Wigilia Paschalna w Sanktuarium: Zmartwychwstanie to odpowiedź na ludzki lęk
Na początku homilii ks. Tomasz Szopa, kustosz sanktuarium, przyznał, że od pewnego czasu życie radykalnie się zmieniło, a świat się zatrzymał. Dzieci i rodzice przebywają w domach, wiele osób nie spotyka się z bliskimi, restauracje i sklepy są zamknięte. Przyczyną tych przemian na świecie jest strach przed śmiercią i cierpieniem.
Ks. kustosz zaznaczył, że sam Chrystus bał się śmierci i prosił Boga, by ją od Niego oddalił. – „Nie bójcie się!” Zmartwychwstanie Jezusa jest odpowiedzią na lęk przed śmiercią. To jedna z fundamentalnych prawd naszej wiary – powiedział ks. Tomasz Szopa.
Przypomniał, że Wielka Sobota obfituje w znaki liturgiczne, ukazujące prawdę o zmartwychwstaniu Jezusa. Znakiem zmartwychwstania człowieka jest moment, gdy uroczyście wyrzeka się grzechu, szatana i wszystkiego, co prowadzi do zła, wyznając wiarę w Chrystusa. – To wtedy duchowo umieramy dla grzechu i rodzimy się do nowego życia. To jest nasze zmartwychwstanie już teraz, dzisiaj, tej nocy – zauważył ks. Tomasz Szopa i podkreślił, że aby wyrzec się grzechu, trzeba go najpierw dostrzec i uznać w sobie, a nie uciekać przed przyznaniem się do winy.
Dodał, że w Ewangelii anioł zapowiedział, że Jezus udał się do Galilei, by tam spotkać się z uczniami. Chrystus na to spotkanie wyznaczył ziemię pogan, tereny pogardzane. – Oddajmy nasze grzechy, nasze słabości Jezusowi. Przed Nim nie musimy się niczego wstydzić, w naszej słabości udoskonali się Jego moc. Dzięki Niemu z naszych grzechów zmartwychwstaniemy – zakończył ks. Tomasz Szopa.
Przed błogosławieństwem kard. Stanisław Dziwisz, który przewodniczył liturgii, powiedział, że Sanktuarium św. Jana Pawła II jest szczególnym miejscem. Wyraził przekonanie, że św. Jan Paweł II cały czas jest z wiernymi. Wspomniał ostatnie dni życia papieża, który ze spokojem odchodził do domu Ojca. Kardynał powiedział, że wracając do wydarzeń sprzed szesnastu lat, trzeba prosić św. Jana Pawła II, by przyczyniał się za Polską u Boga. Dodał, że trzeba się modlić o nawrócenie, jedność, przebaczenie i wzajemną miłość, ponieważ Ojczyzna jest zniewolona. Przesłał także życzenia dla papieża Franciszka, który troszczy się o Kościół i pokój na świecie i dla biskupów.
źródło: Archidiecezja Krakowska
Czuwanie w 16. rocznicę śmierci św. Jana Pawła II
Dobitnym przykładem krzyża w jego życiu, a jednocześnie opatrzności i łaski był 13 maja 1981 r. gdy ciemne siły światowe targnęły się na życie papieża Polaka. Ale Bóg w swojej dobroci miał inny plan niż ludzkie umysły. Od tamtego wydarzenia w tym roku minie 40 lat – mówił kard. Stanisław Dziwisz, który zaznaczył, że Jan Paweł II wybaczył swojemu zamachowcy. – Świadkowie Bożej miłości ukazują nam jak my mamy kochać, cierpieć i przebaczać – dodawał były papieski sekretarz.
– Tak bardzo trzeba nam dziś wybaczenia, pojednania i szacunku do siebie nawzajem – mówił kard. Stanisław Dziwisz inaugurując modlitewną sztafetę 77 dni modlitwy o przebaczenie i jedność, która od 2 kwietnia będzie trwać w papieskim sanktuarium na Białych Morzach w Krakowie.
Kard. Stanisław Dziwisz wspominał także ostatnie minuty życia Ojca Świętego. – Widzieliśmy z jakim wielkim spokojem odchodził do Domu Ojca. Wcześniej mówił do nas: człowiek ma tak żyć, żeby się dobrze przygotować na moment odejścia. Dziś możemy powiedzieć, że on dobrze się przygotował i stał się dla nas przykładem jako wielki święty naszych czasów – mówił wieloletni papieski sekretarz.
Abp Marek Jędraszewski w swoim rozważaniu zwrócił uwagę, że Karol Wojtyła niejako był wychowywany w kulcie krzyża poprzez pielgrzymowanie z ojcem do Kalwarii Zebrzydowskiej. Po śmierci Emilii Wojtyłowej młody Karol przed wizerunkiem Matki Bożej Kalwaryjskiej usłyszał od swojego ojca to samo, co Jan pod krzyżem od Jezusa: oto Matka twoja.
– Od tej chwili krzyż Pana naszego Jezusa Chrystusa dla Karola Wojtyły był nierozerwalnie związany z Matką Bożą – Matką Bolesną i razem z Nią i za Jej pośrednictwem – jako totus Tuus – wielbił Chrystusowy krzyż i głosił Jego zwycięstwo na wszystkich areopagach świata podczas swego pontyfikatu. Głosił słowem, głosił życiem coraz bardziej utrudzonym, coraz bardziej przypominającym drogę krzyżową, kiedy odbierane mu były te zalety ciała i ducha, którymi na początku pontyfikatu zachwycał cały świat. Nie był już tym Bożym atletą, o którym pisały nawet laickie pisma tuż po jego wyborze na papieża, nie był już tym wspaniałym sportowcem, a i głos nie porywał tak tłumów, jak to było w pierwszych latach. Upodabniał się coraz bardziej do Chrystusa cierpiącego, bo krzyż był w jego sercu i głosił krzyż Pana naszego Jezusa Chrystusa, a nie siebie. I tak było do końca jego dni i godzin. Zapewne w tych ostatnich minutach i sekundach jego życia spełniło się to, co wyraził jego ulubiony poeta Cyprian Kamil Norwid: krzyż stał się bramą do Domu Ojca na wieczność całą – zakończył metropolita krakowski, który poprowadził modlitwę różańcową rozważając piątą tajemnicę bolesną – śmierć Pana Jezusa na krzyżu.
Od dziś codziennie o godz. 21.30 z Wieży Fatimskiej przy sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie będzie transmitowana modlitwa dziesiątkiem różańca o przebaczenie, zakończona błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem. Każdego dnia w modlitwę wprowadzać będą wezwania św. Jana Pawła II do pojednania i dialogu, a od 13 maja – wyrazy solidarności przesyłane od światowych przywódców po zamachu w 1981 r.
źródło: Archidiecezja Krakowska
O doświadczaniu uzdrawiającej obecności Jezusa w czasie Liturgii Męki Pańskiej
„Chrześcijaństwo to nie forma kultury, ideologia albo jakiś system wzniosłych zasad czy wartości. Chrześcijaństwo to osoba, chrześcijaństwo to obecność, chrześcijaństwo to oblicze – Jezus Chrystus” – te słowa o osobie, obecności i obliczu wypowiedziane przez św. Jana Pawła II w Bernie w 2004 r. stały się kanwą dla homilii ks. Artura Chłopka w czasie Liturgii Męki Pańskiej w sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach w Krakowie, której przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz.
Kapłan zwrócił uwagę, że umęczone oblicze Jezusa można kontemplować wpatrując się w wizerunek Ecce Homo namalowany przez św. Brata Alberta czy płótno grobowe jakim jest Całun Turyński. Ale nie można zatrzymać się na kontemplacji wizerunku Ukrzyżowanego, dlatego jest jeszcze jeden wizerunek – z chusty w Manopello, na którym widać ślady męki i cierpienia, a jednocześnie rany się zabliźniają, oczy są otwarte, a usta uchylone, by nabrać oddechu.
– Kiedy popatrzymy na wizerunek Chrystusa, On patrzy wprost w nasze serce. Jezus nie patrzy jak oficer śledczy. Jego spojrzenie napełnia nas odwagą. Najkrótszą drogą do spotkania dwojga ludzi jest spojrzenie i dotyczy to również spotkania człowieka z Bogiem – mówił kapłan i zwrócił uwagę, że spotkanie z obliczem Chrystusa pomaga zmierzyć się z własnymi zranieniami, doznaną krzywdą, poczuciem odrzucenia, poniżenia, oszukania ze strony innych osób i instytucji, którym zaufaliśmy. – Jego obecność daje nam pewność, że w najtrudniejszych momentach nie jesteśmy sami. Jego obecność cicha, towarzysząca, wspierająca daje nadzieję na nasze zmartwychwstanie, także z tych bolesnych przeżyć, doświadczeń; uzdrowienia naszej pamięci, naszego życia – podkreślał.
Drugi rodzaj spotkania z obliczem Chrystusa, na które wskazał ks. Artur Chłopek to spotkania z osobami skrzywdzonymi i zranionymi. Kapłan zauważył, że mając doświadczenie uzdrawiającej obecność Chrystusa w swoim życiu człowiek będzie potrafił dostrzec oblicze Chrystusa wśród najbardziej cierpiących i opuszczonych. – Wtedy nasze obecność, wsparcie, empatia mogą zaprowadzić naszych bliskich do doświadczenia uzdrawiającej obecności Jezusa w ich życiu – podkreślił duszpasterz pokrzywdzonych z powodu wykorzystania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne w Archidiecezji Krakowskiej.
źródło: Archidiecezja Krakowska
Kard. Dziwisz w Wielki Czwartek: Eucharystia to dar Chrystusowej Miłości
Dzisiaj Sanktuarium św. Jana Pawła II, podobnie jak wszystkie świątynie katolickie na okręgu ziemi, staje się szczególnym wieczernikiem, a my uczestniczymy ciągle w cudzie przemiany chleba w Ciało Chrystusa oraz wina w Jego Krew, którą przelał na krzyżu dla naszego zbawienia – wskazał kardynał na początku homilii i zauważył, że Chrystus zaprasza dziś wszystkich do swego Wieczernika i staje pośród zebranych.
Metropolita senior wyjaśnił, że św. Jan w relacji z Ostatniej Wieczerzy nie wspomniał o ustanowieniu Eucharystii, ale poświęcił wiele uwagi opisowi umycia nóg. To nie był jednorazowy gest ze strony Jezusa, ponieważ cała Jego posługa była umywaniem zbrukanych grzechem nóg i serc ludzkości. Św. Paweł pisał, że Jezus będąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, by być na równi z Bogiem, ale ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi.
Chrystus dał lekcję wszystkim swym uczniom i całemu Kościołowi, mówiąc: „Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi”. Podczas mowy pożegnalnej pozostawił uczniom przykazanie, by miłowali się wzajemnie, tak jak On ich umiłował. – Oto zadanie, jakie staje przed każdym z nas. Powinniśmy je przyjąć i odczytać osobiście, odpowiadając na fundamentalne pytanie zadane każdemu chrześcijaninowi: jak kochać i służyć, komu i jak umywać nogi – wskazał kardynał.
W liturgii słowa św. Paweł przypomniał, co wydarzyło się w Wieczerniku po umyciu nóg, gdy Jezus ustanowił Eucharystię. Zgodnie z poleceniem Zbawiciela, Kościół nieustannie ponawia to, co stało się w Wieczerniku i zostało dopełnione na Golgocie. – Godzi się, byśmy w Wielki Czwartek zadali sobie pytanie, jakie miejsce zajmuje Eucharystia w naszym życiu. Jest ona darem naszego ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana. Jest darem Jego nieskończonej miłości do świata i człowieka. Jest w centrum wszechświata, stanowi jego serce – powiedział kardynał i podkreślił, że szczególnym testem postawy wobec Eucharystii jest uczestnictwo w niedzielnej Mszy św. Przyznał, że utrzymująca się epidemia ograniczyła możliwości przyjścia do kościoła, ale należy modlić się za tych, którzy już wcześniej z obojętnością traktowali dar Eucharystii. – Cieszy nas, że w tym Sanktuarium św. Jana Pawła II, Papieża Eucharystii, gromadzi się tak wielu wiernych w każdą niedzielę, a także z takiej okazji jak dzisiejsza. To piękny znak, że Sanktuarium stało się żywym ośrodkiem wiary, że święty Papież nadal gromadzi nas na modlitwie, na słuchaniu Bożego słowa i przeżywaniu Eucharystii, tak jak to czynił podczas swojego długiego pontyfikatu – stwierdził. Przypominał, że 2 kwietnia przypada szesnasta rocznica odejścia papieża do domu Ojca i wyraził przekonanie, że Ojciec Święty nadal towarzyszy wiernym.
W Wielki Czwartek 2003 r. św. Jan Paweł II opublikował czternastą encyklikę, w której stwierdził, że od ponad pół wieku jego wzrok spoczywa każdego dnia na białej hostii i kielichu, w których skupiają się czas i przestrzeń, a dramat Golgoty powtarza się na żywo. „Każdego dnia dane mi było z wiarą rozpoznawać w konsekrowanym chlebie i winie Boskiego Wędrowca, który kiedyś stanął obok dwóch uczniów z Emaus, ażeby otworzyć im oczy na światło, a serce na nadzieję” – pisał papież.
Kardynał powiedział, że dziękując za dar św. Jana Pawła II, należy także być wdzięcznym za dar Chrystusowego kapłaństwa, ustanowionego w Wieczerniku. Przywołał słowa św. Jana Marii Vianneya, który mówił, że kapłaństwo jest miłością Serca Jezusowego. – Przeżyjmy w skupieniu najbliższe dni, czuwając przy umęczonym, przybitym do krzyża i złożonym do grobu naszym Panu. On, umierając i zmartwychwstając, otworzył nam bramy życia wiecznego. W Nim nasza nadzieja. W Nim nasze zbawienie – zakończył.
źródło: Archidiecezja Krakowska
Kard. Dziwisz: Program dorastania do świętości zawarty jest w ośmiu błogosławieństwach
Na początku Mszy św. kard. Stanisław Dziwisz zwrócił uwagę, że w Uroczystość Wszystkich Świętych wspominamy zarówno świętych oficjalnie za takich uznanych przez Kościół, jak i tych niekanonizowanych. – Na naszych cmentarzach także spoczywają święci – mówił krakowski metropolita senior i zachęcał do duchowej łączności z bliskimi zmarłymi, których grobów w tym roku nie można było osobiście odwiedzić. W czasie homilii kardynał apelował, by pośród ziemskiej rzeczywistości nie zapominać, że jest ona tylko pierwszym etapem i wstępem do „nowego, ostatecznego i wiecznego życia w Bogu, w Jego królestwie miłości, które nazywamy niebem”.
Co robić, aby być dopuszczonym do grona zbawionych, do radości nieba na wieki? – Życie w Bogu na wieki jest Jego darem, z którym trzeba współpracować. Trzeba pozwolić Bogu, by w nas i przez nas działał, napełniając nas swoją łaską. Trzeba przyjąć w naszym życiu Jezusa Chrystusa, być otwartymi na działanie Ducha Świętego, który rozpala w naszych sercach miłość i czyni nas zdolnymi do pomnażania w świecie dobra – mówił krakowski metropolita senior i zaznaczył, że program podążania i dorastania do świętości zawarty jest w Ośmiu Błogosławieństwach.
Kardynał zauważył, że już pierwsze błogosławieństwo – „Błogosławieni ubodzy w duchu” – kreśli nam sylwetkę i wewnętrzną postawę człowieka gotowego przyjąć Jezusowy styl życia, patrzenia na świat, reagowania wobec trudności i wyzwań. – Być ubogim w duchu, to znaczy postawić całkowicie na Boga. To znaczy wyrzec się fałszywego mniemania o samowystarczalności człowieka, którego los jest przecież całkowicie w ręku jego Stwórcy i Pana. Być ubogim w duchu to znaczy przyjąć Jezusową postawę bezinteresownej służby – wyliczał kard. Dziwisz podkreślając, że pozostałe błogosławieństwa w jakiejś mierze łączą się z pierwszym. Człowiek ubogi w duchu jest człowiekiem spokojnym, cichym, czyniącym pokój, pragnącym sprawiedliwości i nie odpowiadającym przemocą na przemoc, ale zwyciężającym zło dobrem. Człowiek ubogi w duchu jest miłosierny, bo wie, że miłosierdzie jest imieniem Boga i rozbraja ludzkie serca. Człowiek ubogi ma przejrzyste, czyste serce i stara się, by jego serce biło w rytmie Serca Bożego.
W dalszej części homilii metropolita senior odwołał się do adhortacji apostolskiej Gaudete et exsultate, poświęconej powołaniu do świętości w świecie współczesnym, w której papież Franciszek podkreślał, że świętość nie jest zarezerwowana dla nielicznych, ale jest dla wszystkich i może być bardzo zwyczajna, a jest najpiękniejszym obliczem Kościoła. Przywołał także postać patrona sanktuarium – św. Jana Pawła II wspominając, że 1 listopada 1946 roku młody seminarzysta krakowski Karol Wojtyła przyjął święcenia kapłańskie rozpoczynając służbę ludowi Bożemu i przyjmując coraz większą odpowiedzialność za Kościół. Wieloletni papieski sekretarz zwrócił uwagę, że Jan Paweł II nie przerwał służby z dniem odejścia z tego świata, bo jako święty nadal jest obecny w naszych sprawach, towarzyszy nam i oręduje za nami u Bożego tronu.
– Dziś prosimy św. Jana Pawła II, by upraszał dla naszej ojczyzny społeczny pokój, wzajemne zrozumienie i przebaczenie, poszanowanie godności i prawa do życia dla wszystkich, również dla nienarodzonych i tych, których Jezus nazwał swymi „braćmi najmniejszymi” – mówił kard. Dziwisz.
Kończąc homilię metropolita senior zauważył, że w papieskim sanktuarium na Białych Morzach spoczywają doczesne szczątki dwóch kardynałów i przyjaciół św. Jana Pawła II – śp. kard. Andrzeja Deskura i śp. kard. Stanisława Nagy’ego. – Niech nas zjednoczy solidarna modlitwa za nich i za naszych zmarłych, a także modlitwa do Wszystkich Świętych – przyjaciół Boga i ludzi, by wstawiali się za nami, będącymi jeszcze w drodze do nieba – mówił kard. Stanisław Dziwisz.
źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
Abp Marek Jędraszewski: Na wszystkich Areopagach świata starał się otwierać drzwi dla Chrystusa
Na początku homilii kard. Stanisław Dziwisz zwrócił uwagę, że rok 2020 został ogłoszony rokiem św. Jana Pawła II z okazji 100. rocznicy urodzin Karola Wojtyły. Metropolita senior zauważył, że w ten sposób utrwalana jest pamięć nie tylko o przyjściu na świat przyszłego papieża, ale o całym
stuleciu, w które głęboko wpisał się „człowiek urodzony w Wadowicach i który stał się duchowym przywódcą Kościoła i świata na przełomie drugiego i trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa”.
– Utrwalamy pamięć o Janie Pawle II, bo stanowi ona cząstkę naszej zbiorowej tożsamości. Trudno sobie wyobrazić dzieje ostatniego stulecia bez tego, co wniósł ten wielki i święty Papież w życie
wiary, nadziei i miłości niezmierzonej rzeszy ludzi na wszystkich kontynentach – mówił kard. Dziwisz i dodawał, że Kościół nadal żyje dziedzictwem wiary, nauczania i świętości Jana Pawła II, los Polski oraz innych narodów naszej części Europy trudno sobie wyobrazić bez papieża „z dalekiego kraju”. – To on pomógł nam przejść przez Morze Czerwone komunizmu, a potem uczył cierpliwie, jak mądrze korzystać ze wspaniałego, ale trudnego daru wolności, danej i zadanej człowiekowi i narodowi – mówił kardynał.
Były papieski osobisty sekretarz zauważył, że w historii życia i powołania Jana Pawła II można wyróżnić kilka zasadniczych okresów. Pierwszy możemy nazwać Nazaretem, czyli lata dzieciństwa i młodości w Wadowicach, a następnie w Krakowie, gdzie podjął studia na Uniwersytecie Jagiellońskim. W czasie drugiej wojny światowej Karol Wojtyła ostatecznie zdecydował o byciu księdzem – wstąpił do tajnego seminarium, przyjął święcenia kapłańskie, a następnie jeszcze przez
wa lata pogłębiał swoją formację intelektualną na rzymskiej uczelni. – Ten okres nazaretański, trwający dwadzieścia osiem lat, przygotował młodego kapłana do podjęcia służby w Kościele. Powiedział Bogu „tak” i nigdy tego nie odwołał. Oddał Chrystusowi i Kościołowi do dyspozycji wszystkie, nieprzeciętne przymioty swego umysłu, woli i serca – mówił kard. Dziwisz.
Drugi okres życia ks. Karola Wojtyły to „wypływanie na głębię”, w którym przez trzydzieści lat, jak każdy ksiądz, pełnił służbę kapłańską, głosił słowo Boże, był szafarzem świętych sakramentów. Towarzyszył młodym, pogłębiał wiedzę filozoficzną i teologiczną, później pełnił także posługę pasterską jako biskup pomocniczy, a następnie jako arcybiskup metropolita krakowski. – Widzimy, jak Opatrzność Boża cierpliwie i konsekwentnie przygotowywała tego człowieka do podjęcia największej odpowiedzialności w Chrystusowym Kościele. Dokonało się to w zaciszu watykańskiego konklawe, a rozpoczęło w sposób uroczysty 22 października 1978 roku, podczas inauguracji pontyfikatu na placu św. Piotra – mówił metropolita senior.
Trzeci okres kardynał nazwał „Piotrową posługą umacniania braci w wierze” i zwrócił uwagę, że naszym obowiązkiem i przywilejem jest przekazać następnym pokoleniom pamięć o wielkim apostole naszych czasów. – Przez Jana Pawła II wielokrotnie „Pan pocieszył swój lud” pośród ruin współczesnego świata, gdy ten, którego nazywaliśmy Piotrem naszych czasów, upominał się o sprawiedliwość, o szanowanie godności człowieka, gdy wstawiał się za prześladowanymi i ubogimi, gdy głosił Boga „bogatego w miłosierdzie”, wzywając nas do braterstwa, do solidarności oraz „wyobraźni miłosierdzia” – mówił kard. Dziwisz.
Czwarty okres, od śmierci papieża, kardynał nazwał „promieniowaniem świętości” Jana Pawła II, które zostało potwierdzone kolejno beatyfikacją i kanonizacją. – Dziś miliony chrześcijan zwracają się na modlitwie do św. Jana Pawła II, prosząc go o wstawiennictwo, powierzając mu swoje sprawy. Dziś Kościół nadal i obficie czerpie z jego nauczania, z jego duszpasterskich intuicji i przedsięwzięć – mówił krakowski metropolita senior.
Były papieski sekretarz przypomniał też manifestacyjny pogrzeb Jana Pawła II. – To nie było pożegnanie z nim. To był początek jego jeszcze głębszej, duchowej obecności w życiu wiary ludu Bożego. To wszystko trwa i wpisało się w nasze życie osobiste, rodzinne i społeczne. Mamy przed Bogiem patrona i orędownika naszych spraw – mówił kardynał podkreślając, że dla wielu św. Jan Paweł II był bardzo bliskim towarzyszem drogi i wielu zachowuje osobiste wspomnienie tego, co łączyło ich i nadal łączy ze świętym naszych czasów.
Odwołując się do fragmentu Janowej Ewangelii, w której św. Piotr odpowiada na pytania Jezusa o miłość, kardynał zwrócił uwagę, że o to samo pyta Chrystus każdą i każdego z nas. Metropolia senior zauważył, że Jan Paweł II udzielał tej odpowiedzi na modlitwie, ale nie kończyła się ona na słowach i uczuciach, ponieważ potwierdzał ją podejmowaną codziennie niezmordowaną służbą Kościołowi i światu. – I tak było do końca, do ostatniego tchnienia. Głęboka, osobista przyjaźń z Chrystusem, była sekretem serca Karola Wojtyły i całej jego drogi życia i służby Bogu oraz – konsekwentnie – człowiekowi – mówił kard. Dziwisz.
Metropolita senior podkreślił, że dzisiaj jest czas na dziękczynienie Bogu za dar życia, miłości i służby św. Jana Pawła II. – Jeszcze bardziej potrzeba nam jego mądrej obecności w naszym społeczeństwie, w czasach zamieszania, nieporozumień, napięć i sporów, jakich jesteśmy świadkami w ojczyźnie – mówił kard. Dziwisz dodając, że codziennie musimy wykuwać kształt wewnętrznej wolności, naszej troski o dobro wspólne, naszej życzliwości i miłosierdzia okazywanego bliźnim.
– Nie lękajmy się kochać i służyć, jak on, bo to królewska droga prowadząca do pełni życia i radości – zakończył kard. Stanisław Dziwisz.
tekst: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
Święty Jan Paweł II patronem Województwa Małopolskiego
Podczas odpustu w Sanktuarium św. Jana Pawła II Wielkiego w Krakowie na Białych Morzach do publicznej wiadomości została przekazana informacja o tym, że 5 października 2020 roku watykańska Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, w odpowiedzi na prośbę metropolity krakowskiego z dnia 14 listopada 2019 roku, specjalnym dekretem potwierdziła, że św. Jan Paweł II jest patronem przed Bogiem Województwa Małopolskiego. Zabiegały o to władze województwa: marszałek Województwa Małopolskiego, Witold Kozłowski, oraz radni sejmiku. Dokument, który odczytał ks. kan. Grzegorz Kotala, kanclerz Kurii Metropolitalnej w Krakowie, wręczył marszałkowi Witoldowi Kozłowskiemu arcybiskup Marek Jędraszewski.
W dekrecie, który podpisali prefekt kard. Robert Sarah i sekretarz abp Artura Roche, czytamy:
„Kapłani i lud wierny Województwa Małopolskiego otaczają wyjątkową czcią św. Jana Pawła II, papieża, który przez swój apostolski zapał zaprosił cały rodzaj ludzki do otworzenia drzwi Odkupicielowi i przyjęcia Jego Boskiego miłosierdzia.
Dlatego Najdostojniejszy ksiądz arcybiskup Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, biorąc pod uwagę powszechne pragnienia, a mianowicie przekonanie innych Biskupów, władz cywilnych, jak też wiernych wspomnianego województwa, uznał za słuszny wybór św. Jana Pawła II, papieża, na patrona przed Bogiem Województwa Małopolskiego. Stąd listem z dnia 14 listopada 2019 roku usilnie prosił, aby tego rodzaju wybór i aprobata zostały zatwierdzone według przepisów dotyczących ustanawiania patronów.
Ponieważ wiadomo, że dla zachowania prawa wymaga się wyboru i zgody, dlatego Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, na mocy władzy udzielonej jej przez papieża Franciszka, w odpowiedzi na przedłożoną sprawę, przystała na prośby i potwierdza, że św. Jan Paweł II, papież, jest patronem przed Bogiem Województwa Małopolskiego, wraz z wszystkimi wynikającymi z tego prawami i przywilejami liturgicznymi zgodnie z przepisami. Bez względu na jakiekolwiek przeciwne zarządzenia.
W siedzibie Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, dnia 5 października 2020 roku, we wspomnienie św. Faustyny Kowalskiej, dziewicy.”
źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
Kard. Stanisław Dziwisz w uroczystość św. Jana Pawła II: Nie lękajmy się, kochać i służyć, jak on.
Na początku homilii kard. Stanisław Dziwisz zwrócił uwagę, że rok 2020 został ogłoszony rokiem św. Jana Pawła II z okazji 100. rocznicy urodzin Karola Wojtyły. Metropolita senior zauważył, że w ten sposób utrwalana jest pamięć nie tylko o przyjściu na świat przyszłego papieża, ale o całym
stuleciu, w które głęboko wpisał się „człowiek urodzony w Wadowicach i który stał się duchowym przywódcą Kościoła i świata na przełomie drugiego i trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa”.
– Utrwalamy pamięć o Janie Pawle II, bo stanowi ona cząstkę naszej zbiorowej tożsamości. Trudno sobie wyobrazić dzieje ostatniego stulecia bez tego, co wniósł ten wielki i święty Papież w życie
wiary, nadziei i miłości niezmierzonej rzeszy ludzi na wszystkich kontynentach – mówił kard. Dziwisz i dodawał, że Kościół nadal żyje dziedzictwem wiary, nauczania i świętości Jana Pawła II, los Polski oraz innych narodów naszej części Europy trudno sobie wyobrazić bez papieża „z dalekiego kraju”. – To on pomógł nam przejść przez Morze Czerwone komunizmu, a potem uczył cierpliwie, jak mądrze korzystać ze wspaniałego, ale trudnego daru wolności, danej i zadanej człowiekowi i narodowi – mówił kardynał.
Były papieski osobisty sekretarz zauważył, że w historii życia i powołania Jana Pawła II można wyróżnić kilka zasadniczych okresów. Pierwszy możemy nazwać Nazaretem, czyli lata dzieciństwa i młodości w Wadowicach, a następnie w Krakowie, gdzie podjął studia na Uniwersytecie Jagiellońskim. W czasie drugiej wojny światowej Karol Wojtyła ostatecznie zdecydował o byciu księdzem – wstąpił do tajnego seminarium, przyjął święcenia kapłańskie, a następnie jeszcze przez
wa lata pogłębiał swoją formację intelektualną na rzymskiej uczelni. – Ten okres nazaretański, trwający dwadzieścia osiem lat, przygotował młodego kapłana do podjęcia służby w Kościele. Powiedział Bogu „tak” i nigdy tego nie odwołał. Oddał Chrystusowi i Kościołowi do dyspozycji wszystkie, nieprzeciętne przymioty swego umysłu, woli i serca – mówił kard. Dziwisz.
Drugi okres życia ks. Karola Wojtyły to „wypływanie na głębię”, w którym przez trzydzieści lat, jak każdy ksiądz, pełnił służbę kapłańską, głosił słowo Boże, był szafarzem świętych sakramentów. Towarzyszył młodym, pogłębiał wiedzę filozoficzną i teologiczną, później pełnił także posługę pasterską jako biskup pomocniczy, a następnie jako arcybiskup metropolita krakowski. – Widzimy, jak Opatrzność Boża cierpliwie i konsekwentnie przygotowywała tego człowieka do podjęcia największej odpowiedzialności w Chrystusowym Kościele. Dokonało się to w zaciszu watykańskiego konklawe, a rozpoczęło w sposób uroczysty 22 października 1978 roku, podczas inauguracji pontyfikatu na placu św. Piotra – mówił metropolita senior.
Trzeci okres kardynał nazwał „Piotrową posługą umacniania braci w wierze” i zwrócił uwagę, że naszym obowiązkiem i przywilejem jest przekazać następnym pokoleniom pamięć o wielkim apostole naszych czasów. – Przez Jana Pawła II wielokrotnie „Pan pocieszył swój lud” pośród ruin współczesnego świata, gdy ten, którego nazywaliśmy Piotrem naszych czasów, upominał się o sprawiedliwość, o szanowanie godności człowieka, gdy wstawiał się za prześladowanymi i ubogimi, gdy głosił Boga „bogatego w miłosierdzie”, wzywając nas do braterstwa, do solidarności oraz „wyobraźni miłosierdzia” – mówił kard. Dziwisz.
Czwarty okres, od śmierci papieża, kardynał nazwał „promieniowaniem świętości” Jana Pawła II, które zostało potwierdzone kolejno beatyfikacją i kanonizacją. – Dziś miliony chrześcijan zwracają się na modlitwie do św. Jana Pawła II, prosząc go o wstawiennictwo, powierzając mu swoje sprawy. Dziś Kościół nadal i obficie czerpie z jego nauczania, z jego duszpasterskich intuicji i przedsięwzięć – mówił krakowski metropolita senior.
Były papieski sekretarz przypomniał też manifestacyjny pogrzeb Jana Pawła II. – To nie było pożegnanie z nim. To był początek jego jeszcze głębszej, duchowej obecności w życiu wiary ludu Bożego. To wszystko trwa i wpisało się w nasze życie osobiste, rodzinne i społeczne. Mamy przed Bogiem patrona i orędownika naszych spraw – mówił kardynał podkreślając, że dla wielu św. Jan Paweł II był bardzo bliskim towarzyszem drogi i wielu zachowuje osobiste wspomnienie tego, co łączyło ich i nadal łączy ze świętym naszych czasów.
Odwołując się do fragmentu Janowej Ewangelii, w której św. Piotr odpowiada na pytania Jezusa o miłość, kardynał zwrócił uwagę, że o to samo pyta Chrystus każdą i każdego z nas. Metropolia senior zauważył, że Jan Paweł II udzielał tej odpowiedzi na modlitwie, ale nie kończyła się ona na słowach i uczuciach, ponieważ potwierdzał ją podejmowaną codziennie niezmordowaną służbą Kościołowi i światu. – I tak było do końca, do ostatniego tchnienia. Głęboka, osobista przyjaźń z Chrystusem, była sekretem serca Karola Wojtyły i całej jego drogi życia i służby Bogu oraz – konsekwentnie – człowiekowi – mówił kard. Dziwisz.
Metropolita senior podkreślił, że dzisiaj jest czas na dziękczynienie Bogu za dar życia, miłości i służby św. Jana Pawła II. – Jeszcze bardziej potrzeba nam jego mądrej obecności w naszym społeczeństwie, w czasach zamieszania, nieporozumień, napięć i sporów, jakich jesteśmy świadkami w ojczyźnie – mówił kard. Dziwisz dodając, że codziennie musimy wykuwać kształt wewnętrznej wolności, naszej troski o dobro wspólne, naszej życzliwości i miłosierdzia okazywanego bliźnim.
– Nie lękajmy się kochać i służyć, jak on, bo to królewska droga prowadząca do pełni życia i radości – zakończył kard. Stanisław Dziwisz.
tekst: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
22 października - liturgiczne wspomnienie św. Jana Pawła II
22 października to dzień, który od 1978 roku na stałe wpisał się w historię Polski i świata. Dokładnie 42 lata temu na placu św. Piotra w Watykanie została odprawiona przez Jana Pawła II uroczysta Msza Święta, która oficjalnie rozpoczęła Jego wielki pontyfikat.
Jan Paweł II był od XVI wieku pierwszym papieżem spoza Włoch i jednym z najdłużej urzędujących następców św. Piotra. Intensywnych 27 lat pontyfikatu Jana Pawła II było pełnych pielgrzymek (129), spotkań, także z przedstawicielami innych religii, beatyfikacji (1340) i kanonizacji (483), jednak przede wszystkim odznaczało się współodczuwaniem, zrozumieniem bliźnich i całkowitym zawierzeniem się Bogu i Maryi.
W czasie inauguracyjnej Mszy św. w 1978 roku podczas homilii papież wypowiedział do wiernych słowa, które w obecnej chwili nabierają szczególnego znaczenia i nadal pozostają aktualne:
Nasz czas skłania nas, zachęca, zmusza do spojrzenia na Pana i zanurzenia się w pokorne i pobożne rozważanie tajemnicy najwyższej władzy samego Chrystusa. (…)Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi. Dla Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych i politycznych, szerokie dziedziny kultury, cywilizacji, rozwoju! Nie lękajcie się! Chrystus wie, co nosi w swoim wnętrzu człowiek. On jeden to wie! Dzisiaj często człowiek nie wie, co kryje się w jego wnętrzu, w głębokości jego duszy i serca. Tak często niepewny sensu życia na tej ziemi i ogarnięty zwątpieniem, które zamienia się w rozpacz. Pozwólcie więc, proszę was, błagam was z pokorą i zaufaniem! Pozwólcie Chrystusowi mówić do człowieka! On jeden ma słowa życia, tak, życia wiecznego. Właśnie dzisiaj cały Kościół obchodzi dzień misyjny, modli się, rozmyśla, działa, ponieważ Chrystusowe słowa docierają do wszystkich ludzi i są przez nich przyjmowane jako posłanie nadziei, ocalenia, całkowitego wyzwolenia.
Uroczyste wspomnienie Świętego Jana Pawła II Wielkiego i Jego pontyfikatu zachęca do zastanowienia się nad relacją każdego człowieka z Jezusem Chrystusem.
W Sanktuarium św. Jana Pawła II Wielkiego w Krakowie – miejsca, które powstało z inicjatywy ks. kardynała Stanisława Dziwisza, aby kontynuować duchowość, dorobek i postawy Świętego Papieża – w tym dniu w specjalny sposób zawierzamy nasze sprawy i sytuację związaną z zagrożeniem świata epidemią COVID-19. Za wstawiennictwem Maryi i św. Jana Pawła II modlimy się o Boże Miłosierdzie i ustanie pandemii.
Informacja dotycząca Uniwersytetu Trzeciego Wieku
Szanowni Państwo!
Związku z panującą sytuacją epidemiologiczną przekazujemy informacje na temat ostatniego wykładu oraz zakończenia roku akademickiego 2019/2020 Uniwersytetu Trzeciego Wieku W ramach wykładu planowanego na 8.06.2020 zachęcamy do zapoznania się z naszym Sanktuarium za pośrednictwem mediów.
Na kanale YouTube znajduje się seria, krótkich filmików o naszej świątyni #poznajSanktuarium
https://www.youtube.com/watch?v=PDfwhw1eMFQ&list=PLumyf9k_Hu-HQ9J2dU4IdthyLaADIDoPC
Msza Święta na zakończenie roku odbędzie się 18.06.2020 (czwartek) g.17:00 dla chętnych studentów. Studenci, którzy ze względu zdrowotnych i bezpieczeństwa nie mogą uczestniczyć we Mszy Świętej zachęcamy do współuczestnictwa za pośrednictwem radia palloti.fm - link do audycji radiowej: http://ice.cntd.pl:8000/pallottifm4 lub do łączności w Eucharystii sprawowanej w Państwa parafialnym kościele.