Kurs Alfa w języku ukraińskim już 13.02.2023
Serdecznie zapraszamy na organizowany Kurs Alfa dla Ukraińców i po ukraińsku.
Archidiecezjalne spotkanie Kolędników Misyjnych
– Bycie misjonarzem niekoniecznie musi wiązać się z wyjazdem do Afryki czy Ameryki Południowej, ale zależy od zaangażowania serca – mówił bp Robert Chrząszcz podczas Archidiecezjalnego Spotkania Kolędników Misyjnych w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie. Biskup, który sam przez 15 lat posługiwał w Brazylii, dziękował dzieciom za ich zaangażowanie misyjne.
Na początku homilii bp Robert Chrząszcz wyraził radość na spotkanie z ludźmi, którzy wspomagają misje, bo on sam przez 15 lat pracował na misjach w Brazylii. Zaznaczył, że dla ludzi posługujących w dalekich krajach ważna jest świadomość modlitwy wiernych z Kościoła, z którego pochodzą. Zwrócił uwagę, że dziś bycie misjonarzem niekoniecznie musi wiązać się z wyjazdem do Afryki czy Ameryki Południowej, nie jest też zależne od wieku, narodowości czy miejsca zamieszkania, ale „od zaangażowania serca”.
Zwracając się do kolędników misyjnych krakowski biskup pomocniczy wskazał na kilka wymiarów bycia misjonarzem. Po pierwsze jest to głoszenie prawdy o przyjściu na świat Jezusa, jako Pana i Zbawiciela. Po drugie, swoimi strojami, kolędnicy przypominają o problemach ludzi żyjących w krajach misyjnych, a zbierając ofiary wspierają pracę misjonarzy i potrzeby lokalnych mieszkańców. – To piękne świadectwo, że daliście coś z siebie, aby głosić Chrystusa, a jednocześnie – w sposób konkretny – zaradzić potrzebom dzieci żyjących w krajach misyjnych – mówił biskup.
Wyraził przekonanie, że dzięki kolędnikom misyjnym, Pan Jezus odwiedził wiele domów. Zwrócił uwagę, że Pan Jezus utożsamia się z potrzebującymi wsparcia mieszkańcami misji. – Każdą dobrą rzecz, którą czynicie drugiemu człowiekowi, Pan Jezus przyjmuje jako pomoc czynioną dla Niego – mówił biskup kilkukrotnie dziękując dzieciom za ich zaangażowanie.
Biskup zachęcał do modlitwy za misjonarzy i wszystkich, którym misjonarze pomagają, a także za wszystkie polskie rodziny, aby były otwarte na przyjmowanie Chrystusa. – Pan Jezus chce przychodzić do naszych serc, do naszych domów, i czasami posługuje się innymi ludźmi – misjonarzami czy dziećmi w czasie kolędowania misyjnego. Pamiętajcie o tym, że jest to służba Panu Jezusowi – idziecie razem z Nim i Go niesiecie poprzez swoje kolędy, swoją miłość i serca otwarte na Niego – zakończył.
Źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
Kolędowanie Ruchu Światło-Życie
– Jak ja świętuję Dzień Pański? Czy nie jest to czas, który zamiast wykorzystać na spotkanie z Bogiem i z moimi bliskimi, poświęcam skryptom i notatkom, z którymi powinienem spotykać się w czasie pracy w ciągu tygodnia? – takie pytania postawił członkom Ruchu Światło-Życie bp Robert Chrząszcz w trakcie Eucharystii w ramach wspólnotowego kolędowania, które odbyło się we środę w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.
Dolny kościół w środowy wieczór wypełniły dzieci, młodzież, dorośli oraz rodziny Domowego Kościoła. Spotkanie to było okazją do modlitwy w większej wspólnocie, złożenia sobie życzeń i śpiewania kolęd, które intonowała każda oaza. Bp Robert Chrząszcz pobłogosławił również pary oraz diakonie prowadzące rekolekcje zimowe, które odbędą się w ferie – siedem turnusów dziecięcych i młodzieżowych oraz osiem rodzinnych.
Nawiązując do Ewangelii o uzdrowieniu w szabat, bp Chrząszcz wyjaśnił w homilii, że szabat był dla żydów czasem świętym, podobnie jak dla nas niedziela. Rozpoczynali oni świętowanie w piątek wieczorem, gdy słońce chowało się za horyzont, a kończyli w sobotę po zmroku, kiedy na niebie było widać trzy gwiazdy. Nie pracowali wówczas, nie palili ognisk i używali nawet specjalnego paska szabatowego, by wychodząc z synagogi nie nieść w rękach kluczy do domu.
Bp Chrząszcz stwierdził, że jako katolicy moglibyśmy w tym podejściu nieraz naśladować naszych starszych braci w wierze. Często sami dyspensujemy się od przykazania „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił”. – Jak ja świętuję Dzień Pański? Czy nie jest czasem tak, że wiele działań, które mógłbym wykonać w tygodniu pracy, spycham na niedzielę, zabijając jednocześnie jej charakter świąteczny? Czy nie jest to czas, który zamiast wykorzystać na spotkanie z Bogiem i z moimi bliskimi, poświęcam skryptom i notatkom, z którymi powinienem spotykać się w czasie pracy w ciągu tygodnia? To ważne, byśmy nie robili sobie żartów z czasu, który Pan Bóg daje nam na spotkanie z Nim i naszymi bliskimi – zachęcał do refleksji.
Komentując dalszą część dobrej Nowiny, biskup podkreślił, że uzdrowienie przez Jezusa człowieka z uschłą ręką było przykładem „przekształcenia świętowania w realizowanie przykazania miłości”. Dziś uświadamia nam to przykazanie kościelne, które głosi: „W niedzielę i święta nakazane jest uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych”. Pracami koniecznymi są te, które służą człowiekowi w nadzwyczajnych sytuacjach. Dlatego wątpliwości nie wzbudzają obowiązki ratowników medycznych, lekarzy, policjantów oraz strażaków, gdyż wiemy, że ich praca w pierwszej kolejności nastawiona jest ochronę życia i zdrowia człowieka. – Jezusowi chodzi w tym fragmencie o to, żeby przykazanie nie przysłoniło nam miłości Boga i człowieka. Dla nas dzisiaj jest to zrozumiałe. Gdyby ktoś w niedzielę widział wypadek albo człowieka potrzebującego, bez problemu ruszyłby na pomoc – wyjaśniał bp Chrząszcz i dodał, że o konieczności ratowania zagrożonego życia w każdym czasie przypomina nam również imperatyw kategoryczny Kanta, który głosi, że człowiek ma być zawsze celem, nigdy sposobem do osiągnięcia celu.
Bp Chrząszcz zwrócił również uwagę, że w innym miejscu Pan Jezus wskazuje, że szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. On zaś jest panem szabatu i naszym Mistrzem, dającym nam konkretny przykład do naśladowania.
– Prośmy dzisiaj naszego Pana i Zbawiciela, w imię Którego dzisiaj się spotykamy, Którego narodzenie chcemy w tej wspólnocie świętować, abyśmy zawsze w odpowiedni sposób podchodzili do dni świątecznych – zaproponował biskup. – Oczywiście nie może być tak, że cały tydzień nic nie robię, i w niedzielę tym bardziej. Chodzi właśnie o to, by w tygodniu się naprawdę zmęczyć, a niedziela niech będzie niedzielą, dniem szczególnym. Nawet gdy mnie korci, żeby coś doczytać, żeby jeszcze się pouczyć. Myślę, że potrzebujemy takiego znaku, że traktujemy Pana Boga poważnie. Pomyślcie o tym, moi drodzy. Abyśmy zawsze byli gotowi do realizacji przykazania miłości Boga i bliźniego w naszym życiu – zakończył bp Chrząszcz.
A jak oazowicze świętują niedziele i uroczyste dni?
– Wszystkie zakupy w sobotę, wszystkie lekcje w sobotę – w niedzielę odpoczynek, Pan Jezus i kupa śmiechu – przedstawia swój plan Mariusz, tata piątki dzieci.
– Niedziele spędzam z rodziną. To jest jedyny moment, kiedy razem jemy śniadanie albo obiad, w zależności od tego, na którą Mszę idziemy. Staramy się również świętować eleganckim strojem, np. w Wielkim Poście ubieramy się na czarno, a w Wielkanoc kolorowo – opowiada Marysia.
– Tegoroczny Adwent nauczył mnie przeżywania niedziel w otwarciu na relacje. Miałem taki adwentowy kalendarz relacyjny – na każdy dzień spotkanie z inną osobą. Rozeznałem, że warto zostawić to sobie na dłużej i próbować odkrywać w kimś Chrystusa przychodzącego właśnie w tę konkretną niedzielę. Staram się znaleźć czas poza kościelnymi sprawami i osobistą modlitwą, żeby porozmawiać z kimś, kto może mi dać Chrystusa lub z kim ja mogę się Chrystusem podzielić – dzieli się ks. Mateusz.
Tekst: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
Zdjęcia: Katarzyna Nowicka, Justyna Zygmunt – z ramienia Ruchu Światło-Życie
Promocje akademickie i doktorat honoris causa dla Valentiny Alazraki Crastich
Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie 11 stycznia 2023 r. nadał tytuł doktora honoris causa Valentinie Alazraki Crastich – meksykańskiej dziennikarce i korespondentce watykańskiej. – Valentina Alazraki służy swoją rzetelną i odpowiedzialną pracą dziennikarską wszystkim papieżom jej życia, ale szczególny szacunek i miłość okazała św. Janowi Pawłowi II. Sama określiła siebie jako „Juanpablista” – mówił w czasie laudacji ks. prof. dr hab. Michał Drożdż.
Valentina Alazraki Crastich wyróżniona została tytułem doktora honoris causa Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie m.in. za „wieloletnie przykładne i rzetelne relacjonowanie wydarzeń z życia Kościoła” – w tym w szczególności za ukazywanie powszechnej posługi i nauczania pięciu biskupów rzymskich; „przykładne stawanie w obronie poprawnego obrazu małżeństwa i rodziny”; „wielowymiarową działalność na rzecz każdego człowieka, poprzez przypominanie oraz upominanie się o poszanowanie jego naturalnej i nadprzyrodzonej godności, co czyni od wielu lat przez swój dziennikarski obiektywizm i profesjonalizm”.
Stosowną uchwałę Senat Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie podjął 28 listopada 2022 r. Tytuł doktora honoris causa UPJPII został przyznany na wniosek Rady Wydziału Nauk Społecznych, po uzyskaniu aprobacji Dykasterii ds. Kultury i Edukacji, a także na podstawie pozytywnych recenzji bpa prof. dr. hab. Janusza Mastalskiego oraz ks. prof. dr. hab. Witolda Kaweckiego. Uroczystość nadania tytułu doktora honoris causa odbyła się w w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.
– Uczy nas Pani, że bogate dziedzictwo św. Jana Pawła II nie jest tylko śladem, czy jakimś reliktem przeszłości, ale ma ogromny potencjał do kształtowania przyszłości naszego pokolenia i nowych pokoleń, którym chcemy przekazać życiodajne źródło jego myśli do odnajdywania fundamentów prawdziwego ludzkiego szczęścia – mówił w czasie laudacji ks. prof. dr hab. Michał Drożdż. – Pani świadectwo odświeża w nas wielkie wołanie Jana Pawła II, które nam pozostawił jako duchowy testament na trzecie tysiąclecie: „nie lękajcie się” – podkreślał Dziekan Wydziału Nauk Społecznych UPJPII. – Jest Pani profesjonalistką, dziennikarką łączącą w sobie zawód i wiarę, wierność Kościołowi i troskę o poszanowanie godności człowieka. Jest Pani Wielką Damą Dziennikarstwa – zakończył ks. prof. Michał Drożdż.
W czasie swojego lectio magistralis Valentina Alazraki Crastich przypomniała, że gdy wybrano św. Jana Pawła II miała 23 lata, a gdy skończyła 24 lata odbyła pierwszy papieski lot do swojego rodzinnego Meksyku. – Moje życie zawodowe, ludzkie i duchowe byłoby zupełnie inne, gdyby nie miał miejsca ten wybór i ta pierwsza podróż – mówiła wyróżniona dziennikarka. – Jan Paweł II pokochał Meksyk, a Meksykanie Jana Pawła II. Ja znalazłam się w środku tej miłości. To było moje największe szczęście i przywilej – dodawała zaznaczając, że od pierwszej podróży, stała się dla meksykańskich wiernych głosem relacjonującym pontyfikat Jana Pawła II – to dzięki niej Jan Paweł II stał się kimś bardzo bliskim, jakby domownikiem.
Watykanistka zwróciła uwagę, że w pierwszych dziesięciu latach pontyfikatu dominował w jej pracy aspekt zawodowy, „bardzo silne poczucie bycia świadkiem historii przez wielkie H”. – Kiedy w 1989 roku zobaczyłam, jak spada pierwszy kamień muru berlińskiego, zrozumiałam wyraźnie, że pierwszy kamień upadł w Polsce w czerwcu 1979 ro ku, kiedy to milion ludzi podniosło swoje małe krzyże na warszawskim Placu Zwycięstwa, gdy Jan Paweł II modlił się, aby Duch Święty unosił się nad polskim społeczeństwem – mówiła Valentina Alazraki. – Przez wiele lat towarzyszyło mi poczucie podążania za niezwykle charyzmatycznym liderem, który burzył mury i budował mosty – podkreślała nazywają papieża „nowym prorokiem”, który ze swoim pastorałem objechał całą planetę.
Valentina Alazraki była świadkiem w procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym Jana Pawła II. Zauważyła, że praktycznie wszyscy świadkowie zwracali uwagę na jego sposób modlitwy. – Wystarczyło zobaczyć, jak się modlił, zwłaszcza w samotności w swojej kaplicy, by zrozumieć, że był człowiekiem Bożym, człowiekiem, który miał bliską i bezpośrednią relację z Bogiem – mówiła. – Wydawał się być poza światem zewnętrznym, w innym wymiarze. Modlitwa była zresztą prawdziwą siłą napędową wszystkich jego działań. Był człowiekiem czynu, ale po pierwsze był mistykiem – dodawała podkreślając, że sekret siły Jana Pawła II tkwił w jego wnętrzu. – Czuliśmy, że tym, co ożywiało wszystkie jego działania, była wiara, silna wiara, która z kolei była źródłem jego nadziei, jego miłości, jego męstwa, jego pokory; krótko mówiąc, wszystkich cnót, które święty winien praktykować w sposób heroiczny – zaznaczała.
Powiedziała, że to, co przez długie lata pracy u boku Jana Pawła II najbardziej ją zadziwiało jako kobietę, to „niezwykła czystość jego spojrzenia, sposób, w jaki patrzył na kobiety, naturalność, z jaką, bez żadnej hipokryzji, obejmował je, przytulał czy całował w policzek”. – Mam dziesiątki zdjęć, na których dotyka mojego policzka, moją dłoń czy włosy i te zdjęcia są dla mnie najlepszym dziedzictwem. Te same gesty znajdują odzwierciedlenie w zdjęciach zrobionych mu z moimi córkami – wspominała dziennikarka. – Miał głęboki podziw dla kobiet, z zamiłowaniem mówił o „kobiecym geniuszu”, ale to, co było naprawdę znamienne, to naturalność jego relacji z nimi – podkreślała.
Watykanistka wskazała, że świętość papieża Polaka polegała na „ukazaniu ludzkiego oblicza Boga, na przyjęciu powszechnego ojcostwa, na przybliżeniu nieba do ziemi, abyśmy wszyscy mogli uczestniczyć w tajemnicy wiary”. – To, co jest niezaprzeczalne, to fakt, że Jan Paweł II żyje. Żyje w historii XX wieku i początku XXI wieku, którego był niekwestionowanym bohaterem; w naszej pamięci, w sercach tych, którzy go znali; w wierze ludzi, na których życie wywarł niezwykły wpływ, jak to jest w moim przypadku – podkreślała Valentina Alazraki Crastich dziękując za wyróżnienie.
Valentina Alazraki Crastich (ur. 1955) jest meksykańską dziennikarką, korespondentką watykańską, autorką książek, wykładowcą uniwersyteckim i działaczką społeczną. W roku 1974, mając 19 lat, rozpoczęła w Watykanie pracę jako korespondentka watykańska sieci telewizyjnej Noticieros Televisa, a od 2005 jest także korespondentką Radia Watykańskiego. Była wtedy najmłodszą dziennikarką akredytowaną przy Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej (Sala Stampa) jako zagraniczna korespondentka. Z wielką miłością do Kościoła i szacunkiem dla papieża relacjonowała najważniejsze wydarzenia z życia Kościoła przez 48 lat, służąc swoją pracą dziennikarską ludziom i Bogu za czasów pięciu papieży: Pawła VI, Jana Pawła I, św. Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka. Należy ona do wąskiego grona osób, które towarzyszą papieżom w ich apostolskich pielgrzymkach po całym świecie. Odbyła z Janem Pawłem II 100 spośród jego 104 zagranicznych pielgrzymek, co jest wyjątkiem pośród watykańskich korespondentów. Nie uczestniczyła tylko w jego 4 pielgrzymkach apostolskich ze względu na narodziny dzieci. Była prekursorem wielu wydarzeń w relacjach dziennikarzy z papieżem. Mając 24 lata, jako pierwsza dziennikarka, przeprowadziła wywiad z Janem Pawłem II. W roku 1979, w czasie pielgrzymki Jana Pawła II do Meksyku, swoimi pytaniami do papieża zainicjowała konferencje prasowe odbywające się na pokładach samolotów podczas pielgrzymek apostolskich.
Tekst: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
Zdjęcia: Sanktuarium św. Jana Pawła II Weilkiego
Opłatek Skautów
Był to czas modlitwy, życzeń, wdzięczności i umocnienia dla wszystkich.
Poniżej nasza fotorelacja.
Jedziemy na Światowe Dni Młodzieży 2023 w Lizbonie
W Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie trwają intensywne przygotowania do wyjazdu młodych ludzi na Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie. Jest to wielkie święto młodych ludzi z całego świata, które zapoczątkował nasz wielki papież, a i gościło u nas w 2016 r.
Z naszego Sanktuarium wyjeżdżają dwie grupy: grupa ks. Daniela sdm@padre.hub.pl oraz grupa ks. Dariusza d.chrostowski@janpawel2.pl .
Od września przygotowujemy się do tego wydarzenia przez wspólne spotkania, modlitwę i rozmaite akcje.
Chcemy kolejny raz spotkać się z następcą świętego Piotra i wspólnie z młodymi z całego świata wyznawać wiarę w Jezusa Chrystusa.
Ze względu na skutki pandemii i wojny, w tym roku koszty organizacji wyjazdu są bardzo wysokie, dlatego próbujemy pomóc wyjechać naszej młodzieży szczególnie tej niepełnoletniej, której na to nie stać.
Klikając w link poniżej możesz i ty ich wesprzeć.
https://sjanpawel2.pl/swiatowe-dni-mlodziezy-w-lizbonie-w-2023/
W imieniu młodych z serca dziękujemy za każde wsparcie!
Spotkanie opłatkowe małżeństw, rodzin, ruchów, wspólnot i stowarzyszeń katolickich Archidiecezji Krakowskiej
Na początku spotkania opłatkowego głos zabrał ks. Mariusz Susek. Powiedział, że wszyscy łamiąc się opłatkiem, będą dzielić się słowami miłości i troski. Następnie przedstawiciele rodzin, pochodzący ze wspólnoty Jafa, przytoczyli słowa dzieci na temat Jezusa, który według najmłodszych jest dobry, jest Bogiem i przyjacielem. Stwierdzili, że młode pokolenie kocha Jezusa i ma doświadczenie Boga żywego. – Jezus usłyszał od Ojca zdanie: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie”. Życzymy księdzu biskupowi, by także każdego dnia słyszał od Boga te słowa – powiedzieli. Biskup podziękował za życzenia i poprosił o modlitwę za całą Archidiecezję Krakowską. – Życzę, by każdy z was był aniołem, który przekazuje głos Boga rodzinom, które potrzebują pomocy – powiedział.
Po spotkaniu opłatkowym odbyła się Msza św. W homilii biskup przywołał Ewangelię, w której Chrystus przyszedł do Jana, aby przyjąć od niego chrzest. „Ustąp teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe” – poprosił Zbawiciel. Biskup zauważył, że w zbawieniu nie ma przemocy ze strony Boga, ale pokorna prośba. Wzięcie grzechów człowieka przez Jezusa jest korzystne dla Jana, ale dla Chrystusa jest koniecznością.
Dlaczego Jezus został ochrzczony, skoro był bez grzechu? Chrystus dokonał tego, by wypełniło się Pismo. Niektórzy ojcowie Kościoła widzieli w Jordanie magazyn ludzkich grzechów. Wstępując w jego wody, Mesjasz bierze te winy na siebie, by ponieść je na Górę Kalwarię. – Odpowiadając na pytanie „po co Jezus przyjmuje chrzest?”, może warto spojrzeć kim On jest dla nas? Jeśli jest naszym Panem i Zbawicielem, Mistrzem i Nauczycielem, to powinniśmy brać z Niego przykład, naśladować Go. W akcie chrztu jest wymiar pedagogiczny, danie świadectwa, ze tak należy czynić – zauważył biskup. Stwierdził, ze Jezus wielokrotnie dawał wskazówki w jaki sposób Go naśladować. Podobnie jest z chrztem w Jordanie, który był u początków Jego działalności.
Biskup zwrócił uwagę na tajemnicę chrztu świętego i poprosił, by zebrani podziękowali za ten sakrament i osoby, dzięki którym go przyjęli. Zwrócił uwagę na słowa, które kapłan wypowiada do dziecka: „Kościół Boży przyjmuje cię z wielką radością, ja zaś w imieniu tego Kościoła znaczę się znakiem krzyża, a po mnie naznaczą cię tym znakiem Zbawiciela twoi rodzice i chrzestni”. Ten moment pokazuje, ze znak wiary nie wychodzi tylko od celebransa, ale także od rodziców i całej wspólnoty. Drugi ważny moment jest w chwili, gdy kapłan polewa głowę dziecka wodą. – To ten moment, gdy nad nami otwarło się niebo i odezwał się głos Ojca: „To jest moje umiłowane dziecko” – zauważył biskup. Kapłan zwraca się do dziecka także podczas namaszczenia krzyżmem. Ten znak symbolizuje udział w potrójnej misji Chrystusa: kapłańskiej, prorockiej i królewskiej. W czasie nałożenia białej szaty celebrans mówi, ze dziecko stało się nowym człowiekiem.
Biskup podkreślił, że każdy z zebranych przeżył kiedyś ten ważny moment. W czasie Bożego Narodzenia w sposób wyjątkowy wszyscy dostrzegają miłość i obecność Bożą w dziecku. – Obecność Boża jest uobecniana i odczuwania, gdy patrzymy na małe dzieci. W naszych sercach rodzi się wtedy miłość i dobro – powiedział. – Dziś przypominamy sobie słowa, które zostały wypowiedziane nad nami w dniu naszego chrztu. Niech te będą one okazją, by uświadomić sobie jak wielki dar otrzymaliśmy w tym sakramencie. Warto do tego wracać – powiedział i zachęcił zebranych, by poznali datę swojego chrztu świętego.
Po Mszy św. odbył się koncert kolęd chóru i orkiestry, działających przy Sanktuarium św. Jana Pawła II.
Źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
Dzień skupienia z o. Krzysztofem Wonsem
Orszak Trzech Króli - 6 stycznia 2023 r.
- Serdecznie zapraszamy na Orszak Trzech Króli, który odbędzie się w piątek 6 stycznia 2023 r. o 11.00 wokół naszego Sanktuarium. W planie:
- 10.30 Zbiórka na placu przed Sanktuarium i rozdawanie koron
- 10.45 Formowanie orszaku i próba śpiewów orszakowych
- 11.00 Start orszaku wokół Sanktuarium
- 11.20 Uroczysta Msza święta
Zachęcamy do czynnego udziału, do ubrania dzieci w orszakowe kolory – czerwony, niebieski i zielony. Razem z naszymi bohaterami i śpiewem na ustach przejdziemy za gwiazdą wokół Sanktuarium by oddać pokłon Jezusowi w Szopce Betlejemskiej.
W czasie tegorocznego orszaku w ramach kwesty wspieramy materialnie wyjazd naszej młodzieży na Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie w wakacje w 2023r.
Zachęcamy do wzięcia udziału w radosnym świętowaniu!
Kard. Stanisław Dziwisz: Przeżywajmy sensownie darowany nam czas
– Kruche jest nasze istnienie i nieważna jest liczba przeżytych lat. Ważne jest, byśmy przeżywając je „osiągnęli mądrość serca”, a więc przeżyli sensownie darowany nam czas – mówił kard. Stanisław Dziwisz w czasie Eucharystii sprawowanej w Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi w sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach w Krakowie.
Na początku Mszy św. kustosz papieskiego sanktuarium stwierdził, że 1 stycznia jest okazją do oddania czci Maryi jako Matce Syna Bożego, a także do modlitwy o błogosławieństwo na rozpoczynający się rok. To również czas dziękczynienia za pontyfikat, nauczanie i służbę dla Kościoła Benedykta XVI. Ks. Tomasz Szopa dziękując kard. Stanisławowi Dziwiszowi zwrócił uwagę, że z kard. Ratzingerem łączyła go szczególna więź, bo obaj byli bliskimi współpracownikami św. Jana Pawła II. A później papież Benedykt XVI skierował go do posługi jako metropolitę krakowskiego.
W czasie homilii kard. Stanisław Dziwisz zaznaczył, że na początku roku człowiekowi może towarzyszyć pytanie ile przed nim jeszcze lat. – Kruche jest nasze istnienie i nieważna jest liczba przeżytych lat. Ważne jest, byśmy przeżywając je „osiągnęli mądrość serca”, a więc przeżyli sensownie darowany nam czas – mówił metropolita krakowski senior. Dodał, że dzisiejsza uroczystość wskazuje na tajemnicę Bożego macierzyństwa Maryi. – Z woli swego Syna stanie się matką nie tylko ucznia Jana, ale całego rodzącego się Kościoła, a więc każdego z nas – każdego przyznającego się do Jezusa Chrystusa. Jej dzisiejsza uroczystość jest świętem naszej najlepszej Matki i budzi w nas uczucia wdzięczności za Jej nieustanną opiekę nad nami i całym Kościołem – mówił kardynał.
Podsumowując miniony rok metropolita senior zaznaczył, że nie był on łatwy, głównie przez okrutną wojnę na Ukrainie. – Ten dramat nadal trwa i nie widać jego końca. Dziękujemy Panu ludzkich losów, że pośród tego nieszczęścia wzbudził również w ludzkich sercach tyle dobra, solidarności, ofiarnej pomocy – podkreślał dodając, że 1 stycznia obchodzony jest 56. Światowy Dzień Pokoju. – Prosimy więc, błagamy Jezusa Chrystusa, Księcia Pokoju, aby ustał szczęk oręża, aby ludzie mogli powrócić do swoich domostw, szkół i warsztatów pracy. Prosimy i modlimy się, aby agresor się opamiętał i nawrócił, bo przecież wcześniej czy później dotknie go ręka Bożej sprawiedliwości – modlił się kardynał.
Wspominając zmarłego wczoraj papieża Benedykta XVI, metropolita senior zwrócił uwagę na jego wierną służbę Janowi Pawłowi II, którą pełnił ponad dwadzieścia lat jako prefekt watykańskiej Kongregacji dla Nauki Wiary. – Ojca Świętego i kardynała Josepha Ratzingera łączyła głęboka, duchowa przyjaźń i troska o Kościół, któremu obydwaj służyli bezgranicznie – mówił wieloletni papieski sekretarz podkreślając, że już jako papież, Benedykt XVI wielokrotnie dawał wyraz swego szacunku i miłości do ojczyzny Jana Pawła II. Kard. Dziwisz przypomniał pielgrzymkę do Polski w maju 2006 roku, a słowa wypowiedziane wtedy na krakowskich Błoniach nazwał testamentem skierowanym do wiernych modlących się w sanktuarium św. Jana Pawła II: „Na początku drugiego roku mojego pontyfikatu – mówił Benedykt XVI – przybyłem do Polski i do Krakowa z potrzeby serca, w pielgrzymce po śladach mojego Poprzednika. Pragnąłem oddychać powietrzem jego ojczyzny. Pragnąłem patrzeć na ziemię, na której się urodził i na której dorastał do podjęcia niestrudzonej służby Chrystusowi i Jego Kościołowi powszechnemu. Pragnąłem przede wszystkim spotkać żywych ludzi, jego rodaków, zakosztować waszej wiary, z której wyrósł, i upewnić się, czy w niej trwacie. Chciałem też z tego miejsca prosić Boga, by zachował w was dziedzictwo wiary, nadziei i miłości, jakie pozostawił światu, a wam szczególnie, Jan Paweł II” (homilia, 28 V 2006). – Wdzięczni Bogu za dar życia i służby Kościołowi świętej pamięci Benedykta XVI, prośmy Pana w tej noworocznej Eucharystii, aby przyjął swego wiernego sługę i wielkiego świadka wiary do swego Królestwa – zachęcał kard. Stanisław Dziwisz.
Na koniec metropolita senior złożył noworoczne życzenia „radości i pokoju, Bożego błogosławieństwa i zdrowia, pomyślności i nadziei”. – Jezus jest z nami! On nie przychodzi, żeby zatracać, ale ocalać. Niech On rozświetla wszystkie mroki ludzkich serc – naszych serc – życzył zebranym w papieskim sanktuarium kard. Stanisław Dziwisz.
Źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej