-39).
To Serce, które kontemplujemy w adoracji, w Eucharystii, w cichej modlitwie, przypomina nam, że nigdy nie jesteśmy sami.
Nawet gdybyśmy znajdowali się w najmroczniejszych ciemnościach, wystawieni na najcięższe próby, to Serce zawsze bije dla nas, na nas czeka i może ożywić nasze własne serca.
Ponieważ wiemy, że zostaliśmy ukochani przeogromną miłością, zaczynamy odczuwać nadzieję pomimo naszych nieszczęść.
Nadzieja chrześcijańska nie jest jedynie stanem umysłu. Ma ona swoje korzenie we Wcieleniu: Syn Boży przyjął ciało z naszego ciała, a Jego Serce jest sercem ludzkim, żywym, bijącym, kochającym do końca.
Ta nadzieja nadal znajduje swoje wcielenie w ludziach, którzy potrafią ofiarować własne życie, w świętych, którzy pokonali ciemności, niosąc Boże światło.
Wspomnijmy chociażby postać św. Maksymiliana Marii Kolbego, franciszkanina, który w Auschwitz oddał życie za pewnego ojca rodziny. Żył zgodnie z przekonaniem: „Jeśli chcę tego, czego chce Bóg, będę świętym”.
W bunkrze głodowym wspierał towarzyszy niedoli modlitwą oraz pieśniami. Wcielał w życie słowa Chrystusa: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13).
Aż do ostatniego tchnienia był świadkiem zwycięstwa miłości bliźniego nad nienawiścią.
Nie sposób mówić w Polsce o nadziei, nie wspominając o św. Faustynie Kowalskiej, apostołce Bożego miłosierdzia.
Przez nią Serce Jezusa przypomniało, że źródło miłosierdzia wytrysnęło na świat poprzez otwarcie tegoż Serca włócznią żołnierza na krzyżu: „O Krwi i Wodo, któraś wytrysnęła z Serca Jezusowego jako zdrój miłosierdzia dla nas, ufam Tobie” (Dzienniczek, nr 187).
Nieustanna więź św. Faustyny z cierpiącym Chrystusem i ufne oddanie się Jemu pomimo wewnętrznego cierpienia czynią z niej prorokinię nadziei, którą pokładała w Bogu wiernym, nawet gdy wszystko wydawało się stracone.
Wreszcie św. Klaudiusz La Colombière, francuski jezuita i spowiednik św. Małgorzaty Marii Alacoque, został wybrany przez Chrystusa na wiernego świadka Jego Serca.
Doświadczył więzienia, choroby, niezrozumienia. A jednak to właśnie z tej kruchości wyłoniła się z mocą niezachwiana potęga nadziei, opartej na wierności Boga.
W swoim słynnym Akcie zawierzenia się Bogu św. Klaudiusz napisał: „Mój Boże, wierzę mocno, że opiekujesz się wszystkimi, którzy pokładają w Tobie nadzieję. Nie potrzebują niczego, kiedy polegają na Tobie we wszystkim co dotyczy przyszłości. Dlatego postanawiam na przyszłość zrzucić na Ciebie wszystkie moje troski”.
Modlitwa ta, płynąca z serca zranionego, lecz całkowicie oddanego Bogu, jest szczytem duchowości Jezusowego Serca.
Nie opiera się ona na ludzkich zasługach, ale wyłącznie na Bożym miłosierdziu: „Dla mnie, o Panie, cała ma ufność, to moja ufność” Co do mnie, Panie, niech moja ufność, którą w Tobie pokładam, wypełni mnie nadzieją”.
Modlitwa ta uczy nas, że chrześcijańska nadzieja nie polega na realizacji jakiegoś dzieła, lecz na ufnym przylgnięciu do miłości Boga, nawet gdy wszystko wokół zawodzi.
Święty Klaudiusz przypomina, że Serce Jezusa jest schronieniem dla słabych, wsparciem dla grzeszników, światłem dla tych, którzy znajdują się w ciemnościach.
A wypowiadając słowa: „W Tobie samym pokładam nadzieję, o mój Stwórco, teraz i na wieki”, znajdujemy prawdziwy pokój.
Wspomniani święci pokazują nam, że nadzieja pojawia się dokładnie tam, gdzie miłość pokonuje strach, gdzie wiara zwycięża wątpliwości, a miłosierdzie jest silniejsze od nienawiści.
Dzięki świadectwu ich życia rozumiemy, że Serce Jezusa nie jest przestarzałym symbolem, ale aktualnym, żywym i płonącym źródłem, z którego nasz świat wciąż może czerpać.
W duchowości Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa nadzieja nie jest tylko tematem do rozważania: jest sposobem życia.
Wyraża się ona zarówno w pokornym, jak i niezwykle wymownym geście poświęcenia jednej godziny dnia, wybranej dobrowolnie, aby w tym czasie zjednoczyć się z Jezusem w duchu wynagrodzenia, pocieszenia i miłości.
Godzina Obecności przy Sercu Jezusa jest aktem ucieleśnionej nadziei. To tak, jakbym chciał powiedzieć: „Panie, wierzę, że działasz w moim życiu, nawet jeśli tego nie widzę. Łączę się z Tobą, aby Twoja miłość nadal dotykała serc, tam gdzie jestem”.
Nie chodzi tu o zwykłą, osobistą pobożność, ale raczej o ofiarowanie siebie w codziennym życiu, o akt wiary w niewidzialne owocność miłości.
W dzisiejszym świecie, który cechują niecierpliwość, niepokój
i utylitaryzm, ta jedna poświęcona (oddana) godzina staje się aktem proroczym. Pokazuje, że czas można uświęcać, że może się on stać miejscem zjednoczenia, a nie rozproszenia.Jest to akt podejmowany w wolności, w zaufaniu, mający charakter misyjny, ponieważ jednocząc się z Jezusem, każdy człowiek na swój sposób staje się kanałem, za pomocą którego Bóg chce udzielać światu swych łask.
Ponadto Godzina Obecności ma swoje korzenie w tajemnicy Eucharystii. Jest to przedłużenie adoracji, żywa więź
z Eucharystycznym Sercem Jezusa, które, będąc ciche i obecne, wciąż ofiarowuje samo siebie w centrum życia każdego z nas.W ramach trwającego Jubileuszu Roku 2025 chcianego przez papieża Franciszka Straż Honorowa jest zaproszona do podjęcia drogi odnowy duchowej. Ta droga została ujęta w trzech etapach:
- Pogłębianie, czyli innymi słowy odkrywanie na nowo Serca Jezusowego nie jako zastygłego obrazu, ale jako żywej tajemnicy, która angażuje całego człowieka. Jest to czas wewnętrznej formacji, ponownego odkrycia biblijnych, teologicznych i duchowych podstaw tego nabożeństwa.
- Wynagrodzenie, czyli przyjęcie w naszym życiu wezwania Chrystusa, aby pocieszać Jego Serce. Wiąże się to
z konkretnymi gestami braterskiej miłości, cierpliwości
i przebaczenia. Wynagradzać znaczy także ofiarować swoje cierpienie, ograniczenia, swoje smutki, swoje zmagania jako akt miłości wynagradzającej, zjednoczonej z męką Chrystusa.- Konsekracja – poświęcenie się: Zainspirowani treścią bulli papieskiej Spes non confundit zakończmy Rok Jubileuszowy uroczystym odnowieniem naszej przynależności do Jezusowego Serca. Ta konsekracja nie jest aktem sentymentalnym, lecz głębokim zobowiązaniem do życia według zasad Ewangelii Bożego Serca, jakimi są: miłosierdzie, wierność i służba.
W ten sposób Straż Honorowa staje się nie tylko miejscem modlitwy, ale i szkołą nadziei. Uczy nas kochać tak, jak czynił to Jezus, uczy cierpieć wraz z Nim i oczekiwać od Niego obfitych łask.
Uczy nas również świadczyć – w milczeniu lub publicznie – o tym, że Serce Jezusa jest wciąż żywe, wciąż aktywne i wciąż kochające.
Jesteśmy zatem zaproszeni, by z nadzieją patrzeć na nasze czasy, nie zaprzeczać istnieniu ciemności, ale pokonywać ją, opierając się na światłości pochodzącej z wysoka.
Tą światłością jest Serce Jezusa. W naszym pełnym niepokojów
i lęków świecie jest Ono niewyczerpanym źródłem pocieszenia, pokoju i siły.W kontekście wojen, podziałów społecznych, kryzysów duchowych i wewnętrznej samotności mówienie o nadziei może wydawać się naiwne. A jednak Chrystus pragnie sprawić, by właśnie w tych miejscach cierpienia wytrysnęła woda żywa.
Bulla Spes non confundit przypomina, że: „konieczne jest zwrócenie uwagi na wiele dobra obecnego w świecie, aby nie ulec pokusie przekonania, że jesteśmy pokonani przez zło i przemoc” (nr 7). Jest to misja, którą można wypełnić, jedynie będąc zakorzenionym w Sercu Zbawiciela.
Serce Jezusa, kontemplowane na modlitwie czy poprzez czytanie Ewangelii lub uczestnictwo w Eucharystii, staje się szkołą właściwego spojrzenia. Uczy nas patrzeć na świat tak, jak widzi go Bóg: ze współczuciem, cierpliwością i zaufaniem.
W tajemnicy Bożego Serca odkrywamy, że największym dramatem naszych czasów jest nie tyle wrogość, co zapomnienie: zapomnienie o miłości większej niż zło, zapomnienie o Sercu, które bije dla każdego człowieka.
Ale nawet w takiej sytuacji możliwa jest odpowiedź z naszej strony. Otóż możemy być strażnikami nadziei jak umiłowany uczeń Pana obecny u stóp krzyża. Każdy z nas jest powołany, by nieść
w ciszy własnego codziennego życia ten dyskretny, lecz niezwyciężony płomień miłości, który nigdy nie wygasa.W tym celu musimy formować, rozbudzać i przekazywać tę wiarę młodszemu pokoleniu, które potrzebuje solidnych punktów odniesienia, nie tylko argumentów, ale i świadectwa życia.
Rodziny potrzebują powiewu nadziei, by wytrwać w wierności. Zranione serca potrzebują słowa które uzdrawia. A świat potrzebuje cichych, utwierdzonych w wierze świadków.
Straż Honorowa została powołana, aby czuwać w ciszy i przynosić owoce, aby być miejscem, w którym nadzieja ożywia się poprzez zjednoczenie z Sercem Jezusa. W każdym z jej członków zostało posiane ziarno zmartwychwstania.
Poprzez prostą wierność w odprawianiu Godziny Obecności Straż Honorowa ogłasza światu, że miłość Chrystusa jest żywa, że jest ofiarowana, że jest silniejsza od wszystkiego.
Pozwólcie, iż podzielę się z wami moim osobistym wspomnieniem. Pewnego dnia modliłem się przed obrazem Bożego miłosierdzia. Mój wzrok skupił się na pewnym szczególe: Jezus stoi na brukowanej posadzce, a w tle panuje noc, ciemność.
Pomyślałem sobie wtedy: ta wybrukowana posadzka jest jak droga, a Jezus stoi tam sam niczym ostatnia przeszkoda przed wyłaniającymi się za Nim ciemnościami. Jakby chciał zablokować drogę na zatracenia.
Nie krzyczy, nie oskarża, nie powstrzymuje na siłę. Stoi z otwartymi ramionami, w łagodnym świetle swego miłosierdzia.
On jest ostatnią nadzieją dla człowieka, który zbłądził. I ten obraz wciąż we mnie żyje: Serce Jezusa stoi pokorne i niezwyciężone, Serce Jezusa pomiędzy światłem i nocą, pomiędzy życiem i śmiercią.W takim właśnie wizerunku Chrystusa spoczywa nasza nadzieja: nie w nas samych, ale w Nim, który zawsze jest, który czeka, który kocha aż do końca.
Drodzy Bracia i Siostry,
odnaleźć nadzieję w Sercu Jezusa to coś więcej niż temat do rozmyślania: to życiowa decyzja, akt wiary, droga światłości.W tym świecie niepewnym ważne jest, by znaleźli się strażnicy, opiekunowie i dusze pocieszające. Ważne jest również, aby Serce Jezusa było znane, kochane i czczone. Konieczne jest wreszcie, by nadzieja odzyskała swoje prawdziwe imię, które brzmi: żyjący Chrystus.
Nie jesteśmy sami. Jesteśmy częścią ludu, misji, błogosławionego ruchu.
A Straż Honorowa w swojej prostocie i wierności, ma do odegrania skromną, lecz jednocześnie ogromną rolę: podtrzymywać płomień nadziei, po godzinie, jedno serce po drugim, w ofierze ukrytej
i radosnej.Na Martynice mamy takie kreolskie przysłowie: Sé grenn di ri ka plen sak! (To ziarna ryżu wypełniają worek).
Niech ten Rok Jubileuszowy będzie dla każdego z nas czasem wewnętrznego odrodzenia, pogłębienia więzi z Sercem Pana Jezusa, czasem ofiary składanej ze swego życia dla Kościoła i dla świata.
A nasze poświęcenie się – osobiste i wspólnotowe – niech stanie się widzialnym znakiem dla innych, że nadzieja jest jeszcze możliwa, ponieważ Serce Jezusa żyje i nas kocha.
Na zakończenie pozwólmy, aby wybrzmiało w nas to ciche wołanie Chrystusa skierowane do każdego z nas: „Ty przynajmniej Mnie kochaj”.
W tej prośbie Jezusa zawarte jest wszystko. Odpowiadając na nią i my staniemy się pielgrzymami nadziei.
Rozesłanie oaz wakacyjnych OŻK 2025
– Kiedy będzie wam trudno służyć, przypomnijcie sobie słowa świętego Pawła: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” – mówił ks. Bogdan Sarniak w Sanktuarium św. Jana Pawła II, podczas rozesłania oaz na rekolekcje wakacyjne OŻK.
Na początku moderator diecezjalny Ruchu Światło-Życie w Archidiecezji Krakowskiej ks. Ryszard Gacek powitał wszystkich zebranych i powiedział, że rozesłanie stanowi początek duchowego przygotowania do rekolekcji. – Prośmy o światło Ducha Świętego, w czasie przeżywania tych rekolekcji, by były one prawdziwie przeżywane po Bożemu i były czasem bezpiecznym dla wszystkich – mówił.
Ks. Bogdan Sarniak powiedział, że zebrani gromadzą się w Sanktuarium św. Jana Pawła na Mszy św., ponieważ pragną podjąć trud rekolekcji z Chrystusem. – Gdy będzie trudno w tych rekolekcjach, w organizacji, z młodzieżą, czy z dziećmi, przypomnijmy sobie słowa św. Pawła „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” – podkreślił i przypomniał postać patrona dnia, św. Barnaby. Był on człowiekiem pełnym wiary i Ducha Świętego, najbliższym współpracownikiem św. Pawła. – Pomaga nam zrozumieć, że istotą życia duchowego nie jest sama gorliwość w działaniu, ale nasza wiara, która wyraża się zaufaniem wobec Boga – mówił kaznodzieja i dodał, że dokonuje się to mocą Ducha Świętego. Ks. Sarniak zaznaczył, że potrzebna jest modlitwa i post w intencji rekolekcji oraz błogosławieństwo, które zebrani otrzymają podczas Mszy św.
W dalszej części homilii ks. Bogdan Bogdan Sarniak wskazał na słowa Chrystusa, odnoszące się do moderatorów, moderatorek, animatorów i wszystkich podejmujących dzieło rekolekcji: „Idźcie i głoście, bliskie jest Królestwo Niebieskie”. – To jest nasze zadanie, abyśmy tym ludziom, którzy zostają nam powierzeni, rzeczywiście przybliżali to Boże Królestwo – podkreślił. – Posłanie uczniów przez Pana jest nie tylko wezwaniem do szczególnego rodzaju działania, ewangelizacji, misji, uzdrawiania, czy dokonywania przeróżnych cudów. Jest to również zaproszenie do uczenia się, czym jest prawdziwe zaufanie Panu Bogu, zdanie się na Niego, zwłaszcza wtedy, gdy doświadczamy różnych trudności – dodał i wskazał, że na rekolekcje nie należy brać ze sobą zbędnych przedmiotów, ale być ubogim i prostym, ćwicząc w sobie postawę zaufania Bogu.
Przywołując Ewangelię ks. Sarniak zaważył, że Jezus posyłał uczniów po dwóch. – Oprócz tej Bożej pomocy potrzeba nam wsparcia drugiej osoby. Potrzeba nam tego, abyśmy nawiązali relacje z drugim człowiekiem – mówił i podkreślił, że najważniejsze jest nawiązanie relacji z Bogiem, ale równie istotna jest relacja moderatora z diakonią i animatorów między sobą.
Ks. Bogdan Sarniak przywołał swoje własne doświadczenia i opowiedział na jakich rekolekcjach posługiwał. – Zawsze każde rekolekcje mnie osobiście przede wszystkim pomagają w tym, żeby zbliżyć się do Pana Boga. Po to są rekolekcje. Ale oczywiście też po to, żeby służyć innym. Wiemy wszyscy, jak ważne są rekolekcje w formacji oazowej – zaznaczył i zaprosił zebranych w przyszłości do uczestnictwa w Domowym Kościele. – Kiedy będzie wam trudno służyć, przypomnijcie sobie słowa świętego Pawła: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” – mówił.
Na zakończenie nastąpiło uroczyste rozesłanie, podczas którego udzielono błogosławieństwa zebranym moderatorom, animatorom i uczestnikom rekolekcji Ruchu Światło-Życie.
Źródło: Biuro Pasowe Archidiecezji Krakowskiej
Podziękowania dla Szkółki Roślin Ozdobnych DĄBEK
Jeśli zastanawiacie się skąd te piękne kwiaty – to odpowiedź jest prosta Szkółka Roślin Ozdobnych DĄBEK.
Z wielką wdzięcznością pragniemy wyrazić nasze serdeczne podziękowania dla całego zespołu Szkółki Roślin Ozdobnych DĄBEK za kolejny dar w postaci pięknych kwiatów i roślin, które wzbogaciły teren wokół naszego Sanktuarium.
Dzięki Waszej hojności oraz nieustającej trosce o estetykę i przyrodę, otoczenie Sanktuarium zachwyca nie tylko pielgrzymów, ale i wszystkich odwiedzających.
Niech Pan Bóg błogosławi Właścicielom oraz całemu personelowi szkółki za ich trud i serce wkładane w pielęgnację roślin, które tak pięknie zdobią nasze Sanktuarium.
Zachęcamy do odwiedzenia strony szkółki: https://szkolkadabek.pl/ i poznania oferty tego wyjątkowego miejsca.
150-lecie Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie
Na początku kustosz Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie, ks. Tomasz Szopa powitał zebranych i wskazał na związki św. Jana Pawła II ze Świętą Rodziną i zgromadzeniem. Przypomniał, że w świątyni na Białych Morzach znajduje się kaplica Nazaret, a św. Jan Paweł II jest nazywany „Papieżem Rodzin”. Kustosz podziękował za współpracę ze zgromadzeniem.
Głos zabrała także s. Maria Skwarek CSFN, która również powitała przybyłych gości, na czele z metropolitą krakowskim, a także wszystkich duchownych i osoby konsekrowane oraz świeckich. – Kochane Siostry Nazaretanki, tak licznie dziś tu zgromadzone, witam każdą z Was obecną tu osobiście i łączące się z nami przez telewizyjną i radiową transmisję poprzez Radio Maryja i Telewizję Trwam. To nasz wspólny jubileusz i czas siostrzanej radości. Drodzy Goście, Wasza obecność jest dla nas niezmiernie ważna. Cieszymy się, że chcecie razem z nami trwać w jubileuszowej modlitwie – podkreśliła.
W homilii metropolita wskazał, że czytania mszalne są pochwałą miłości miłosiernej, wiernej i roztropnej. Zauważył, że miłość znalazła swe urzeczywistnienie 2025 lat temu w niezwykłej wspólnocie Jezusa, Maryi i św. Józefa. – Zasada życia zarówno Matki Najświętszej, jak i św. Józefa była zasadą miłości do Jezusa, Bożego Syna, który z woli Ojca stał się człowiekiem, by przynieść nam zbawienie – podsumował metropolita i wskazał, że z tej nazaretańskiej miłości narodziła się 150 lat temu kolejna iskra miłości – Zgromadzenie Sióstr Najświętszej Rodziny. – Nie ma granic dla Bożej miłości, która wylewa się niekiedy z najbardziej trudnych zdarzeń i ograniczeń na cały świat, przynosząc obfite owoce życia prawdy i miłości – podkreślił abp Marek Jędraszewski.
Zwracając uwagę, że nie bez przyczyny jubileusz zgromadzenia obchodzony jest w krakowskim Centrum św. Jana Pawła II, przywołał słowa wypowiedziane przez Papieża Polaka na początku pontyfikatu. „Nie bójcie się! Chrystus wie, co nosi w swoim sercu człowiek. On jeden to wie”. – Co to znaczy otworzyć drzwi Chrystusowi? Z tego sanktuarium przenosimy się do katedry na Wawelu, która była kościołem biskupim kard. Karola Wojtyły – mówił arcybiskup i przywołał postać św. Jadwigi, która otworzyła drzwi pogańskiej Litwy dla Chrystusa, oddając swe życie w ofierze. Św. Jadwiga – jak zauważył metropolita krakowski – pokazała w ten sposób jak okazać drugiemu człowiekowi wsparcie, miłość i nadzieję życia wiecznego.
Abp Marek Jędraszewski podkreślił, że, żyjąc w rodzinie, Jezus dostrzegał niedolę ludzi i wielką miłość Boga do nich. W tym kontekście metropolita przywołał fragment Ewangelii według św. Mateusza, w której Jezus zlitował się nad tłumem, pozostawionym jak owce bez pasterza. – Jezus wiedział, czego najbardziej ludzie potrzebują: słów prawdy o Ojcu bogatym w miłosierdzie, o Ojcu, który kocha. Dlatego prawda Ewangelii jest prawdą miłości – skomentował i przypomniał, że w Modlitwie Arcykapłańskiej Jezus modlił się za Apostołów, ich następców i tych, którzy dzięki nim uwierzą. – Jezus ofiarował się za nas. Taka jest cena prawdy, którą Jednorodzony Syn Boży złożył za nas, byśmy byli ludźmi z prawdy i dla miłości – zwrócił się do zebranych.
Zauważył, że prawdy Boże w swym sercu rozważała także Maryja, by wiedzieć jak postępować. – Nie dziwmy się, że to rozważane słów jej Syna i słów o Synu sprawiło, że wiedziała, gdzie ma być, gdy Jezus szedł na mękę i umierał na drzewie krzyża, a także, gdy Apostołowie oczekiwali na zesłanie Ducha Świętego – wyjaśnił i wskazał na życie św. Józefa które stało się wspaniałym hymnem czynienia tego, do czego wzywa Bóg. – Czynili to, co musieli czynić, w odpowiedzi na swą głęboką wiarę – dodał.
Przywołał inne wybitne postaci Kościoła, które żyły według tej zasady i wskazał na założycielkę Zgromadzenia Najświętszej Rodziny z Nazaretu, bł. Franciszkę Siedliską, która była wierna słowom, usłyszanym w katedrze na Wawelu przez św. Jadwigę. Odpowiedź błogosławionej na wezwanie Jezusa sprawiło, że jej los stawał się czynem wiary i miłości. Abp Marek Jędraszewski przypomniał ważne wydarzenia z jej życia, w tym moment, w którym przed Pierwszą Komunią Świętą usłyszała pytanie: „Czy pragniesz uczyć się kochać Jezusa?”. Bł. Franciszka Siedliska – jak wyjaśniał – kochała Zbawiciela w trudnej sytuacji rodzinnej, gdy jako dziecko została pozbawiona rodzicielskiej miłości. Przypomniał także, że pozostała niezłomną w swej decyzji, mimo sprzeciwu ojca, który pojednał się z Bogiem dopiero pod koniec życia. W życiu zakonnym przyjęła natomiast znamienne imię Marii od Pana Jezusa Dobrego Pasterza. Arcybiskup podkreślił również, że błogosławiona widziała Nazaret w sposób bardzo konkretny, jako połączenie codziennego życia i bóstwa. Z tego narodziło się pragnienie, by w zgromadzeniu zakonnym stworzyć Nazaret jako życie miłości i ofiary. W odniesieniu do tego abp Marek Jędraszewski przywołał fragment zapisków bł. Franciszki i wskazał na historię powstawania kolejnych domów zakonnych. Założycielka zgromadzenia odeszła 21 listopada 1902 r., a została beatyfikowana przez św. Jana Pawła II w 1989 r. – Tworzyła w swym sercu Nazaret, bo takim go widziała oczyma wiary – podsumował arcybiskup.
Podkreślił, że charyzmat Zgromadzenia Sióstr Nazaretanek przemówił także w najtrudniejszych momentach historii Polski i przypomniał dramatyczne wydarzenia, które stały się udziałem sióstr. Nazaretanki przeszły szlak zesłańców na Sybir i były gotowe oddać życie za życie ojców rodzin w 1943 r., przez co zostały beatyfikowane w 2000 r. Umiejętność widzenia potrzeb i wyzwań sprawiła, że w czasie okupacji dom prowincjalny sióstr stał się miejscem ruchu oporu, siedzibą sztabu i szpitalem. – Umiejętność odpowiedzi na znaki czasu, umiejętność widzenia tych znaków z konsekwencją miłości, którą dyktuje wiara w Jezusa. Siostry doskonale wiedzą, w jaki sposób to się przekłada na Waszą posługę w Polsce i na świecie – podkreślił metropolita i podziękował siostrom za ich obecność i posługę na wielu poziomach w Krakowie, a w szczególności za prowadzenie Domu Samotnej Matki. Na koniec arcybiskup przeczytał wspomnienia zmarłej w 2023 r. przełożonej generalnej zgromadzenia, Matki Stanisławy Marii Jasionowicz, która mimo wszelkich trudnych wydarzeń miała w sobie pokój i miłość. W słowach cytowanych przez metropolitę krakowskiego opisywała ona swe powołanie jako źródło szczęścia, łaski i miłości.
Przed błogosławieństwem przełożona prowincjalna Prowincji Krakowskiej Zgromadzenia Najświętszej Rodziny z Nazaretu, s. Julitta Tłustowska CSFN przywołała słowa z duchowego dziennika bł. Franciszki Siedliskiej. Podkreśliła, że odważna odpowiedź błogosławionej na Boże wezwanie stało się fundamentem duchowego dziedzictwa, które trwa po dziś dzień i przywołała słowa św. Jana Pawła II, skierowane do nazaretanek. – Dziś my, siostry nazaretanki, idziemy jej śladami, niosąc światu przesłanie Bożej miłości i oddając się służbie tym, którzy najbardziej potrzebują duchowego oraz edukacyjnego wsparcia – podkreśliła i podziękowała arcybiskupowi oraz wszystkim dobroczyńcom zgromadzenia. – Niech Bóg będzie uwielbiony za 150 lat historii naszego zgromadzenia. Niech Jego łaska prowadzi nas dalej, a Święta Rodzina nieustannie otacza nas swoją opieką. Zapewniamy wszystkich, że pamiętamy o Was w naszej codziennej modlitwie i pokornie prosimy o pamięć w Waszych modlitwach, abyśmy mogły dalej służyć w miłości i wierze – dodała.
Mszę św. jubileuszową koncelebrował bp Kazimierz Górny, pochodzący z Archidiecezji Krakowskiej, biskup senior diecezji rzeszowskiej.
Zgromadzenie Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu jest międzynarodowym, apostolskim zgromadzeniem założonym w 1875 roku. Siostry mieszkają i posługują w 140 wspólnotach w 14 krajach na 5 kontynentach. Dom Generalny znajduje się w Rzymie, we Włoszech. Najmłodszymi placówkami misyjnymi Nazaretanek są domy w Ghanie (Afryka) i Hiszpanii.
Nazaretanki posługują w wielu parafiach Archidiecezji Krakowskiej. W Krakowie prowadzą także Dom Samotnej Matki przy ul. Przybyszewskiego, a także m.in. Zespół Szkół im. bł. Franciszki Siedliskiej przy ul. Wysłouchów 28 i przedszkole przy ul. Nazaretańskiej 1.
Źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
III Międzynarodowe Warsztaty Uwielbienia Tańcem „Powstań i Tańcz!”
W dniach 24–25 maja 2025 r. w sali budynku FIDES odbyła się trzecia edycja Międzynarodowych Warsztatów Uwielbienia Tańcem „Powstań i Tańcz!”, organizowana przez Teatr Tańca Lilia. Tegorocznym hasłem spotkania były słowa z Ewangelii św. Jana: „Prawda was wyzwoli” (J 8,32).
Wydarzenie zgromadziło osoby z całej Polski i spoza jej granic – zarówno tych, którzy stawiali pierwsze kroki w modlitwie tańcem, jak i doświadczonych tancerzy. Uczestnicy przez dwa dni zanurzali się w modlitwie ciałem, ruchem i gestem – odkrywając, jak głęboko Bóg może przemawiać przez taniec i jak bardzo pragnie spotkać się z człowiekiem w jego autentyczności.
Warsztaty poprowadzili:
🔹 Ola i Iwo Scelinowie – od lat zaangażowani w przestrzeń uwielbienia tańcem i flagami, dzielili się swoją pasją i doświadczeniem, pokazując, jak poprzez ruch można oddać Bogu chwałę.
🔹 Agata Stodolska – założycielka Teatru Tańca Lilia, tancerka i choreografka, której każde słowo i gest były świadectwem oddania i miłości do Boga.
🔹 Irina Yurevich – z wielką wrażliwością i radością wprowadzała uczestników w głębię modlitwy tańcem, pokazując, że każdy ruch może być wyrazem tożsamości i duchowej wolności.
Program warsztatów był pełen poruszających momentów – od wspólnego uwielbienia, przez ćwiczenia techniczne i choreografie, aż po indywidualne doświadczenia Boga w tańcu. Dla wielu był to czas uzdrowienia, uwolnienia i odkrycia na nowo swojej wartości.
Nie zabrakło też czasu na rozmowy, wspólnotę, śmiech i łzy – bo taniec zbliża nie tylko do Boga, ale też do drugiego człowieka.
Wszystkim uczestnikom dziękujemy za obecność, otwartość i poruszenie, które wypełniło tę przestrzeń. Już teraz z niecierpliwością czekamy na kolejną edycję!
Fot. Marcin Łękawa
Zgłoszenia do Nagrody Veritatis Splendor
3 czerwca 2025 r. Zarząd Województwa Małopolskiego podjął uchwałę w sprawie ogłoszenia VIII edycji Nagrody Veritatis Splendor.
Nagroda jest przyznawana przez Województwo Małopolskie za szczególne zasługi na rzecz szerzenia dialogu między kulturami w wymiarze kulturowym, społecznym, międzyreligijnym, uwzględniające całokształt dokonań lub jednostkowe osiągnięcia w duchu nauczania i działania św. Jana Pawła II.
Nagrodą Województwa Małopolskiego im. Jana Pawła II Veritatis Splendor są honorowane osoby lub organizacje otwarte na inne kultury, działające na rzecz poznawania i współistnienia z drugim człowiekiem.
Po raz pierwszy Nagrodę przyznano w 2016 roku. Od 2020 roku Nagroda jest przyznawana corocznie, a od 2021 roku pula środków na Nagrodę wynosi 390 000 zł.
Laureaci są wybierani przez Zarząd Województwa Małopolskiego po rekomendacji Kapituły Veritatis Splendor, do której corocznie należą przedstawiciele środowisk intelektualnych, społecznych i kultury.
W 2024 roku, podczas VII edycji, Województwo Małopolskie przyznało nagrodę Ośrodkowi Wychowawczemu im. Siostry Faustyny w Krakowie.
Nagroda jest organizowana przy współpracy z Instytutem Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II w Krakowie.
Termin przyjmowania zgłoszeń do Nagrody upływa 15 września 2025 r. Decyduje data wpływu zgłoszenia do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.
Więcej informacji na stronach: https://veritatissplendor.com.
https://bip.malopolska.pl/
„Byłam w niebie” – Spektakl Teatru Tańca Lilia
W minioną niedzielę mieliśmy okazję zobaczyć najnowszy spektakl Teatru Tańca Lilia, pt. „Byłam w niebie”. To niezwykłe wydarzenie artystyczne, które przeniosło nas w świat św. Siostry Faustyny, ukazując ją w zupełnie nowej odsłonie – poprzez taniec, muzykę i światło.
Spektakl jest artystyczną interpretacją „Dzienniczka” Siostry Faustyny, który zyskał nową, głęboko poruszającą formę. Zamiast tradycyjnego przedstawienia, widzowie mogli zanurzyć się w mistycznym i pełnym emocji doświadczeniu, gdzie każdy ruch, każda nuta i gra światła niosły ze sobą głębokie przesłanie, które na długo pozostanie w pamięci.
To wyjątkowa sztuka, która nie tylko zafascynowała, ale także poruszyła serca wszystkich obecnych. Gratulujemy zespołowi Teatru Tańca Lilia i dziękujemy za to niezapomniane przeżycie.
Fot. M. Łękawa
Zachęcamy do śledzenia kolejnych wydarzeń Teatru Tańca Lilia – warto!
Habemus Papam!!! Witamy Cię Leonie XIV!
Z głęboką radością i wzruszeniem ogłaszamy: Kościół ma nowego papieża!
Na Stolicy Piotrowej zasiadł dziś kard. Robert Francis Prevost, który przyjął imię Leona XIV.
🕊️ Niech będzie błogosławiony Ten, który przychodzi w Imię Pańskie! 🕊️
Nowy Biskup Rzymu ma 69 lat i pochodzi z Chicago (Illinois, USA). Jest pierwszym papieżem z zakonu augustianów i drugim papieżem z kontynentu amerykańskiego, po papieżu Franciszku. Urodził się 14 września 1955 r. jako syn Louisa Mariusa Prevosta (pochodzenia francusko-włoskiego) oraz Mildred Martínez (hiszpańskiego pochodzenia). Ma dwóch braci – Louisa Martina i Johna Josepha.
Pierwsze słowa Papieża Leona XIV:
"Niech pokój będzie z wami wszystkimi, najdrożsi bracia i siostry. Takie było pierwsze pozdrowienie Chrystusa zmartwychwstałego, Dobrego Pasterza, który oddał życie za Bożą owczarnię. Ja także chciałbym, by to pozdrowienie pokoju dotarło do naszych serc, dotarło do waszych rodzin, do wszystkich ludzi, gdziekolwiek się znajdują, do wszystkich ludów, do całej ziemi. Pokój wam!
Taki jest pokój Chrystusa zmartwychwstałego. Pokój rozbrojony i pokój rozbrajający, pokorny i wytrwały. Pochodzi od Boga, od Boga, który kocha nas wszystkich, bezwarunkowo.
Rozbrzmiewa jeszcze w naszych uszach ten słaby, ale zawsze odważny głos Papieża Franciszka, który błogosławił Rzym. Papież, który błogosławił Rzym, udzielał swego błogosławieństwa światu, całemu światu, w ów wielkanocny poranek. Pozwólcie, że będę kontynuował to samo błogosławieństwo. Bóg nas miłuje, Bóg kocha nas wszystkich, a zło nie przemoże. Wszyscy jesteśmy w ręku Boga. Dlatego bez lęku, zjednoczeni, ręka w rękę z Bogiem i ze sobą nawzajem idźmy naprzód.
Jesteśmy uczniami Chrystusa. Chrystus idzie przed nami. Świat potrzebuje Jego światła. Ludzkość potrzebuje Go jako pomostu, by mógł do niej dotrzeć Bóg i Jego miłość. Pomóżcie nam również wy, i sobie nawzajem, w budowaniu mostu poprzez dialog, spotkanie, jednocząc się wszyscy, aby być jednym ludem, zawsze w pokoju.
Dzięki niech będą papieżowi Franciszkowi. Chcę też podziękować wszystkim braciom kardynałom, którzy wybrali mnie, bym był Następcą Piotra i szedł razem z wami jako Kościół zjednoczony, szukając zawsze pokoju, sprawiedliwości. Starając się zawsze pracować jako ludzie wierni Jezusowi Chrystusowi bez lęku, aby głosić Ewangelię, aby być misjonarzami.
Jestem synem św. Augustyna, agustianinem, który powiedział: z wami jestem chrześciajninem, a dla was biskupem. W tym sensie wszyscy możemy iść razem do tej ojczyzny, którą Bóg nam przygotował.
Szczególne pozdrowienie kieruję do Kościoła w Rzymie. Musimy starać się razem być Kościołem misyjnym, Kościołem, który buduje mosty, dialog; zawsze otwartym, jak ten plac, z otwartymi ramionami dla wszystkich. Wszystkich, którzy potrzebują naszej miłości, naszej obecności, dialogu i miłości.
Jeśli pozwolicie, chciałbym również skierować kilka słów pozdrowień do wszystkich, a w szczególności do mojej ukochanej diecezji Chiclayo w Peru, gdzie wierni towarzyszyli swojemu biskupowi, dzielili się swoją wiarą i tak wiele ofiarowali, aby pozostać wiernym Kościołem Jezusa Chrystusa.
Wam wszystkim, bracia i siostry, z Rzymu, Włoch, z całego świata mówię: chcemy być Kościołem synodalnym, Kościołem który idzie, który zawsze szuka pokoju, zawsze szuka miłości, zawsze chce być blisko, zwłaszcza tych, którzy cierpią.
Dziś jest dzień Supliki do Matki Bożej Pompejańskiej. Nasza Matka Maryja chce zawsze iść z nami, być blisko, pomagać nam swym wstawiennictwem i swą miłością. Dlatego chciałbym pomodlić się razem z wami.
Módlmy się wspólnie za te nową misję, za cały Kościół, o pokój na świecie. Prośmy o tę specjalną łaskę Maryję, naszą Matkę.
Cały Kościół ogarnia dziś modlitwa, wdzięczność i nadzieja. Wierni z całego świata jednoczą się w duchu, prosząc:
Niech Duch Święty prowadzi Cię, Ojcze Święty,
w tej wielkiej misji pasterskiej.
Życzymy siły, odwagi i światła w przewodzeniu Ludowi Bożemu oraz w głoszeniu Ewangelii na krańcach ziemi.
Święty Janie Pawle II, Papieżu Bożego Miłosierdzia – módl się za Leona XIV!
Kardynałowie w papieskim Sanktuarium - kto był i kiedy?
W ciągu ostatnich latach nasze Sanktuarium odwiedziło kilku kardynałów.
Oczywiście często razem z nami modli się ks. kard Stanisław Dziwisz, postać, której nie trzeba przedstawiać.
W czasie trwającego konklawe chcemy przedstawić Kardynałów, którzy modlili się w papieskim Sanktuarium i którzy biorą udział w tegorocznym konklawe, będąc tym samym kandydatami na papieża.
26 marca 2022
Kardynał Gerhard Müller
W sali konferencyjnej Centrum Jana Pawła II “Nie lękajcie się!” odbyło się spotkanie autorskie z Ks. Kardynałem Gerhardem Müllerem – wybitnym teologiem i byłym prefektem Kongregacji Nauki Wiary.
W 2002 r. papież Jan Paweł II mianował go biskupem. I tak w okresie lat 2002–2012 sprawował funkcję biskupa Ratyzbony, a następnie w latach 2012-2017 zajmował stanowisko prefekta Kongregacji Nauki Wiary. Od 2021 r. jest sędzią Sygnatury Apostolskiej, najważniejszego organu sądowniczego Kościoła katolickiego. Kard. Gerhard Müller jest także członkiem Papieskiej Akademii św. Tomasza z Akwinu w Rzymie oraz członkiem korespondentem Sekcji Teologicznej Królewskiej Akademii Uczonych Hiszpanii w Madrycie.
19 maja 2022
Kardynał Konrad Krajewski
8 sierpnia 2022
Kardynał Michael Czerny SJ
Ks. Kard. Michael Czerny, jezuita w Sanktuarium św. Jana Pawła II o poranku sprawował Eucharystię w Kaplicy Kapłańskiej.
5 maja 2023
Kardynał Anders Arborelius OCD
5 maja 2023 roku Sanktuarium św. Jana Pawła II odwiedzili Kard. Anders Arborelius, Biskup diecezjalny sztokholmski, Ks. Abp Henryk Nowacki, m.in. Nuncjusz Apostolski w Szwecji, Danii, Norwegii, Finlandii i Islandii i Ks. Marek Rubaj posługujący w Kurii w Sztokholmie. Po naszym Sanktuarium oprowadzał ich ks. kustosz Tomasz Szopa.
19 lipca 2023
Kardynał Américo Aguiar
Biskup pomocniczy Lizbony i kardynał nominat, bp Américo Manuel Alves Aguiar 19 lipca był w Krakowie, gdzie w Sanktuarium św. Jana Pawła II spotkał się z bp. Robertem Chrząszczem i organizatorami ŚDM 2016.
Przy tej okazji otrzymał pakiet krakowski, który na ŚDM do Lizbony zabiorą ze sobą młodzi z Archidiecezji Krakowskiej.
Fot. ks. Sebastian Kowalczyk
16 października 2024
Kardynał Grzegorz Ryś
16 października na zaproszenie Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, ks. kard. dr hab. Grzegorz Ryś wygłosił wykład inauguracyjny, rozpoczynający rok akademicki 2024/2025. Metropolita łódzki powiedział, że aktualnie najważniejsze pytanie w Kościele brzmi: „jak być misyjnym kościołem synodalnym?”. To jest pytanie, które wyznacza pracę XVI Zgromadzenia Synodu Biskupów trwającego właśnie w Rzymie. – Ważna jest misja. Misja wyznacza drogę, wspólną drogę – mówił kardynał wskazując na odpowiedzi padające na synodzie, jak ta droga ma wyglądać. – Misja musi być dziełem miłosierdzia. (…) Potrzebujemy nawrócenia na relacje. (…) Nie ma misji bez kontekstu – wyliczał metropolita łódzki.
Zauważył także, że synod podpowiada rozeznawanie wspólnotowe w celu odnalezienia sposobu realizowania misji. Trzy cechy takiego rozeznawania to z kolei odpowiedzialność, kompetencja i urząd. Zacytował jedno z najważniejszych zdań z synodalnego Instrumentum laboris: „Lud Boga nie jest nigdy prostą sumą ludzi ochrzczonych – jest raczej MY Kościoła”. – Uniwersytet Papieski nie jest prostą sumą uczonych i studentów. Jest jakimś MY – komentował kard. Grzegorz Ryś zachęcając społeczność akademicką, by zastanowiła się jak je zdefiniować i opisać. Na koniec podkreślił, że to „my” powinno kierować się dwoma zasadami: pomocniczości i solidarności.
Niech Duch Święty zstąpi na kolegium kardynalskie!
Z Kolekty:
“Boże, wiekuisty Pasterzu, Ty nieustannie opiekujesz się Twoim ludem i nim kierujesz, † daj Kościołowi papieża, który będzie się Tobie podobał przez święte życie * i poprowadzi nas drogą zbawienia.
Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków.”