40-lecie "Solidarności" Rolników

W Sanktuarium św. Jana Pawła II na sobotniej Eucharystii pod przewodnictwem kard. Stanisława Dziwisza, świętując jubileusz 40. lat istnienia, spotkali się członkowie i sympatycy Solidarności Rolników Indywidualnych w Małopolsce.

Homilię wygłosił bp Jan Zając. – Prowadzicie walkę o wolność i troszczycie się o to, by przynosić owoce ziemi, i dzielić się nimi (…). Pragniemy z wdzięcznością i szacunkiem chylić głowy przed tymi, którzy przez wieki użyźniali ziemię potem czoła, a kiedy trzeba było stanąć w jej obronie – nie szczędzili krwi. I z tą samą wdzięcznością i szacunkiem zwracamy się teraz do tych, którzy dziś podejmują ciężki trud w służbie ziemi. Niech Bóg błogosławi pracę rąk waszych, siostry i bracia, i innych rolników, którzy dają nam chleb i pomoc, abyśmy dzielili się chlebem i radością ze wszystkimi, do których jesteśmy posłani. Święty Janie Pawle II, prowadź nas! Sługo Boży, kardynale Stefanie, wspieraj nas – prosił biskup.

Słowo do zebranych wygłosił również kard. Stanisław Dziwisz. – Wspominając dzisiaj założycieli tego ruchu i pierwszych jego członków, dziękujemy tym, którzy żyją za podjęty wówczas trud wolności, a tych, którzy odeszli już do Pana, polecamy Jego zbawczemu miłosierdziu. Liturgia zwraca naszą uwagę  także na teraźniejszość Solidarności Rolników Indywidualnych w Małopolsce. Jest to okazja do rachunku sumienia i przeproszenia Boga, za to wszystko, co nie wyszło i nie wychodzi w działalności związku. W duchu odpowiedzialności za jutro Solidarności Rolników Indywidualnych polecajmy w dzisiejszej Eucharystii Opatrzności Bożej, za przyczyną Królowej Polski, przyszłość tej organizacji, prośmy o mądrość jej przywódców i zaangażowanie członków. Prośmy także dobrego Boga, by pozostała wierna swojej chrześcijańskiej tożsamości, by nieustannie czyniła polską ziemię przyjazną Bogu i ludziom, by dewiza chłopów polskich  – żywią i bronią! – nadal inspirowała nowe pokolenia młodzieży wiejskiej do dumy narodowej i ofiarnej służby na rzecz Ojczyzny – mówił kardynał.

 

źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej


Dzień Wspólnoty Ruchu Światło-Życie

Młodzi przyjaciele, Kościół potrzebuje waszego przejrzystego świadectwa, potrzebuje żarliwości waszych serc, potrzebuje waszej gotowości do służby – mówił do oazowiczów zgromadzonych na Dniu Wspólnoty w Sanktuarium św. Jana Pawła II kard. Stanisław Dziwisz.

W poniedziałkowe przedpołudnie krakowskie sanktuarium tętniło życiem za sprawą członków Ruchu Światło-Życie. Osiem wspólnot, w tym trzy Domowego Kościoła, na początku spotkania podzieliło się swoimi przeżyciami z rekolekcji oraz zaprezentowało piosenki i znaki.

Następnie zebrani uczestniczyli w Eucharystii, której przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. Nawiązując do ewangelicznej rozmowy Jezusa z Szymonem nad Jeziorem Tyberiackim, kardynał wskazał, iż pytania Chrystusa dotyczyły najważniejszej sprawy w życiu człowieka – miłości. Natomiast apostoł po każdej swojej odpowiedzi otrzymał od Pana zadanie do spełnienia: „Paś baranki moje!”. Kard. Dziwisz podkreślił, iż słowo Boże uświadamia nam, że najważniejsza jest nasza więź miłości z Chrystusem, jak również to, że jako Jego uczniowie i uczennice posyła nas, byśmy byli Jego świadkami w dzisiejszym świecie, który jest spragniony Dobrej Nowiny o zbawieniu.

– Młodzi przyjaciele, Kościół potrzebuje waszego przejrzystego świadectwa, potrzebuje żarliwości waszych serc, potrzebuje waszej gotowości do służby. Świat wokół proponuje wam wiele dróg i recept na osiągnięcie szczęścia. Nie dajcie się uwieść złudnym programom i ideologiom – zachęcał metropolita senior. – Nie poddawajcie się, tak jak nie poddawał się ks. Franciszek Blachnicki, który właśnie pośród cierpienia, w więzieniu i w obliczu śmierci dojrzał do służby człowiekowi, a ze swego życia uczynił dar dla Boga i Kościoła. Ten niezwykły człowiek zaufał Bogu, postawił na Boga i nie zawiódł się, a Bóg dzięki niemu sprawił tyle dobra w świecie – wyjaśniał kard. Dziwisz.

O potrzebie bycia świadkami Chrystusa przypomina także nabożeństwo rozesłania, podczas którego oazowicze przystępują do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Członkowie tego dzieła podejmują dobrowolną abstynencję od alkoholu i modlitwę „za braci, którzy nie mogą już wyzwolić się o własnych siłach”. – Ks. Jan Stołowski mówił, że modnych jest teraz dużo kolorów bladych, mdłych: np. brzoskwiniowy, łososiowy. Tymczasem Krucjata jest dziełem, które nadaje wyrazistość życiu. I choć jest krzyżem, to ten wymiar radykalizmu pozwala być świadkiem – podzielił się animator Mateusz.

 

tekst: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej