Ruch w ruchu
11 wspólnot Ruchu Światło-Życie z 6 diecezji uczestniczyły wczoraj, 28 lipca w Dniu Wspólnoty, który odbył się w Sanktuarium św. Jana Pawła II.
Różne stopnie, inne „szczyty”, odmienne historie i trudności, ale jedna stała – Bóg, który działa w swoim Kościele. Dzieci, młodzież i rodziny Domowego Kościoła w 13 dniu rekolekcji zgromadziły się w naszym Sanktuarium w Krakowie, by opowiedzieć o swoich wspólnotach, podziękować za otrzymane dotychczas łaski i prosić o kolejne owoce formacji.
Prezentacje scenek, piosenek i znaków ukazały różnorodność grup pochodzących z całej Polski. W tym roku uczestnikami oaz są również młodzi z Kanady, Irlandii, Malty i Ukrainy. Godzina świadectw, podczas której jeden z przedstawicieli każdej wspólnoty dzieli się, jak przez ten czas Bóg działał w jego życiu, pokazała, że rekolekcje pomagają pokonać obawy, podjąć postanowienia, odkryć talenty i otworzyć się na drugiego. O odważne świadczenie nie tylko wśród oazowiczów prosił bp Robert Chrząszcz. – Bardzo was proszę, byście nie ustępowali w dawaniu świadectwa. By to świadectwo nie skończyło się na tym spotkaniu, ale żebyście dalej je przekazywali – waszym kolegom, zwłaszcza tym, którzy nie są związani z oazą, nie znają Kościoła, są zdystansowani do spraw wiary. Niech wasze miłość, radość, doświadczenie bycia we wspólnocie, to dobro, jakie stało się waszym udziałem, będą przekazywane dalej. Za to chciałem wam podziękować i prosić, byście pamiętali o tym przez cały rok – zwrócił się do młodych i rodzin.
Następnie zebrani uczestniczyli w Eucharystii. W Krakowie przewodniczył jej ks. Krzysztof Dukielski, moderator diecezjalny Ruchu w Diecezji Radomskiej. W homilii zaznaczył, że podczas rekolekcji Bóg przez wspólnotę dotyka serc i zabiera obawy oraz lęki. Teraz, po 13 dniach mniejszych i większych cudów stawia pytanie: „Czy kochasz Mnie więcej?”. – Co to znaczy kochać? To znaczy, że chcę stanowić część twojej drogi, chcę być twoim marzeniem, chcę iść w tym samym kierunku. Jezus dziś cię pyta: „Czy chcesz być Moim marzeniem i pisać, tutaj na świecie, Moją historię – historię miłości Boga do człowieka? Poprzez to, że pokazałem ci, jak jesteś dla Mnie ważny – w Eucharystii, namiocie spotkania, pogodnych wieczorach, adoracjach, świętym milczeniu – kochasz Mnie więcej?” – zachęcał do refleksji ks. Dukielski.
Kapłan nawiązał również do historii Karola Wojtyły, który jako młody ministrant otrzymał od taty polecenie codziennej modlitwy do Ducha Świętego. Po latach, już jako papież, kieruje to zaproszenie do młodych w Polsce: „Przyjmijcie ode mnie tę modlitwę, której nauczył mnie mój ojciec i pozostańcie jej wierni”. Za ks. Franciszkiem Blachnickim powtórzył, iż Duch Święty czeka i chce działać w naszym życiu, dlatego trzeba Go codziennie przywoływać. – Znajdź sobie jakąś modlitwę, może właśnie tę św. Jana Pawła II. Nie będziesz dobrym księdzem, animatorem, uczestnikiem, uczniem, mężem, kimkolwiek, jeśli nie będziesz modlił się do Ducha Świętego – tłumaczył ks. Dukielski. – Świat ma głód nieba. Daj się porwać Duchowi Świętemu, którego będziesz codziennie przyzywać jak Karol Wojtyła i będziesz zmieniać historię jak on. Historię świata, twojej rodziny, środowiska. Bo Bóg, czego już doświadczyliśmy, chce działać, tworzyć żywy Kościół – zaznaczył moderator.
O wspólnocie Kościoła mówił również bp Robert Chrząszcz podczas Mszy świętej sprawowanej w Ludźmierzu. Wspomniał, iż w ostatnim czasie w polskim Kościele odsłaniane są grzechy ludzi, którzy powinni stanowić przykład. Jest to dramat, z którym wspólnie musimy się zmierzyć, jak również realizacja słów Jezusa: „Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach” (Łk 12,3). Biskup dodał, że także te słowa Chrystusa są aktualne: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: Bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie” (Łk 12,4-5). – Trzeba nam odważnej wiary, która mimo tych bolesnych doświadczeń i zgorszenia, pozwoli powiedzieć Panu Jezusowi, że Mu wierzę, że nie chcę, aby ktoś lub coś zabiło moją duszę. Nie chcę piekła, chcę patrzeć w niebo! Z drugiej strony trzeba też spojrzeć na dramat tych ludzi, którzy dopuścili się takich zachowań. Czy nie potrzeba im Bożego miłosierdzia? Czyż nie potrzeba im naszej modlitwy z prośbą, aby się nawrócili i odpokutowali? – mówił bp Chrząszcz.
Biskup pomocniczy przywołał także wypowiedź papieża Franciszka z rozmowy z Antonio Spadaro SJ o Kościele: „Widzę Kościół jako szpital polowy po bitwie. Nie ma sensu pytać ciężko rannego, czy ma wysoki poziom cholesterolu i cukru! Trzeba leczyć jego rany. Potem możemy rozmawiać o całej reszcie”. – We wspólnocie Kościoła nie ma samych zdrowych i świętych, ale są ludzie, którzy mają świadomość jak są grzeszni, jak wielkiego miłosierdzia potrzebują. Jak bardzo potrzebują też Bożej łaski i przebaczenia. Każdy z nas tego potrzebuje! Zobaczmy, że spotkanie ze Zmartwychwstałym staje się dla apostołów i każdego z nas źródłem optymizmu i nadziei oraz wyzwaniem do głębszego realizowania w życiu najpiękniejszego przykazania Bożego – przykazania miłości. To przykazanie obowiązuje nas nie tylko wobec tych, którzy nam dobrze czynią, ale wobec tych, którzy nas zranili – zaznaczył biskup i dodał, że właśnie to powinno wyróżniać chrześcijan – dostrzeganie w każdych okolicznościach możliwości nawrócenia się dla drugiego człowieka.
Dzień Wspólnoty tradycyjnie kończy się nabożeństwem rozesłania, podczas którego oazowicze przystępują do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Członkowie tego dzieła podejmują dobrowolną abstynencję od alkoholu i modlitwę „za braci, którzy nie mogą już wyzwolić się o własnych siłach”.
Źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej