Dzień modlitwy i pokuty za grzech wykorzystania seksualnego małoletnich

W Sanktuarium św. Jana Pawła II w piątek wieczorem odbyła się modlitwa w intencji osób skrzywdzonych wykorzystaniem seksualnym. Mszy św. przewodniczył bp Damian Muskus OFM. - Wytrwajcie, choć oskarżają was o działanie na szkodę Kościoła, podważają waszą wiarygodność i próbują bagatelizować rozmiary krzywd – apelował do skrzywdzonych i wszystkich, którzy ich wspierają.

Mszę św. koncelebrowali również kustosz sanktuarium ks. Tomasz Szopa, archidiecezjalny duszpasterz osób pokrzywdzonych ks. Artur Chłopek oraz o. Adam Żak SJ, dyrektor Centrum Ochrony Dziecka. W Eucharystii uczestniczyli także Ukraińcy, którzy po ucieczce z ogarniętej wojną ojczyzny korzystają z gościnności tutejszego domu pielgrzyma.

W homilii bp Muskus zauważył, że w Kościele mówi się dużo o miłości, choć dziś duchowni rozliczani są "z pustosłowia i hipokryzji, z nauczania, które jest jak cymbał brzmiący, bo często za pięknymi słowami nie idą ewangeliczne postawy i konkretne czyny". Jego zdaniem, tak się dzieje, gdy osoba zraniona szuka w Kościele sprawiedliwości i ulgi w cierpieniu, i odchodzi "niewysłuchana, zlekceważona albo dotknięta obojętnością". - Obojętność na krzywdę nie jest ani łatwym, ani neutralnym doświadczeniem. Może być odebrana jako nowa forma przemocy, zostawiająca trudne do zabliźnienia rany - stwierdził, dodając że rany te zadają nie tylko duchowni, choć ich wina woła o pomstę do nieba, ale także osoby z otoczenia zranionych, wszędzie, gdzie "brakuje chęci wysłuchania, zrozumienia i okazania empatii płaczącym". Jak podkreślał, dla takich postaw nie ma usprawiedliwienia. - Przyjacielem Boga nie jest ten, kto pięknie opowiada o miłości, ani tym bardziej ten, kto żyje inaczej niż głosi. Przyjaciel Boga to ten, kto niesie pomoc, nie zamyka oczu na cierpienie bliźniego, nie zatyka uszu na jego wołanie - zaznaczył bp Muskus. Dodał, że przyjaciółmi Boga są ci, którzy kochają "miłością, która nie szuka swego, nie myśli o własnym komforcie i bezpieczeństwie, nie lęka się prawdy, nie zasłania się procedurami i strukturami". - To miłość ogarniająca zwłaszcza tych, którzy są słabi i bezbronni, często osamotnieni w swojej krzywdzie, a nawet oskarżani o próby walki z Kościołem. Miłość zawsze jest tam, gdzie cierpi człowiek.

Biskup zaapelował o wytrwanie w miłości "tych, dla których towarzyszenie zranionym jest ludzką powinnością i obowiązkiem podejmowanym z miłości". - Nie zapominajmy, że ci, którzy okazują solidarność z odrzuconymi, często dzielą z nimi ten sam los: niezrozumienia, obojętności, oskarżeń - stwierdził.

- "Wytrwajcie w miłości mojej" - prosi Jezus wszystkich, którzy odważnie wołają o prawdę i z determinacją wspierają skrzywdzonych. Prosi o to tych, którzy swoje talenty i kompetencje wprzęgli w posługę zranionym wykorzystaniem seksualnym, w leczenie ich krzywd i zapobieganie kolejnym. "Wytrwajcie" - mówi do tych, którzy cierpliwe uświadamiają społeczeństwo o tym, jak niewyobrażalnym złem jest wykorzystanie seksualne i jak dewastująco wpływa na życie osób, które stały się ofiarami tych przestępstw - wyliczał.

Jak dodał, o wytrwanie w miłości Jezus "prosi także tych, którzy w prostocie współczującego serca towarzyszą pokrzywdzonym swoimi modlitwami, obecnością, ofiarowaną przyjaźnią". - Wytrwajcie, choć i was niektórzy oskarżają o działanie na szkodę Kościoła. Wytrwajcie, choć podważają waszą wiarygodność. Wytrwajcie, choć próbują bagatelizować rozmiary krzywd - apelował.

Na koniec bp Muskus zaznaczył, że Kościół jest miejscem głoszenia  Ewangelii i życia nią na co dzień, a kto twierdzi, że można w nim tolerować przestępstwo, świadomie go niszczy. - Ze złem trzeba walczyć, trzeba się go wstydzić, trzeba za nie pokutować, a nie szukać usprawiedliwienia tragicznych w skutkach postaw i czynów - mówił. - Uczyńmy wszystko, by słowo Kościół nie kojarzyło się ze skandalami, lecz z przyjazną wspólnotą, ukazującą światu oblicze miłosiernego i kochającego Ojca - podsumował.

Po Mszy św. w papieskim sanktuarium odbyła się Droga Krzyżowa prowadzona przez duszpasterza osób pokrzywdzonych wraz ze świeckimi katolikami z Krakowa.


Kard. Stanisław Dziwisz w Środę Popielcową o modlitwie, poście i jałmużnie

Za chwilę pokornie pochylimy nasze głowy, by spadła na nich szczypta popiołu – znak kruchości i przemijalności naszego życia, ale także znak naszej gotowości do nawrócenia, do odwrócenia się od zła i podążania za Jezusem Chrystusem drogą wyznaczoną przez Jego Ewangelię – mówił kard. Stanisław Dziwisz w Środę Popielcową w Sanktuarium św. Jana Pawła II.

Poniżej publikujemy pełny tekst homilii ks. kardynała:

Drodzy Bracia i Siostry!

W tych dniach przeżywamy z niepokojem dramatyczne wydarzenia w pobratymczej Ukrainie, w której nasi bracia i siostry doświadczają agresji, cierpią, opłakują swoich zmarłych, opuszczają domostwa, ratując życie i szukając – również u nas – solidarnej pomocy w nieszczęściu, jakie ich dotknęło. Nie chcemy ich zostawić samych.

W tym trudnym czasie rozpoczynamy kolejny Wielki Post w naszym chrześcijańskim życiu. Skierowane do nas słowo Boże, rozbrzmiewające od wieków w niespokojnym świecie, wzywa nas do powrotu do źródeł, do korzeni, do tego, co istotne. Sam Bóg ustami proroka Joela mówi do nas: „Nawróćcie się do mnie całym swym sercem […]. Nawróćcie się do Pana, Boga waszego!” (Jl 2, 12. 13). Stając w prawdzie wobec naszego Stwórcy i Pana, zdajemy sobie sprawę z naszych słabości i niewierności oraz z konieczności stałego powracania na drogę prawego życia – na drogę miłości i służby, wiodącą do życia. Dlatego wsłuchujemy się dziś z przejęciem w wezwanie, byśmy rozdzierali nasze serca, a nie szaty. Boga nigdy nie zadowolą puste gesty. On tego nie potrzebuje. On chce mieć dostęp do naszego serca – do tego, co w nas najgłębsze. Bóg sam okazuje nam swoje wielkie serce, „bowiem jest łaskawy, miłosierny, nieskory do gniewu i wielki w łaskawości, a lituje się na widok niedoli” (Jl 2, 13). Zwracajmy się więc do Boga w niedoli współczesnego świata i w naszej niedoli.

Chrześcijańska droga wielkopostnego nawrócenia nie może kończyć się jedynie na dobrych pragnieniach, choć i one są ważne jako punkt wyjścia. Dlatego w dzisiejszej Ewangelii Jezus proponuje nam trzy konkretne zadania, trzy postawy, określone słowami: jałmużna, modlitwa i post.

Słowo jałmużna ma na uwadze cały wielki obszar naszych relacji z bliźnimi. Do wieczności nie zmierzamy samotnie. Idziemy z innymi, naszymi braćmi i siostrami, bo jesteśmy dziećmi jednego Boga. Stąd nasz obowiązek i wyzwanie, by nie zamykać się w sobie i dostrzegać zwłaszcza tych, którzy potrzebują naszej pomocy, materialnej i duchowej. Mamy jej udzielać dyskretnie, a nie trąbić jak obłudnicy. Mamy czynić dobro, które jest imieniem i wyrazem miłości.

Modlitwa to nasza życiowa więź z Bogiem. Również w tę rzeczywistość może się zakraść obłuda, chęć pokazania innym, jak bardzo jesteśmy pobożni. Dlatego Jezus ostrzega nas przed taką postawą i udziela prostej rady: „Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy” […]. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie” (Mt 6, 5-6). Prośmy dziś o taką wewnętrzną przejrzystość i pokorę zarówno w naszym osobistym życiu duchowym, jak i w naszej wspólnej modlitwie.

Musimy przyznać, że słowo post – mówiąc oględnie – nie jest zbyt mile słyszane we współczesnej kulturze naznaczonej nieumiarkowaną konsumpcją, błędnym pojmowaniem wolności i chęcią zaspokojenia wszystkich pragnień człowieka, nawet najbardziej egoistycznych, nie liczących się z dobrem innych. Zdajemy sobie sprawę, że taka właśnie postawa jest źródłem niesprawiedliwości w świecie. Serce człowieka po grzechu pierworodnym jest zranione i trzeba mu pomóc, by mogło być prawdziwie sobą, to znaczy by mogło kochać. Stąd rodzi się potrzeba panowania nad własnymi pragnieniami i nieustannego porządkowania świata naszych potrzeb, by żyć w prawdziwej wolności, a to właśnie na celu ma post.

Przyszliśmy dziś do świątyni, by na progu Wielkiego Postu otworzyć nasze serca na przyjęcie słowa Bożego i umocnić się Eucharystią – Chlebem żywym dla nas pielgrzymów zdążających do wieczności. Za chwilę pokornie pochylimy nasze głowy, by spadła na nich szczypta popiołu – znak kruchości i przemijalności naszego życia, ale także znak naszej gotowości do nawrócenia, do odwrócenia się od zła i podążania za Jezusem Chrystusem drogą wyznaczoną przez Jego Ewangelię. Usłyszymy słowa odnoszące się do tej rzeczywistości: „Pamiętaj, że jesteś prochem i w proch się obrócisz” oraz „Nawróćcie się i wierzcie w Ewangelię”. Niech te słowa towarzyszą nam w dobrym przygotowaniu do głębokiego przeżycia misterium paschalnego – tajemnicy męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, naszego Pana i Zbawiciela.

W tym Sanktuarium wspominamy często jego patrona – św. Jana Pawła II. Mogę zaświadczyć, że Ojciec Święty bardzo poważnie traktował to wszystko, co było i jest związane z przeżyciem po chrześcijańsku Wielkiego Postu. On sam stale się nawracał, umartwiał się, pościł, pogłębiał swoje życie duchowe, a przede wszystkim nie oszczędzał się w pracy dla dobra Kościoła. Jego ulubioną modlitwą wielkopostną były Gorzkie Żale, którymi modlił się z najbliższymi współpracownikami.

Może warto zastanowić się dziś i pomyśleć, czym chcielibyśmy zaznaczyć i ubogacić naszą drogę Wielkiego Postu 2022 roku, by jeszcze szerzej w naszym życiu osobistym i rodzinnym otworzyć drzwi dla Chrystusa i Jego Ewangelii. Odpowiedź niech nam podsunie wdzięczne serce. Amen!

źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej


Kard. Stanisław Dziwisz modlił się z dziećmi o pokój na Ukrainie

– Cieszymy się, że przychodzicie do Pana Jezusa, aby wspólnie prosić o pokój, aby dzieci mogły żyć w radości i pokoju na Ukrainie, a także w Polsce – mówił kard. Stanisław Dziwisz, który pobłogosławił dziś pięciu nowych ministrantów do służby w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.

Msza św. o godz. 11.00 w papieskim sanktuarium na Białych Morzach celebrowana jest z licznym udziałem rodzin z dziećmi. Na początku liturgii ksiądz kardynał zaapelował o szczególną pamięć o sąsiadach na Ukrainie, a zwłaszcza o dzieciach. – Dzieci są niewinne. Dzieci są blisko Pana Boga. A Pan Jezus mówił Apostołom: „pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie”. Cieszymy się, że przychodzicie do Pana Jezusa, aby wspólnie prosić o pokój, aby dzieci mogły żyć w radości i pokoju na Ukrainie, a także w Polsce – mówił kardynał podkreślając, że przyzywa w tej modlitwie wstawiennictwa św. Jana Pawła II.

Dialogowane kazanie z dziećmi prowadził ks. Dariusz Chrostowski. Na początku powiedział, że ze względu na budowę trasy łagiewnickiej w sanktuarium często brakuje prądu – zdarza się, że w czasie liturgii gaśnie światło. Ale wtedy przychodzi ministrant ze świecą, albo ktoś inny oświetla Mszał latarką z telefonu komórkowego i można kontynuować Mszę św. – Byłem uratowany dzięki tym, którzy przynieśli mi światło – mówił ks. Dariusz Chrostowski dodając, że każdy chrześcijanin powołany jest do niesienia światła innym ludziom. Zwrócił uwagę, że nie chodzi tylko o dosłowne rozświetlanie ciemności. Bo dla kogoś chorego, smutnego albo doświadczającego dramatu wojny źródłem światła będzie obecność drugiego, który go pocieszy, konkretnie pomoże, obieca modlitwę. 

Duszpasterz zostawił dzieciom zadanie, aby znalazły w domu świeczkę, a wieczorem zapaliły ją i wspólnie z rodzicami pomodliły się za naszych sąsiadów z Ukrainy. Ministrantom, którzy zostali dziś pobłogosławieni do służby w sanktuarium życzył, aby byli światłem dla innych.

Na końcu Mszy św. metropolita senior podziękował kustoszowi i duszpasterzom sanktuarium św. Jana Pawła II, że przyjęli już pierwszych gości z Ukrainy w domu pielgrzyma na Białych Morzach. – To dobre świadectwo, że ten dom jest otwarty, że przyjmuje tych, którzy potrzebują wsparcia i dachu nad głową – mówił kard. Stanisław Dziwisz i zaapelował do wszystkich o włączenie się w pomoc Ukraińcom.

źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej


Komunikat delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży

Komunikat Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży w związku z dniem modlitwy i pokuty za grzech wykorzystania seksualnego małoletnich

W najbliższy piątek, 4 marca, w pierwszy piątek Wielkiego Postu, Kościół w Polsce po raz szósty będzie przeżywał dzień modlitwy i pokuty za grzech wykorzystania seksualnego małoletnich. Ta duszpasterska inicjatywa Konferencji Episkopatu Polski, ustanowiona w odpowiedzi na apel papieża Franciszka, służy kształtowaniu naszych sumień i wrażliwości oraz stanowi pomoc do naszego częstego duchowego towarzyszenia osobom, które zostały zranione i zmagają się z bolesnymi konsekwencjami wyrządzonej krzywdy.

Zachęcam wszystkich do włączenia się w modlitwę w naszych wspólnotach parafialnych, m.in. poprzez nabożeństwo drogi krzyżowej z przygotowanymi na ten dzień rozważaniami. Wyrazem naszego wsparcia dla skrzywdzonych niech będzie również podjęcie postu oraz innych czynów pokutnych, nade wszystko zaś postawa otwartości i zrozumienia, przyjęcia osób zranionych i ich bolesnej historii. Zróbmy wszystko, co w naszej mocy, by zranieni mogli odczuć wsparcie całej wspólnoty Kościoła. Skrzywdzeni, niezależnie od tego kto był sprawcą ich krzywdy, mają prawo liczyć, że nie zabraknie im naszego duchowego towarzyszenia.

 

+ Wojciech Polak

Arcybiskup Metropolita Gnieźnieński, Prymas Polski, Delegat KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży


Bal karnawałowy dla najmłodszych

W ostatnią niedzielę, po zakończeniu Mszy świętej o godz. 11.00 w budynku Fides odbył się doroczny bal karnawałowy dla najmłodszych organizowany we współpracy z Instytutem Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II w Krakowie. Dzieci wraz z rodzicami mogły wziąć udział w konkursach oraz zabawach prowadzonych przez pana Radosława Omiecińskiego.

Dziękujemy za liczne przybycie często w kolorowych i pomysłowych strojach oraz już dziś cieszymy się na spotkanie w przyszłym roku!


Quel casino en ligne Joka Casino offre les meilleurs jeux et bonus ?

Joka Casino France est l'un des nouveaux venus dans le secteur des casinos en ligne. Vous ne voudrez pas manquer les généreux bonus de bienvenue et autres avantages que Joka Online offre à tous les nouveaux joueurs. Examinons donc votre stratégie pour le casino Joka ! Si vous êtes convaincu par Joka Casino après avoir lu les jeux qu'ils proposent, vous pouvez ouvrir un compte et commencer à profiter des avantages de jouer dès maintenant. Cette procédure ne vous prendra pas plus de trois minutes, mais vous en tirerez des avantages considérables.

50 tours gratuits au Joka Casino

Grâce à sa plateforme innovante, son design mobile et, bien sûr, ses bonus de bienvenue attrayants et stimulants et ses conditions de retrait raisonnables, le Joka est rapidement devenu un nouveau casino en ligne très populaire. Vous pouvez maintenant trouver le bonus sans dépôt de Joka, qui est un ajout agréable à l'offre alléchante, sur le site Web de cet opérateur.

The casino joka https://www.myminifactory.com/users/jokacasino offre ce bonus aux nouveaux joueurs uniquement lorsqu'ils s'inscrivent et vérifient leur compte. Il y a une exigence de mise de 60x sur tous les gains des 50 tours gratuits, alors gardez cela à l'esprit. Vos gains devront être multipliés par 60 avant de pouvoir être encaissés. De plus, il y a un plafond de 200 euros pour l'encaissement de vos gains.

Au Joka Casino, vous pouvez obtenir 4 bonus correspondant à vos 4 premiers dépôts

Les joueurs sont accueillis sur Joka Casino non seulement avec une large sélection de machines à sous passionnantes, mais aussi avec un généreux bonus d'inscription. La particularité de ce bonus est qu'il est réparti sur vos quatre premières contributions au lieu d'être une somme forfaitaire. Imaginez le nombre de jeux que vous pouvez découvrir au casino Joka sans dépenser beaucoup d'argent grâce à la généreuse offre de bienvenue de 3 200 euros et aux 720 tours gratuits. Prenons le bonus de bienvenue de Joka comme illustration.

Joka Casino en ligne qui offre un bonus de 100% jusqu'à 150 euros sur votre premier dépôt. Avec un bonus maximum de 3 200 euros et 720 tours supplémentaires gratuits, votre expérience de jeu et vos gains potentiels seront grandement améliorés. Les dépôts inférieurs à 50 € ne sont pas affichés. En d'autres termes, le montant minimum requis pour bénéficier du bonus est de 30 euros.

Jeux à jackpot Joka Casino

EGT étant l'un des fournisseurs les plus connus de jeux de jackpot en ligne, les joueurs de Joka Online ont accès à une grande variété de jeux de jackpot fascinants. Un accès instantané à plus de 160 jeux de jackpot et à leurs valeurs peut être trouvé dans la zone "EGT Jackpot Cards" de la page d'accueil. Les montants des jackpots au moment de la rédaction de cet article étaient les suivants : Cœur noir : 9 256,42 euros ; Cœur rouge : 2 600,03 euros ; Diamant : 55,26 euros ; Club : 18,62 euros. Ces jackpots s'accumulent au fil du temps et, une fois gagnés, leur valeur est remise à zéro avant de continuer à augmenter.

Machines à sous à temps réservé

Au Joka Casino, vous pouvez jouer à une variété de machines à sous développées par EGT, un fournisseur renommé de logiciels de jeu. Bien que nous ne puissions pas confirmer si d'autres machines à sous d'autres développeurs seront ajoutées à l'avenir, nous pouvons vous assurer que vous serez satisfait de la variété des machines à sous, en particulier si vous appréciez les offres d'EGT. Les machines à sous bénéficient également d'une section respectable sur le site, avec des sous-sections pour les jeux de nature similaire (comme ceux avec des fruits et des sept) et pour ceux avec des caractéristiques différentes (comme ceux qui multiplient vos gains).

Le plus important est que de nouveaux jeux sont ajoutés en permanence, de sorte que l'on ne s'ennuie jamais, car il y a toujours de nouvelles machines à sous passionnantes à jouer. Les amateurs de roulette seront ravis d'apprendre que Joka Casino propose une version virtuelle de la roulette, l'une des variantes les plus populaires des jeux de table avec des mises très élevées.

Comme EGT utilise une technologie de pointe pour créer son jeu de roulette, les joueurs peuvent s'attendre à une session de jeu amusante et sans stress à chaque fois. Même si la roulette en direct sera bientôt une option, vous pouvez toujours passer un moment fantastique avec la roulette virtuelle dans l'intervalle.


Bp Jan Zając: Słuchanie Jezusa i wprowadzanie Jego słów w czyn to program życia każdego chrześcijanina

Służba Panu oznacza słuchanie Jego słowa i wprowadzanie go w czyn. To jest program życia chrześcijańskiej rodziny, chrześcijańskich małżeństw – życia każdego chrześcijanina – mówił bp Jan Zając w sanktuarium św. Jana Pawła II w czasie Mszy św. w intencji dobroczyńców misji i misjonarzy z Archidiecezji Krakowskiej.

W czasie homilii bp Jan Zając stwierdził, że wydarzenie, jakim było wesele w Kania Galilejskiej, ciągle trwa. – Jezus Chrystus ciągle jest zapraszany przez poszczególnych ludzi i różne wspólnoty. Przyjmuje to zaproszenie i jest z poszczególnymi ludźmi – przebywa wśród ludzkich wspólnot. Jest wśród nas – mówił biskup zaznaczając, że dziś Jezus w nowy sposób, sakramentalny i mistyczny może być równocześnie gościem wszystkich osób i wspólnot, które Go zapraszają.

Za Janem Pawłem II biskup przypomniał, że u początku swej mesjańskiej misji Jezus dotyka życia ludzkiego w punkcie podstawowym. Małżeństwo jest zawsze jakimś nowym początkiem ludzkiej wspólnoty. Rodzina jest wspólnotą miłości i życia, od której zależy przyszłość człowieka na ziemi. – Obecność Jezusa na weselu w Kanie Galilejskiej uwydatnia podstawowe znaczenie małżeństwa i rodziny dla Kościoła i dla społeczeństwa. Małżeństwo wraz z sakramentem przyjmuje te zadania, jakie stawia przed nim Bóg i Kościół – mówił. 

Wobec współczesnych zagrożeń życia małżeńskiego i rodzinnego konieczne jest ponowne zaproszenie Jezusa Chrystusa, aby „przybył tam, jak do Kany Galilejskiej, wspólnie ze swoją Matką”. Biskup zaznaczył, że Maryja – podobnie jak na uczcie weselnej – będzie troszczyła się o każdą, nawet najmniejszą i najbardziej ukrytą potrzebę człowieka. – Maryja mówi dziś wszystkim rodzinom i wspólnotom: zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie mój Syn – dodawał bp Jan Zając podkreślając, że służba Panu oznacza słuchanie Jego słowa i wprowadzanie go w czyn. – To jest program życia chrześcijańskiej rodziny, chrześcijańskich małżeństw – życia każdego chrześcijanina – podsumował honorowy kustosz Sanktuarium Bożego Miłosierdzia.

Bp Jan Zając modlił się w intencji dobroczyńców misji i misjonarzy z Archidiecezji Krakowskiej. Na Mszy św. w sanktuarium św. Jana Pawła II obecni byli ojciec duchowny krakowskiego seminarium ks. Jerzy Pytraczyk – wieloletni misjonarz w Tanzanii, Dominika Szkatuła – świecka misjonarka w Peru, rodzice i bliscy misjonarzy, a także dobroczyńcy misji wspierający m.in. dzieło adopcji misyjnej, a także siostry klawerianki, które w charyzmacie swojego zgromadzenia mają troskę o misje. Poprzez internet w modlitwę włączyli się misjonarze z Brazylii, Peru, Tanzanii, Chin, Kazachstanu i Ukrainy. 

źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej


Msza święta w intencji Misjonarzy i dobroczyńców misji

Pragniemy, aby ta Msza święta była szczerym z głębi pulsującego serca słowem – dziękuję.

Mamy ogromną przyjemność zaprosić wszystkich na wyjątkową Mszę świętą w intencji Misjonarzy oraz dobroczyńców ich wspierających, która zostanie odprawiona przez ks. bpa Jana Zająca w najbliższą niedzielę 16 stycznia o godz. 12.30. Życie misjonarzy nie należy do najłatwiejszych, ale im większe ich zaangażowanie tym lepiej zakorzeniana w nich Boża Miłość daje światu przeogromne świeże owoce. Skutek jest taki, że doświadczenie tej właśnie Miłości dotyka zarówno społeczeństwo i ludzi objętych opieką jak i samych Misjonarzy, którzy doświadczają pięknej i szczerej wdzięczności w czystym i szklistym spojrzeniu dzieci oraz dorosłych.

Ta Msza święta, to zarówno modlitwa ich wspierająca jak i okazanie wdzięczności Dobroczyńcom, którzy okazują swą pomoc poprzez “Patronat nad konkretnym misjonarzem” oraz “Adopcję dzieci”, dokonując regularnych wpłat na konto Kurii Metropolitalnej w Krakowie.

źródło: Wydział Duszpasterstwa Ogólnego


Abp Marek Jędraszewski wskazuje św. Johna Henry’ego Newmana jako wzór dla społeczności UPJPII w dążeniu do prawdy i podążaniu za Światłem

Wzór dążenia za wszelką cenę do prawdy i świadczenia swoim życiem o tej prawdzie, nawet za cenę osobistych cierpień i odrzucenia – mówił abp Marek Jędraszewski wskazując św. kard. Johna Henry'ego Newmana jako wzór dla społeczności Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II. Metropolita krakowski przewodniczył Mszy św. z okazji uroczystych promocji akademickich w sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach.

Idąc za Światłem John Henry Newman w pewnym momencie zrozumiał: prawda nie jest pośrodku – prawda jest tam, gdzie ona naprawdę jest – mówił abp Marek Jędraszewski o momencie konwersji anglikańskiego duchownego, który stwierdził „z całą głęboką uczciwością swego ducha i sumienia, że prawda jest w Kościele katolickim”. Metropolita krakowski przypomniał, że później John Henry Newman przyjął święcenia kapłańskie a w 1889 r. otrzymał nominację kardynalską. Z tej okazji przygotował okolicznościowe przemówienie, w którym dał wyraz całej swojej drogi, będącej wiernym kroczeniem za Światłem. 

– Stwierdził, że największym wrogiem i niebezpieczeństwem dla Kościoła jest liberalizm, jest takie łudzenie ze strony świata, które nie pozwala, by prawdę ujrzeć w całym jej pięknie, w całej jej doniosłości i jasnych wymaganiach. Liberalizm chce wszystko roztopić w imię relatywizmu, zacierania prawdy, mamiąc przy tym wygodą życia i pochwałą ze strony świata. On uznał, że jedyna droga, to iść za Światłem do końca – mówił abp Marek Jędraszewski przypominając kardynalskie zawołanie Johna Henry’ego Newmana: Cor ad cor loquitur – Serce Boże przemawia do serca człowieka. – Tę mowę serca trzeba przyjąć i głosić ją światu – dodał metropolita wskazując angielskiego kardynała jako wzór dla ludzi nauki i społeczności akademickiej Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.

– Wzór dążenia za wszelką cenę do prawdy i świadczenia swoim życiem o tej prawdzie, nawet za cenę osobistych cierpień i odrzucenia. Służył Bogu do końca. Po dziesięcioleciach wraca, jako bardzo ważny punkt odniesienia w świecie, który jeszcze bardziej w swoim przesłaniu, sposobie życia i myślenia staje się uwodzący swym liberalizmem – mówił arcybiskup.

– Mając świadomość misji, by „iść i nauczać” jednocześnie z całą pokorą, ale i mocą, prosić Boga: prowadź mnie, Światło! – zakończył abp Marek Jędraszewski wskazując na zadanie Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II.

tekst: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej


Kard. Stanisław Dziwisz: Wydział Teologiczny w Krakowie to dzieło ludzi świętych!

Powtórzmy: nic ważniejszego niż we właściwy sposób mówić o Bogu! To zdanie wyznacza nam jednocześnie istotne zadania teologii na dzisiaj. Również w naszych czasach, a może nawet dzisiaj bardziej niż wcześniej, świat potrzebuje dobrego słowa o Bogu - mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas Mszy św. z okazji promocji akademickich na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w roku jubileuszu 625-lecia erygowania Wydziału Teologicznego. Eucharystia, pod przewodnictwem abp. Marka Jędraszewskiego, odbyła się w Sanktuarium św. Jana Pawła II.

Poniżej publikujemy pełny tekst homilii ks. kardynała:

Ekscelencjo, Księże Arcybiskupie Metropolito Krakowski,

Magnificencjo, Księże Rektorze Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II,

Bracia i Siostry!

Świętując dzisiaj sześćset dwudziestą piątą rocznicę założenia Wydziału Teologicznego w Krakowie, nie możemy zapomnieć o tych, którym go zawdzięczamy. Nie byłoby zatem tego Wydziału, gdyby nie mądra wiara św. Jadwigi Królowej. To ona w iście proroczym geście zdecydowała o jego otwarciu. To ona ofiarowała temuż Wydziałowi część swojego własnego majątku czyniąc możliwym jego otwarcie. Ten gest Jadwigi daleko wykracza poza jej zdolności strategiczne i stanowi wyraz żywej wiary, rozumienia, iż tak jak nie może istnieć uniwersytet bez namysłu nad Bogiem, tak również sama wiara Kościoła nie może się ostać bez stale ponawianego wysiłku zrozumienia tego, co Bóg nam powiedział w swoim Synu Jednorodzonym. Potwierdzeniem Jadwiżańskiej intuicji była bulla papieża Bonifacego IX Eximiae devotionis affectus, skierowana do Władysława Jagiełły i Jadwigi, w której następca Piotra potwierdzał i autoryzował swoim apostolskim autorytetem istnienie i działanie Wydziału Teologii w Krakowie.

Kiedy w 1954 roku władze komunistyczne postanowiły zamknąć Wydział Teologii na Uniwersytecie Jagiellońskim, przenikliwa troska pasterzy Kościoła krakowskiego zadbała o to, aby wielowiekowa tradycja teologiczna przetrwała w mieście polskich królów. Pasterzem tego Kościoła, który dla teologii w Krakowie w tym ogromnie trudnym czasie uczynił szczególnie dużo, jest św. Jan Paweł II. To dzięki staraniom kard. Karola Wojtyły, jego trosce i pomysłowości, w 1974 roku Wydział Teologiczny w Krakowie otrzymał status wydziału papieskiego. Kiedy zaś Karol Wojtyła został wybrany na stolicę Piotrową, utworzył w Krakowie 8 grudnia 1981 roku Papieską Akademię Teologiczną. Wspominam dzisiaj o tej decyzji papieża Polaka, ponieważ wpisuje się ona bez wątpienia w fundacyjne zamiary św. Jadwigi i jest bezpośrednim podjęciem ideałów, które przyświecały tej wielkiej duchem polskiej monarchini w czternastym wieku. Już sam tytuł motu proprio erygującego Papieską Akademię Teologiczną, Beata Hedvigis, wskazuje na intencję jego autora, czyli na pragnienie kontynuowania i odnowienia dzieła rozpoczętego w 1397 roku. Stosunkowo niedawną decyzję papieża Benedykta XVI o przekształceniu Papieskiej Akademii Teologicznej w Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie należy rozumieć w ciągłości wspomnianych wydarzeń.

Myśląc o całej tej już dzisiaj przeszło sześćsetletniej historii teologii w Krakowie, nie sposób nie przeżyć ogromnego zadziwienia względem Bożej obecności, która pisząc prostymi liniami po zawiłych drogach historii, doprowadziła w Krakowie najpierw do powstania Wydziału Teologii, z którego następnie wyrósł cały uniwersytet.

Wydział Teologiczny w Krakowie to dzieło ludzi świętych! Wspomniani już św. Jadwiga i św. Jan Paweł II, ale przecież i święci Jan z Kęt, Stanisław Kazimierczyk, Jan Sebastian Pelczar. Przedziwne jest to połączenie wiary i rozumu, poszukiwania prawdy i świętości, które tworzy najistotniejsze momenty dziejów krakowskiego Wydziału Teologicznego. Przedziwne jest owo promieniowanie wiary, która szuka zrozumienia i w tym poszukiwaniu nigdy nie ustaje, stając się twórczą siłą uświęcenia człowieka i przemiany świata.

Kiedy dzisiaj obchodzimy uroczyście rocznicę powstania Wydziału Teologicznego w Krakowie. to nie tylko po to, żeby wspominać przeszłe wydarzenia. Nasze chrześcijańskie pielgrzymowanie to również wspominanie, ale wspominamy po to, aby budować przyszłość. Nasze wspominanie nigdy nie jest muzealne. Ono jest prorocze.

Dzisiaj musi między nami wybrzmieć jasne i wyraźne przypomnienie, iż nie ma Kościoła i wiary bez rzetelnej teologii. Czymże miałaby być nasza wiara w Boga Trójjedynego, gdyby nie miała żyć w naszym umyśle? Czystym uczuciem? Czyż bez dobrej teologii nie ryzykowałaby ona popadnięcia w wypełniony lękiem zabobon? Ten, kto wierzy, rozumie to dobrze: wiara budzi rozum z uśpienia, zadaje mu pytania, oferuje nowe światło, które niedostępne jest czystemu rozumowi samemu z siebie. Wiara pragnie zamieszkiwać w ludzkim rozumie, ten zaś został stworzony, aby móc wierzyć!

Właśnie taki rozum, oświecony wiarą i wiara przeniknięta rozumem, jest jednym z największych wkładów chrześcijaństwa w dzieje ludzkości i świata. Nie tylko zatem wiara i Kościół, ale także szeroko rozumiana kultura i życie społeczne potrzebują teologii. Jak dobrze wiedziała o tym św. Jadwiga! Idąc za jej proroczą intuicją trzeba przypomnieć, iż jeśli nowoczesny uniwersytet ma być prawdziwie uniwersalny w swoim poszukiwaniu prawdy, nie wolno z niego usuwać przestrzeni dla refleksji teologicznej. Bez teologii ludzka wiedza nie jest pełna. Co więcej, kultura, która zamknęłaby się na myślenie i mówienie o Bogu, nie tylko ryzykuje pewnego rodzaju intelektualną bezpłodność, ale rzeczywiście jej doświadcza.

To wszystko pozwala nam zrozumieć, iż teologia jest istotnie ważna dla naszego życia społecznego. Wiedzieli już o tym starożytni, którzy rozmyślając o polityce, ekonomii, życiu społecznym i prawdzie dochodzili do przekonania, iż w społeczeństwie nic nie jest tak ważne, jak dobrze, we właściwy sposób mówić o Bogu.

Powtórzmy: nic ważniejszego niż we właściwy sposób mówić o Bogu! To zdanie wyznacza nam jednocześnie istotne zadania teologii na dzisiaj. Również w naszych czasach, a może nawet dzisiaj bardziej niż wcześniej, świat potrzebuje dobrego słowa o Bogu.

Słowo starożytnej mądrości prowadzi nas wprost do serca Ewangelii. Odczytany dzisiaj jej fragment przypomniał nam dobitnie, że Jezus jest Nauczycielem i że Jego nauczanie nie jest zwyczajne. Jego nauka zostaje określona przez słuchających ją jako nauczanie z mocą, nauczanie tego, który ma władzę, autorytet. Tylko Jezus zna prawdę o Bogu. Tej prawdy można się od Niego uczyć. Czyż teologia nie jest właśnie takim uczeniem się od Tego, którego słowo ma moc? Uwaga ewangelisty staje się w ten sposób najważniejszym drogowskazem dla współczesnej teologii. Jeśli ma ona być naprawdę dobrym słowem o Bogu, musi czerpać z Jezusa. Teologia w swojej istocie jest słuchaniem Jezusa, wsłuchiwaniem się i próbą zrozumienia Jego boskich słów, które „dają życie wieczne”. To słuchanie, to zgłębianie, ta wierność Jezusowi i Jego słowom jest warunkiem świeżości, nowości teologii. Bez niej w ogóle nie ma mowy o teologii chrześcijańskiej. Jest bowiem teologia istotnie powiązana z Jezusem, życiowo zaangażowana w przyjaźń z nim. Czyż nie o tym przypomniała nam właśnie historia krakowskiego Wydziału Teologicznego, który jest owocem wiary ludzi świętych? Nie ma teologii bez świętości, bez wiary, bez przyjaźni z Jezusem. Każde słowo teologii ma być w istocie rzeczy zaproszeniem do wejścia w relację, do słuchania Jezusa.

Ale teologia wyrastająca ze słuchania słów Jezusa jest również zaangażowana w dzieje świata, w losy człowieka. Nie ogranicza się do powtarzania, do abstrakcyjnych formuł. Ona próbuje rozświetlić światłem płynącym z nauczania Jezusa zakamarki doświadczeń człowieka, tych radosnych i tych bolesnych. Wszak przypominał ostatni Sobór, a za nim Jan Paweł II, że „nie sposób zrozumieć człowieka bez Chrystusa”, że „radości i smutki” ludzkości wyjaśniają się dopiero w Słowie Wcielonym. Teologia nie tylko ma strzec prawdy, ale i służyć człowiekowi, jego dobru, jego zbawieniu. Jezus, źródło teologii, nie tylko nauczał, ale i – jak przypomina nam św. Marek – uzdrawiał, leczył, uwalniał człowieka z panowania zła. Właściwie rozumiana teologia chce służyć temu uwolnieniu i uzdrowieniu również dzisiaj.

To wszystko oznacza dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek, konieczność wejścia teologii w twórczy dialog z całą ludzką wiedzą. Kto słucha Jezusa i Jego nauki z mocą, ten słucha również innych! Kto szuka przede wszystkim prawdy w Jezusie, będzie na nią wrażliwy skądkolwiek by ona nie pochodziła. Dobra teologia jest zasłuchana nie tylko w Boga, ale i w świat, szczególnie ten wyznaczony przez ludzkie sprawy. Co więcej, dobra teologia pomaga w syntezie wielu rożnych dziedzin wiedzy. Pozwala im również zrozumieć siebie w perspektywie ostatecznego sensu naszego istnienia. Zgłębiając nauczanie Pana, staje się w najwyższym stopniu użyteczna dla Kościoła i świata.

Wydziale Teologiczny Papieskiego Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie, drogi jubilacie: ad multos annos! Obyś był „źrenicą oka” całego Uniwersytetu, obyś przyczynił się do jego sławy, a nade wszystko, oby twoja praca przynosiła Bogu chwałę, a ludziom życie, rzetelne poznanie prawdy i radość.

Wydział Teologiczny w Krakowie to dzieło ludzi świętych! Módlmy się dzisiaj, aby nadal tak było. Prośmy również, aby nasz współczesny świat nie zamykał się nigdy na słowo o Bogu, na słowo Boga, który naucza z mocą.

tekst: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej