Zmiana organizacji ruchu 26-27 kwietnia 2025. Prosimy zwracać uwagę na znaki drogowe oraz policję, która w tych dniach kieruje ruchem drogowym.
W najbliższy weekend, 26–27 kwietnia 2025 r., w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach odbędą się uroczystości związane ze Świętem Bożego Miłosierdzia oraz wydarzenie artystyczne Symfonia Miłosierdzia. W związku z tym wprowadzone zostaną czasowe zmiany w organizacji ruchu drogowego oraz wzmocniona zostanie komunikacja miejska.
Prosimy zwracać uwagę na znaki drogowe oraz policję, która w tych dniach kieruje ruchem drogowym.
Zmiany w organizacji ruchu drogowego obowiązujące od soboty 26 kwietnia (godz. 18:00) do niedzieli 27 kwietnia (godz. 21:00):
- Zamknięcie wjazdu w ul. Siostry Faustyny od ul. Zakopiańskiej (dojazd do stacji paliw Shell będzie zapewniony).
- Zamknięcie ul. Siostry Faustyny na odcinku od stacji paliw Shell do ul. Fredry, wraz z wlotami wszystkich ulic na tym odcinku. Objazd wyznaczono ulicami: Zakopiańską, ks. J. Tischnera, Turowicza i Połomskiego.
- Wprowadzenie obustronnego zakazu zatrzymywania się i postoju na ul. Fredry. W razie potrzeby możliwe jest całkowite zamknięcie ruchu – od ul. ks. J. Tischnera do ul. Połomskiego.
- Zakaz zatrzymywania się i postoju na bocznej ul. Totus Tuus – od ul. św. Brata Alberta do Centrum św. Jana Pawła II. W razie potrzeby wjazd od ul. św. Brata Alberta zostanie zamknięty.
- Wprowadzenie ruchu jednokierunkowego na ul. Totus Tuus – od Centrum św. Jana Pawła II do ronda przy ul. św. Brata Alberta (stary odcinek przez kładkę).
- Ograniczenie ruchu na ul. Millana. Zamknięty zostanie również odcinek od ul. Droga do Sanktuarium w kierunku ul. Myślenickiej.
- Wyznaczenie parkingu dla osób z niepełnosprawnością na ul. Motarskiego.
- Zamknięcie ok. 200-metrowego odcinka ścieżki rowerowej na terenie Centrum św. Jana Pawła II – w rejonie Mostu Miłosierdzia.
- Wygrodzenie chodników i poboczy na ulicach: św. Brata Alberta, Droga do Sanktuarium BM, Totus Tuus i Millana.
- Oznakowanie dojazdu do parkingów przy Centrum św. Jana Pawła II oraz na ul. Motarskiego.
- Rezerwacja dodatkowych parkingów (bez oznakowanego dojazdu): Centrum Handlowe „Zakopianka” oraz ul. Hoffmanowej (ZUS).
Dodatkowe zmiany w sobotę, 26 kwietnia, w godz. 12:00–22:00 – związane z wydarzeniem Symfonia Miłosierdzia:
- Obowiązywać będzie zakaz zatrzymywania się i postoju na ulicach: Fredry (na odcinku do ul. Millana), Millana, Droga do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, Totus Tuus (od ul. św. Brata Alberta do Centrum św. Jana Pawła II).
- Zostaną wygrodzone chodniki i pobocza na ulicach: Fredry, Millana, Droga do Sanktuarium BM, św. Brata Alberta oraz Totus Tuus.
- Zamknięcie ścieżki rowerowej (ok. 200 m) w rejonie Mostu Miłosierdzia – na terenie Centrum św. Jana Pawła II.
Komunikacja miejska W związku ze spodziewanym zwiększonym zainteresowaniem pasażerów transportem zbiorowym oraz w celu ułatwienia dojazdu wiernych wzmocniona zostanie komunikacja miejska – szczegóły na stronie Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie.
Informacja za: https://zdmk.krakow.pl/
Wspomniamy: Msza Święta z Papieżem Franciszkiem w 2016 roku
W trakcie swojego pontyfikatu papież Franciszek tylko raz odwiedził Polskę – było to w 2016 roku, w czasie Światowych Dni Młodzieży.
W sobotę 30 lipca 2016 r. odprawił Mszę św. w Sanktuarium św. Jana Pawła II, na której zgromadziło się kilka tysięcy polskich księży i osób konsekrowanych.
Skierował do nich następujące słowo:
Franciszek
JEZUS PRAGNIE, ABY KOŚCIÓŁ SZEDŁ DO ŚWIATA.
HOMILIA DO DUCHOWIEŃSTWA I OSÓB KONSEKROWANYCH POLSKI
Kraków, Sanktuarium Św. Jana Pawła II, 30 lipca 2016 r.
Fragment Ewangelii, który wysłuchaliśmy (por. J 29, 19-31), mówi nam o miejscu, o uczniu i o księdze.
Miejscem jest to, gdzie przebywali uczniowie w wieczór Wielkanocny: o nim powiedziane jest jedynie, że drzwi były zamknięte (w. 19). Osiem dni później uczniowie przebywali jeszcze w tym domu, a drzwi nadal były zamknięte (w. 26). Jezus wchodzi do niego, staje pośrodku i przynosi swój pokój, Ducha Świętego i odpuszczenie grzechów: jednym słowem, miłosierdzie Boga. W tym zamkniętym miejscu silnie rozbrzmiewa zachęta, jaką Jezus kieruje do swoich uczniów: „Jak ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam” (w. 21).
Jezus posyła. Od samego początku pragnie On, aby Kościół wychodził, aby szedł do świata. Chce, aby to czynił tak, jak On sam tego dokonał, jak On został przez Ojca posłany na świat: nie jako potężny, ale w postaci sługi (por. Flp 2, 7), nie „aby Mu służono, lecz żeby służyć” (Mk 10, 45) i nieść dobrą nowinę (por. Łk 4, 18); podobnie też ci, którzy do Niego należą, są posłani w każdym czasie. Uderzający kontrast: podczas gdy uczniowie zamykali drzwi ze strachu, Jezus posyła ich na misję; chce, aby otworzyli drzwi i wyszli szerzyć z mocą Ducha Świętego przebaczenie i pokój Boży.
To wezwanie skierowane jest także do nas. Jakże nie usłyszeć tu echa wielkiej zachęty świętego Jana Pawła II: „Otwórzcie drzwi!”? Jednak w naszym życiu kapłanów i osób konsekrowanych często może pojawić się pokusa, by ze strachu lub wygody pozostać trochę zamkniętymi w nas samych i w naszych środowiskach. Jezus jednak wskazuje drogę tylko w jednym kierunku: wyjść z naszych ograniczeń. To podróż bez biletu powrotnego. Chodzi o to, by dokonać wyjścia z naszego „ja”, aby stracić swoje życie dla Niego (por. Mk 8, 35), idąc drogą daru z samego siebie. Z drugiej strony, Jezus nie lubi dróg przemierzanych połowicznie, przymkniętych drzwi, podwójnego życia. Wymaga, by wyruszyć w drogę bez obciążeń, wyjść rezygnując ze swoich zabezpieczeń, mocni jedynie w Nim.
Innymi słowy, życie Jego najbliższych uczniów, do których grona jesteśmy powołani, składa się z konkretnej miłości, czyli służby i dyspozycyjności; jest to życie, gdzie nie ma przestrzeni zamkniętych i własności prywatnych, dla własnej wygody. Ten, kto postanowił upodobnić całe swoje życie do Jezusa, nie wybiera już swoich własnych miejsc, ale idzie tam, gdzie został posłany; gotów odpowiedzieć Temu, Który go wzywa, nie wybiera już nawet czasu dla siebie. Dom, w którym mieszka, nie należy do niego, ponieważ Kościół i świat są otwartymi miejscami jego misji. Jego skarbem jest wprowadzać Pana w środek życia, nie szukając innego skarbu dla siebie. W ten sposób unika sytuacji samozadowolenia, które postawiły by go w centrum, nie staje na chwiejnych postumentach potęg światowych, ani nie opiera się na wygodach, które osłabiają ewangelizację; nie marnuje czasu na planowaniu bezpiecznej i zasobnej przyszłości, aby uniknąć ryzyka stania się odizolowanym i skrytym, zamkniętym w ciasnych murach egoizmu bez nadziei i radości. Zadowolony w Panu, nie zadowala się życiem przeciętnym, ale płonie pragnieniem świadczenia i dotarcia do innych; lubi ryzyko i wychodzi, nie ograniczony drogami już wytyczonymi, lecz otwarty i wierny trasom wskazanym przez Ducha Świętego: przeciwny wegetacji, uradowany z ewangelizacji.
Po drugie w dzisiejszej Ewangelii, pojawia się postać jedynego ucznia nazwanego z imienia – Tomasza. W swoim wątpieniu i pragnieniu zrozumienia uczeń ten, również dość uparty, jest trochę do nas podobny i żywimy do niego sympatię. Nie wiedząc o tym, sprawia nam wielki dar: przybliża nas do Boga, bo Bóg nie ukrywa się wobec tego, kto Go szuka. Jezus ukazuje jemu swoje chwalebne rany, każe mu dotknąć nieskończonej czułości Boga, żywych znaków tego, jak wiele wycierpiał z powodu miłości do ludzi.
Dla nas, uczniów, bardzo ważne jest umieszczenie naszego człowieczeństwa w kontakcie z ciałem Pana, czyli zaniesienie Mu z ufnością i pełną szczerością, aż do końca, tego czym jesteśmy. Jezus, jak powiedział siostrze Faustynie, cieszy się, gdy mówimy Mu o wszystkim, nie nuży się wydarzeniami naszego życia, które już zna, oczekuje, że będziemy się nimi dzielić, a nawet opisem naszych dni (por. Dzienniczek, 6.09.1937). W ten sposób poszukuje się Boga w takiej modlitwie, która byłaby przejrzysta i nie zapominała o wyznaniu i zawierzeniu bied, trudów i przeciwieństw. Serce Jezusa zdobywa się szczerym otwarciem, sercem, które potrafi rozpoznać i opłakiwać swoje słabości, z ufnością, że właśnie tam działać będzie Boże miłosierdzie. Czego Jezus od nas oczekuje? Pragnie On serc naprawdę konsekrowanych, które żyją przebaczeniem otrzymanym od Niego, aby je przelewać ze współczuciem na braci. Jezus poszukuje serc otwartych i delikatnych wobec słabych – w żadnym wypadku surowych; serc uległych i przejrzystych, które nie udają wobec tych, którzy mają w Kościele zadanie wskazywania drogi. Uczeń nie waha się stawiać sobie pytań, ma odwagę przeżywania wątpliwości i zanoszenia ich Panu, formatorom i przełożonym, bez kalkulacji i powściągliwości. Wierny uczeń dokonuje czujnego i nieustannego rozeznania, wiedząc, że serce trzeba wychowywać każdego dnia, począwszy od uczuć, aby uniknąć wszelkiej dwulicowości w postawach i w życiu.
Apostoł Tomasz, pod koniec swego żarliwego poszukiwania nie tylko uwierzył w zmartwychwstanie, ale znalazł w Jezusie cały sens swego życia, odnalazł w Nim swego Pana; powiedział Mu: „Pan mój i Bóg mój” (w. 28). Warto, abyśmy codziennie modlili się tymi wspaniałymi słowami, którymi możemy Mu powiedzieć: Jesteś moim jedynym dobrym, drogą mojego pielgrzymowania, sercem mojego życia, wszystkim.
W ostatnim wersie, który usłyszeliśmy, mowa jest o księdze: chodzi o Ewangelię, w której nie opisano wielu innych znaków dokonanych przez Jezusa (w. 30). Możemy zrozumieć, że po wielkim znaku Jego miłosierdzia, nie trzeba było dodawać już innego. Istnieje jednak pewne wyzwanie, jest miejsce na znaki dokonane przez nas, którzy otrzymaliśmy Ducha miłości i jesteśmy powołani do szerzenia miłosierdzia. Można powiedzieć, że Ewangelia, żywa księga Bożego miłosierdzia, którą trzeba nieustannie czytać i odczytywać na nowo, ma wciąż na końcu białe karty: pozostaje księgą otwartą, do której pisania jesteśmy powołani – tym samym stylem, to znaczy wypełniając dzieła miłosierdzia. Pytam was: jak wyglądają karty księgi każdego z was? Czy są codziennie zapisywane? Czy są trochę zapisywane, a trochę nie? Czy może są puste? Niech nam w tym pomoże Matka Boża: Ona, która w pełni przyjęła Słowo Boże w życiu (por. Łk 8, 20-21), niech da nam łaskę bycia żyjącymi pisarzami Ewangelii; niech nasza Matka Miłosierdzia uczy nas troszczyć się konkretnie o rany Jezusa w naszych potrzebujących braciach i siostrach, zarówno bliskich jak i dalekich, chorego i migranta, ponieważ służąc cierpiącym oddajemy cześć ciału Chrystusa. Niech Maryja Panna pomaga nam poświęcać się aż do końca na rzecz dobra powierzonych nam wiernych i nieść brzemiona jedni drugich, jak prawdziwi bracia i siostry we wspólnocie Kościoła, naszej świętej Matki.
Drodzy bracia i siostry, każdy z nas nosi w głębi serca najbardziej osobistą kartę księgi miłosierdzia Boga: jest to historia naszego powołania, głos miłości, która pociągnęła i zmieniła nasze życie, prowadząc nas do porzucenia wszystkiego na Jego słowo i pójścia za Nim (por. Łk 5, 11). Ożywmy dziś z wdzięcznością pamięć o Jego wezwaniu, silniejszym niż jakikolwiek opór i trud. Kontynuując celebrację eucharystyczną, centrum naszego życia, dziękujmy Panu, bo wszedł w nasze zamknięte drzwi ze swoim miłosierdziem; bo, podobnie jak Tomasza, wezwał nas po imieniu; bo daje nam łaskę dalszego pisania Jego Ewangelii miłości.
Za: www.radiomaryja.pl
Testament Ojca Świętego Franciszka można przeczytać tutaj: https://www.vaticannews.va/pl/papiez/news/2025-04/testament-papieza-franciszka.html
Fot. episcopatnews
Zmarł papież Franciszek - Msza św. dziś o 12.30
Kard. Stanisław Dziwisz w uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego: Dobra Nowina o zbawieniu budzi nasze najgłębsze nadzieje i rodzi owoce wiary, nadziei i miłości
– Ewangelia – Dobra Nowina o zbawieniu – budzi nasze najgłębsze nadzieje i rodzi owoce wiary, nadziei i miłości. Świadczą o tym wielcy świadkowie zmartwychwstałego Pana, jakich nie brakowało i nie brakuje w naszych dziejach. My sami stanowimy kolejne ogniwo, kolejne pokolenie tych, którzy zawierzyli Jezusowi z Nazaretu i przyjęli Jego zbawcze orędzie – mówił kard. Stanisław Dziwisz w uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego w Sanktuarium św. Jana Pawła II.
– Dzisiejsza Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego to zwieńczenie całego Wielkiego Tygodnia i świętego Triduum Paschalnego. Przechodziliśmy tę drogę razem z Chrystusem cierpiącym, umęczonym, umierającym na krzyżu, a dzisiaj możemy cieszyć się z Jego Zmartwychwstania. Otwierajmy się na Jego łaskę, na Jego obecność. Właśnie w świętej liturgii każdy z nas może spotkać się z Nim tak, jak spotkały Go kobiety u grobu – powiedział na początku kustosz Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakwie, ks. Tomasz Szopa i wyraził wdzięczność kardynałowi za obecność w czasie całego Triduum Paschalnego, a także w ten świąteczny dzień.
Kardynał podziękował za te słowa i powitał zebranych. – Niech Bóg nam dopomaga, abyśmy byli wierni Duchowi Świętemu, którego otrzymaliśmy – mówił.
W homilii, nawiązując do słów, wypowiedzianych przez św. Piotra, arcybiskup krakowski senior stwierdził, że wszystkich w świątyni gromadzi „sprawa Jezusa z Nazaretu”, która radykalnie odmieniła dzieje świata. – Bez Jezusa Chrystusa nie zrozumiemy samych siebie. Nie zrozumiemy naszego życia. Nie zrozumiemy naszego nieuchronnego przemijania, a jednocześnie naszego pragnienia nieśmiertelności – zauważył.
Przypomniał, że Zbawiciela spotkał los przeznaczony dla złoczyńców. Przyjął On na siebie co najtrudniejsze w życiu człowieka, a nadzieja Jego uczniów została ukrzyżowana. Jednak dokonało się coś niewyobrażalnego, a zmartwychwstanie Pana stanowi szczytowy moment dziejów świata i zwycięstwo Boga nas mocami zła i śmierci. – W zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa odzyskujemy utraconą przez grzech godność dzieci Bożych, stworzonych do życia, a nie do śmierci. Możemy również powiedzieć, że w zmartwychwstaniu Chrystusa Bóg w całej pełni odzyskuje człowieka i urzeczywistnia swój odwieczny zamysł obdarzenia go życiem wiecznym – powiedział kardynał.
Nawiązując do Ewangelii zauważył, że pusty grób jeszcze o niczym nie przesądzał, choć stanowił oszałamiający widok. Uczniowie weszli do środka i niepojęte stało się dla nich rzeczywistością. – Odtąd, dzięki zmartwychwstaniu Jezusa, ostatnie słowo nie należy do zła i śmierci, ale do życia i miłości – skomentował metropolita krakowski senior.
Podkreślił, że prawda ta od dwóch tysięcy lat dociera do najbardziej odległych zakątków świata, dzięki świadectwu apostołów. Zauważył, że dotarła ona także na polskie ziemie, kształtując ludzki styl życia i sposób patrzenia na rzeczywistość. – Ewangelia – Dobra Nowina o zbawieniu – budzi nasze najgłębsze nadzieje i rodzi owoce wiary, nadziei i miłości. Świadczą o tym wielcy świadkowie zmartwychwstałego Pana, jakich nie brakowało i nie brakuje w naszych dziejach. My sami stanowimy kolejne ogniwo, kolejne pokolenie tych, którzy zawierzyli Jezusowi z Nazaretu i przyjęli Jego zbawcze orędzie – mówił.
Wskazał na wybitnego świadka ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana, jakim był św. Jan Paweł II. – Nie można zrozumieć życia tego pasterza Kościoła, nie można zrozumieć „sprawy Jana Pawła II” bez wpisania jej w „sprawę Jezusa z Nazaretu” – zaznaczył i przypomniał, że niedawno minęło 20 lat od śmierci papieża. 2 kwietnia w watykańskiej bazylice św. Piotra wielu kardynałów, biskupów, kapłanów i wiernych z różnych krajów świata – jak zauważył arcybiskup senior – dziękowało Bogu za to wszystko, czym był i nadal jest św. Jan Paweł II dla Kościoła i świata. W tym kontekście kardynał przywołał krótki fragment z ostatniego orędzia wielkanocnego papieża z Polski.
Kończąc homilię, kard. Stanisław Dziwisz złożył życzenia Ojcu Świętemu Franciszkowi, Kościołowi w Polsce, sprawiającym władzę, rodzinom, osobom samotnym, chorym oraz dotkniętym wojną. – Siostry i bracia, życzę wam wszystkim radości i pokoju, dobra, płynącego od zmartwychwstałego Pana! – zwrócił się do wiernych zebranych w Sanktuarium św. Jana Pawła II.
Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
Kard. Stanisław Dziwisz w Wielki Czwartek: Być uczniem Jezusa to kochać i służyć jak On
– Być uczniem Boskiego Mistrza to znaczy kochać tak, jak On – do końca, to znaczy służyć tak, jak On – bezinteresownie, pokornie – mówił kard. Stanisław Dziwisz w czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej sprawowanej w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.
Na początku liturgii życzenia kardynałowi, kustoszowi i wszystkim kapłanom złożyli przedstawiciele grup duszpasterskich, działających przy Sanktuarium św. Jana Pawła II. – Wszyscy jesteśmy świadkami i korzystamy z waszej posługi, którą tak pięknie wyrażają słowa Ewangelii z dzisiejszej Mszy Krzyżma: głosicie nam – ubogim Dobrą Nowinę, opatrujecie rany serc złamanych, więźniom głosicie wolność, niewidomym przejrzenie. Za to wszystko dzisiaj dziękujemy każdemu z was, życząc, aby Pan obdarzał was swoją łaską, błogosławieństwem i siłą na dalsze lata posługi – zabrzmiały życzenia.
Kard. Stanisław Dziwisz podziękował za słowa skierowanego do niego oraz duszpasterzy sanktuarium na krakowskich Białych Morzach. Zwrócił uwagę, że wieczorem w Wielki Czwartek katolickie świątynie stają się wieczernikami, gdzie wierzący przeżywają ostatnią wieczerzę Jezusa z Apostołami, która stanowiła wstęp do najważniejszego etapu drogi Jezusa – do Jego męki, śmierci na krzyżu i zmartwychwstania. – Zbawcze wydarzenia są ponadczasowe. Rozegrały się w określonym miejscu i czasie, ale nadal trwają. Każde pokolenie i każdy uczeń Chrystusa musi je przeżyć osobiście, by stać się ich uczestnikiem i świadkiem – mówił metropolita krakowski senior.
W czasie homilii podkreślił, że przesłanie Ewangelii, którą Kościół odczytuje podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej, zawiera się w jednym zdaniu: „Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował” (J 13, 1). – Całe życie Syna Bożego na ziemi było jednym wielkim aktem miłości. On z miłości stał się człowiekiem. Wkroczył w ludzkie dzieje, by je radykalnie odmienić, przywrócić im sens i napełnić je nadzieją życia wiecznego. Syn Boży z miłości pochylił się nad ludzką niedolą. Z miłości dał się przybić do krzyża, aby mocą swojej odkupieńczej śmierci i zmartwychwstania przywrócić nam godność Bożych dzieci – wyliczał kardynał, zaznaczając, że najważniejszym zadaniem ludzi wierzących jest pojąć i przyjąć miłość Jezusa. Zauważył, że wbrew pozorom nie jest to takie proste, bo jesteśmy zbyt oswojeni z widokiem krzyża i cierpiącego Jezusa, by prawda o Jego miłości dokonała w nas wstrząsu i doprowadziła do nawrócenia umysłów i serc.
Metropolita senior, przywołując opór Piotra, który nie chciał, aby jego Mistrz umył mu nogi, zwrócił uwagę, że Jezus musiał go przekonać, że dar miłości trzeba przyjąć. – Bez daru Jego miłości nie można żyć i nie można kochać. Wszystko, co w naszym życiu najważniejsze i najcenniejsze, wszystko, co stanowi o naszej godności – ma swoje ostateczne źródło w tej Miłości – mówił kardynał. Wskazał także na zadanie każdego chrześcijanina. – Być uczniem Jezusa Chrystusa to znaczy odtwarzać w życiu Jego najgłębsze postawy, Jego styl, Jego spojrzenie na świat i jego podejście do drugiego człowieka. Być uczniem Boskiego Mistrza to znaczy kochać tak, jak On – do końca, to znaczy służyć tak, jak On – bezinteresownie, pokornie – mówił, zaznaczając, że to zadanie nigdy się nie kończy i jest zadane na każdy dzień i na całe życie. Podkreślił, że wierzący pod koniec ziemskiego pielgrzymowania do wieczności będą sądzeni z miłości.
Zauważył, że podobnie jak miłość Chrystusowa, darem i zadaniem jest też Eucharystia. Przywołał słowa św. Jana Pawła II zapisane w jego ostatniej encyklice Ecclesia de Eucharistia, którą przekazał Kościołowi w Wielki Czwartek 2003 roku. Ojciec Święty podkreślił w tym dokumencie wagę Eucharystii w życiu Kościoła i każdego wierzącego. Zamieścił tam także osobiste świadectwo o tym, jak on sam przeżywał Eucharystię: „Od ponad pół wieku, począwszy od pamiętnego 2 listopada 1946 roku, gdy sprawowałem moją pierwszą Mszę św. w krypcie św. Leonarda w krakowskiej katedrze na Wawelu, mój wzrok spoczywa każdego dnia na białej hostii i kielichu, w których czas i przestrzeń jakby «skupiają się», a dramat Golgoty powtarza się na żywo, ujawniając swoją tajemniczą «teraźniejszość». Każdego dnia dane mi było z wiarą rozpoznawać w konsekrowanym chlebie i winie Boskiego Wędrowca, który kiedyś stanął obok dwóch uczniów z Emaus, ażeby otworzyć im oczy na światło, a serce na nadzieję”.
– Przyjmijmy całym sercem i z wdzięcznością dar Chrystusowej miłości, która osiągnęła swój szczyt w Wieczerniku i na Golgocie. Niech ten dar nas przemieni, odnowi oraz uczyni zdolnymi do uczynienia z naszego życia daru bezinteresownej miłości i służby – zakończył kard. Stanisław Dziwisz.
Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
Abp Marek Jędraszewski podczas Mszy Krzyżma Świętego: Te święte trzy dni to szczególna okazja, by wejść w głębię tajemnic Jezusa Chrystusa
– Te święte trzy dni, które otwierają się dzisiaj przed nami, to szczególna okazja, by wejść, na ile się da, w głębię tajemnic Jezusa Chrystusa, Jednorodzonego Syna Bożego, Boskiego Logosu, który dla nas i dla naszego zbawienia przyjął ciało z Maryi Dziewicy – mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy Krzyżma Świętego w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.
Na początku homilii arcybiskup postawił pytanie: kim jest Jezus Chrystus? Podkreślił, że nurtowało ono mieszkańców już Nazaretu w odczytanej w Liturgii Słowa ewangelicznej scenie. Dla nich jednak Chrystus na zawsze miał pozostać tylko synem Józefa – cieśli. – Czytając Ewangelię, zdajemy sobie sprawę, że wielokrotnie, mimo cudów dokonywanych przez Jezusa, mimo nadzwyczajnej mądrości Jego nauczania, wracał problem, kim On jest – zauważył metropolita i wskazał, że prawda o Jezusie – Synu Bożym przyjęła swój najbardziej dramatyczny wyraz przed sądem Kajfasza.
Abp Marek Jędraszewski przypomniał także, że ta prawda wróciła z całą mocą, gdy chrześcijanie wyszli z katakumb, a przestrzeń wolności stała się dla nich przestrzenią dysput i podziałów. Pisarze żydowscy zarzucali bowiem chrześcijanom, że wierzą w dwóch bogów, z kolei myśliciele chrześcijańscy podkreślali boskość Jezusa.
Dokumenty tamtych czasów – jak wyjaśniał metropolita krakowski – wskazują, że te podziały stały się przedmiotem dyskusji nie tylko myślicieli, teologów i biskupów, ale także zwyczajnych, prostych ludzi. Większość z nich wyznawała wtedy subordynacjonizm, czyli przekonanie, że Ojciec jest zawsze większy od Syna. Modalizm był ścisłą obroną monoteizmu, stwierdzającą że Jezus był jedynie postacią, która objawiła się ludziom jako Bóg, ale w istocie Bogiem nie była. Arcybiskup przywołał wystąpienie Ariusza, który głosił monoteistyczną wizję Boga Ojca. W tym ujęciu jest On jedynie wieczny, jedyny bez początku, jedyny nieśmiertelny, będący pozaczasową i pozaprzestrzenną Monadą. W kontrze przywołał postać Tymczasem Patriarchy Aleksandii, Aleksandra, który na zwołanym przez siebie synodzie lokalnym potępił Ariusza i jego nauki.
By położyć kres tym sporom, cesarz Konstantyn zwołał sobór w Nicei, który trwał od 19 do 25 lipca 325 r. Znaczenie tego wydarzenia – jak wskazywał arcybiskup – jest fundamentalne, ponieważ został uznany przez wszystkie Kościoły. W drugiej fazie soboru ojcowie odwołali się do pewnych osiągnięć ówczesnej nauki i ówczesnej filozofii. – Tym samym pokonano te zarzuty i to swoiste „zamknięcie się” chrześcijaństwa, które proponował na początku III wieku słynny Tertulian – zauważył metropolita i przywołał teologa, pokazującą ogrom ówczesnych napięć i dyskusji. Abp Marek Jędraszewski zauważył, że w Nicei doszło do spotkania tych trzech filarów, które zadecydowały o tworzeniu się Europy. – Nie zrozumie się dalszego rozwoju Europy jako ogromnego dziedzictwa kultury, bez tego spotkania Jerozolimy, Rzymu i Aten. Oficjalnie miało ono miejsce właśnie w Nicei, w te gorące lipcowe dni 325 roku. I tam właśnie sformułowano naukę o Bogu Ojcu i Synu Bożym, kształtując fundamenty tego, co możemy nazwać chrześcijańską ortodoksją – wyjaśnił metropolita. W wyniku soboru stwierdzono bowiem, że Bóg jest co prawda jeden, ale Jezus Chrystus też jest Bogiem, ponieważ jest współistotny – homoousios Bogu Ojcu. Jest także z tej samej substancji – ousia. Te ustalenia jeszcze bardziej skonkretyzowano w 381 r. podczas Soboru Konstantynopolitańskiego I. Właśnie tam stworzono wyznanie wiary, które jest wygłaszane podczas każdej niedzielnej Mszy św.
Metropolita przywołał wypowiedź kard. Raniero Cantalamessa, który na łamach „L’Osservatore Romano” opublikował ważny tekst, odnoszący się do wydarzeń z Nicei sprzed 1700 lat. „To, czego Nicea domaga się również dzisiaj, ze względu na swoją wartość dogmatyczną, to to, aby w każdej kulturze i w każdym języku Jezus Chrystus był uznawany za «Boga», nie w jakimś znaczeniu pochodnym, ale w najsilniejszym rozumieniu, jakie słowo «Bóg» ma w danej kulturze, bez jakiejkolwiek luki, czy to ontologicznej, czy chronologicznej, między Nim a innym Bogiem ponad Nim, między Bogiem z rodzajnikiem a Bogiem bez rodzajnika, między «Bogiem» a «boskością»” – napisał w przywołanym tekście kardynał. Wskazał w ten sposób na boskość Chrystusa i Boska Trójca jako dwie nierozdzielne tajemnice, dwie bramy, które otwierają się lub zamykają razem.
Abp Marek Jędraszewski odwołał się także do komentarza artykułu kard. Cantalamessa nuncjusza apostolskiego w Polsce, abp. Antonio Guido Filipazziego, który dopowiedział go niego: „Musimy również zadać sobie pytanie, czy prawda o Chrystusie i Trójcy Świętej rzeczywiście determinuje myślenie i działanie wszystkich w Kościele, czy też pozostaje jedynie teoretycznym stwierdzeniem, nieistotnym, ponieważ zachowujemy się etsi Christus non daretur, czyli lekceważąc Jego prawdę i łaskę”. Dodał także, że „wiele kwestii kościelnych i społecznych, które nas zajmują i martwią, znajduje swoje rozwiązanie, gdy wzniesiemy się na najwyższy poziom tych fundamentalnych tajemnic”.
Metropolita krakowski przypomniał że wieczorem Kościół wjedzie w głębię tajemnic paschalnych. – Każdy dzień Triduum Sacrum stawiać nam będzie pytanie o Jezusa Chrystusa w coraz to nowym aspekcie – podkreślił i przypomniał, że w Wielki Czwartek rozważane jest to, co Pan Jezus przeżywał i w Ogrójcu i postawiony przed sądem Kajfasza i całego Sanhedrynu. – Te święte trzy dni, które otwierają się dzisiaj przed nami, to szczególna okazja, by wejść, na ile się da, w głębię tajemnic Jezusa Chrystusa, Jednorodzonego Syna Bożego, Boskiego Logosu, który dla nas i dla naszego zbawienia przyjął ciało z Maryi Dziewicy – dodał.
Zadał zebranym w sanktuarium na krakowskich Białych Morzach kapłanom pytania: „Kim jesteśmy jako świadkowie Jezusa Chrystusa we współczesnym świecie?”, „Czy jesteśmy zapatrzeni w siebie?” i wreszcie „Czy jesteśmy pokorni, ale całkowicie oddani Temu, który nas umiłował i który zechciał nas nazwać swoimi przyjaciółmi w momencie święceń i któreśmy przyrzekaliśmy życie w czystości, posłuszeństwie i ubóstwie?”.
Przypomniał, że rok temu Kościół w Polsce obchodził wielką radość wyniesienia na ołtarze bł. ks. Michała Rapacza, męczennika komunizmu tuż po zakończeniu II wojny światowej. W tym kontekście zaznaczył, że dokładnie dwa tygodnie temu zakończył się proces na poziomie diecezjalnym kolejnego kapłana Archidiecezji Krakowskiej, ks. Józefa Kurzei. Na zakończenie przywołał słowa św. Jana Pawła II z 22 czerwca 1983 r. podczas konsekracji kościoła św. Maksymiliana Marii Kolbego w Mistrzejowicach, gdy święty papież zwracał się bezpośrednio do zmarłego ks. Józefa Kurzei i nazywał go „drogim”, „umiłowanym”, „Bożym pracownikiem”, „kapłanem Jezusa Chrystusa”. Arcybiskup dodał, że ks. Józef Kurzeja jest „wzorem na dzisiejsze czasy”.
W czasie Eucharystii metropolita krakowski konsekrował krzyżmo i pobłogosławił oleje chorych i katechumenów, a zebrani kapłani odnowili swoje przyrzeczenia.
Przedstawiciele młodzieży złożyli biskupom i księżom obecnym w Sanktuarium św. Jana Pawła II życzenia. – Dziękujemy za to, że poprzez swoje słowa i pasterską posługę prowadzisz nas, byśmy nie tracili nadziei wśród krętych dróg współczesności – wrócił się do metropolity krakowskiego przedstawiciel młodzieży. Wdzięczność wyraził także kard. Stanisławowi, biskupom Janowi, Damianowi, Januszowi i Robertowi oraz zebranym duchownym za niesienie nadziei. – Niech dni świętego Triduum Paschalnego to będzie dla nas czas, w którym na nowo odkryjemy, iż nigdy nie wolno nam tracić nadziei – dodał.
W czasie uroczystości poinformowano także o przyznaniu godności honorowych.
Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
Konferencja prasowa o Symfonii Miłosierdzia - koncert plenerowy i międzykontynentalne spotkanie modlitewne
15 kwietnia 2025 roku w Białej Sali przy Sanktuarium św. Jana Pawła II zorganizowano konferencję prasową dot. „Symfonii Miłosierdzia” – koncertu plenerowego i międzykontynentalnego spotkania modlitewnego.
Podczas konferencji usłyszeliśmy, że to wydarzenie nie ma za zadanie tylko uczcić Boże Miłosierdzie, ale także modlić się wspólnie o pokój na 6. kontynentach.
„W miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście.” – św. Jan Paweł II
26. kwietnia rozpocznie sie „Tydzień dobra”, którym Caritas Archidiecezji Krakowskiej promuje uczynki miłosierdzia.
Na temat tego niezwykłego wydarzenia wypowiadali się:
Jan Mrowca – pomysłodawca i inicjator, propagator kultu Miłosierdzia Bożego
Siostra Gaudia Skass – reprezentująca Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, absolwentka warszawskiej ASP, dziennikarka i specjalistka od social mediów
Ks. Tomasz Szopa – kustosz Sanktuarium św. Jana Pawła II Wielkiego
Ks. Sebastian Kozyra – dyrektor Instytutu Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II w Krakowie
Halina Przebinda – scenarzystka i reżyserka programu telewizyjnego
Marcin Klejdysz – kierownik muzyczny wydarzenia, założyciel i menadżer Orkiestry Akademii Beethovenowskiej
Dorota Suder – koordynator ds. wolontariatu Caritas Archidiecezji Krakowskiej
Spotkanie poprowadziła Anna Wierzchowska – szef biura prasowego „Symfonii Miłosierdzia”.
W roku Jubileuszowym 2025 – tym, w którym przypada 25 rocznica ustanowienia Święta Miłosierdzia i kanonizacji Świętej Siostry Faustyny Kowalskiej, zapraszamy Wszystkich na koncert plenerowy i międzykontynentalne spotkanie modlitewne pt. Symfonia Miłosierdzia.
26 kwietnia 2025 roku od 17:00 do 19:30
Główna scena stanie na „Białych morzach”, czyli między Sanktuarium Jana Pawła II a Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach w Krakowie.
Poprzez łącza telewizyjne (TVP oraz EWTN) połączymy się w modlitwie o pokój z Sanktuariami Bożego Miłosierdzia na sześciu kontynentach naszego globu, od Brazylii, przez USA, Afrykę, Filipiny aż do Australii. Będziemy „wędrować po całym świecie” wykonując poszczególne utwory z „Symfonii” w językach danego kraju, a modlitwa będzie integralną częścią widowiska muzycznego.
Słowa do tej symfonii napisała św. Siostra Faustyna Kowalska w „Dzienniczku”, z którego fragmentów zostały ułożone pieśni. Cały utwór będzie wykonany w 16 językach świata, dzięki czemu 80% ludzi na całym świecie będzie miało szansę usłyszeć część symfonii w swoim języku.
Muzykę skomponował Bartłomiej Gliniak – kompozytor filmowy, laureat wielu nagród, twórca oratoriów: „Oratorium Kalwaryjskie” i „Równoj ku Górze” oraz „Siedem pieśni Marii”.
Wydarzenie zgromadzi wybitnych artystów. Wśród nich znajdą się uznani soliści: Charles Auclair, Buika, Edyta Górniak, Angelika Korszyńska-Górny, Florian Hille, Zespół Jedla, Sofia Karlsson, Rozan Khoury, Anna Kołodziej, Andrzej Lampert, Piotr Lemański, Yasmin Levy, Manu, Katarzyna Masior, Marta Maślanka, Corrinne May, Ive Mendes, Alexander Pappas, Emanuele Pellegrini, Saulius Petreikis, Carlos Piñana, Carla Pires, Joanna Słowińska, Zofia Słowińska, Veronika Vitazkova, Roxie Węgiel, Adam Woronowicz.
Wystąpią zespoły wokalne z całego świata, reprezentujący różne style i gatunki muzyczne, na przykład Zespół wokalny Narodowego Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Kiabakari w Tanzanii, z towarzyszeniem Chóru Filharmonii Krakowskiej, Scholi Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia i Orkiestry Akademii Beethovenowskiej.
Jest to odpowiedź na prośbę Papieża Franciszka, skierowaną podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, aby „ubrać górskie buty, wstać i zrobić raban”.
Kard. Stanisław Dziwisz w Niedzielę Męki Pańskiej: Jezus nas potrzebuje, byśmy w dzisiejszym świecie byli Jego wiarygodnymi świadkami
– Zgiąć kolano przed ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Panem znaczy uznać Go za swego Pana, utożsamić się z Jego programem miłości zapisanym dla nas w Ewangelii. On nas potrzebuje, byśmy w dzisiejszym świecie byli Jego wiarygodnymi świadkami – mówił kard. Stanisław Dziwisz w Niedzielę Męki Pańskiej w krakowskim Sanktuarium św. Jana Pawła II.
Liturgia rozpoczęła się przy wieży fatimskiej. Kustosz sanktuarium, ks. Tomasz Szopa odczytał Ewangelię o wjeździe Jezusa do Jerozolimy. Kard. Stanisław Dziwisz pobłogosławił palmy, po czym procesja udała się do kościoła.
W czasie homilii arcybiskup krakowski senior zwrócił uwagę na to, że w Niedzielę Palmową myśli skierowane są do Jerozolimy, gdzie miały miejsce wydarzenia poprzedzające śmierć Jezusa. – Nie jest to tylko historia zła i przemocy, zaślepienia i nienawiści, która zaprowadziła Syna Bożego na krzyż. Jest to również historia miłości i nadziei – mówił.
Metropolita krakowski senior zaznaczył, że mroczne godziny zdrady, męki i śmierci poprzedziły najpierw uroczysty wjazd do miasta, a potem ustanowienie Eucharystii. – Uderza nas postawa Jezusa. On nie jest zwykłą ofiarą spisku i ludzkich machinacji, jakich wiele było i jest w dziejach świata. Jemu nikt życia nie zabiera. On świadomie daje swoje życie za życie świata. Za życie każdego z nas – mówił.
Podkreślił, że historia cierpienia i śmierci Jezusa stała się „żywą historią ocalenia człowieka”. – Ta historia nadal trwa. Dzięki tej historii miłości, budzącej nadzieję, rozumiemy nasz los – mówił kardynał, zaznaczając, że opisu cierpienia i śmierci Jezusa nie można słuchać obojętnie. Trzeba przyjąć odpowiednią postawę. – Zgiąć kolano przed ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Panem znaczy uznać Go za swego Pana, utożsamić się z Jego programem miłości zapisanym dla nas w Ewangelii. On nas potrzebuje, byśmy w dzisiejszym świecie byli Jego wiarygodnymi świadkami – mówił metropolita senior, odwołując się do nauczania św. Pawła i zachęcając do zrobienia rachunku sumienia ze „zginania kolana przed Jezusem”.
Kard. Stanisław Dziwisz przypomniał, że kilkanaście dni temu obchodzona była 20. rocznica śmierci św. Jana Pawła II. Odejście papieża do domu Ojca wieloletni papieski sekretarz nazwał „wydarzeniem paschalnym”. – Śmierć Jana Pawła II pokazała, w jaki sposób Bóg może zwyciężyć w człowieku, który swoje życie oddał na służbę miłości. Ojciec Święty zostawił nam wszystkim i następnym pokoleniom wzruszającą katechezę o życiu, cierpieniu i umieraniu człowieka, który swój los zawierzył Bogu – mówił kardynał, dodając, że dojrzałą formą wdzięczności za dar służby i świętości Jana Pawła II będzie „życie zgodne z Ewangelią, byśmy w ten sposób nieśli nadzieję niespokojnemu światu”. – Podążajmy za Jezusem cierpiącym, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym. Jego zwycięstwo jest naszym zwycięstwem i nadzieją. Niech Jego droga miłości będzie również przykładem i naszą drogą we współczesnym świecie – zakończył metropolita senior.
Przed błogosławieństwem kard. Stanisław Dziwisz życzył wszystkim dobrego przeżycia Triduum Sacrum i Świąt Wielkanocnych.
Źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
Spowiedź w Wielkim Tygodniu 2025
Sakrament pokuty i pojednania odbywa się w Kaplicy Pojednania (dolny kościół) w następującym porządku:
Wielki Poniedziałek, Wielki Wtorek, Wielka Środa:
7.30 – 9.00
9.30 – 13.00
16.30– 19.00
Wielki Czwartek:
7.30 – 12.30
15.00 – 17.00
21.00 – 22.00
Wielki Piątek:
7.30 – 12.30
15.00 – 17.00
21.00 – 24.00
Wielka Sobota:
7.30 – 12.30
Symfonia Miłosierdzia - 26 kwietnia 2025
Czym jest Symfonia Miłosierdzia?
Premierowe wykonanie “Symfonii Miłosierdzia” do słów św. Faustyny Kowalskiej połączone z czuwaniem modlitewnym w łączności z Sanktuariami Bożego Miłosierdzia na całym świecie w intencji Pokoju.
Wigilia Święta miłosierdzia
26 IV 2025 roku
17:00 Plac przy Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie (Białe Morza)
ul. Totus Tuus 32, Kraków
Wstęp Wolny
„Symfonia Miłosierdzia. Jestem z tobą, nie lękaj się niczego” to utwór na orkiestrę symfoniczną, chóry, solistów i lektora, który będzie wyśpiewany w 16 językach świata, tak aby przesłanie Miłosiernej Miłości dotarło do większości ludzi na Ziemi. Słowa do tej symfonii napisała św. Siostra Faustyna Kowalska w „Dzienniczku”, z którego fragmentów zostały ułożone pieśni. Każdy utwór w swoim charakterze odnosi się do regionu i kultury języka, w którym jest wykonany. A będą to: polski, ukraiński, portugalski, litewski, hiszpański, angielski, niemiecki, szwedzki, włoski, swahili, hebrajski, chiński, arabski, francuski, rosyjski, łaciński.
Więcej informacji:
https://www.symfoniamilosierdzia.pl/
https://www.gosc.pl/doc/9170193.Swiat-opasany-modlitwa-Symfonia-Milosierdzia-na-25-rocznice?sfnsn=wa
https://www.gosc.pl/doc/9166089.Nadzieja-w-Milosierdziu-Bog-ma-serce
Fundacja „Terra Divina” oraz Instytut Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II w Krakowie serdecznie zapraszają na wydarzenie pt. Symfonia Miłosierdzia: „Jestem z tobą, nie lękaj się niczego”, które odbędzie się w formie modlitewnego czuwania w wigilię Święta Miłosierdzia. Wydarzenie będzie miało miejsce 26 kwietnia 2025 roku, w godzinach 17:00–19:30, na Białych Morzach.
„Symfonia Miłosierdzia. Jestem z tobą, nie lękaj się niczego” to utwór na orkiestrę symfoniczną, chóry, solistów i lektora, który będzie wyśpiewany w 16 językach świata, tak aby przesłanie Miłosiernej Miłości dotarło do większości ludzi na Ziemi. Słowa do tej symfonii napisała św. Siostra Faustyna Kowalska w „Dzienniczku”, z którego fragmentów zostały ułożone pieśni. Każdy utwór w swoim charakterze odnosi się do regionu i kultury języka, w którym jest wykonany. A będą to: polski, ukraiński, portugalski, litewski, hiszpański, angielski, niemiecki, szwedzki, włoski, swahili, hebrajski, chiński, arabski, francuski, rosyjski, łaciński.
Poprzez łącza telewizyjne (TVP oraz EWTN) połączymy się w modlitwie o pokój z Sanktuariami Bożego Miłosierdzia na sześciu kontynentach naszego globu, od Brazylii, przez USA, Afrykę, Filipiny aż do Australii. Będziemy „wędrować po całym świecie” wykonując poszczególne utwory z „Symfonii” w językach danego kraju, a modlitwa będzie integralną częścią widowiska muzycznego.
Główna scena stanie na „Białych morzach”, czyli między Sanktuarium Jana Pawła II, a Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach w Krakowie.
Słowa do tej symfonii napisała św. Siostra Faustyna Kowalska w „Dzienniczku”, z którego fragmentów zostały ułożone pieśni. Cały utwór będzie wykonany w 16 językach świata, dzięki czemu 80% ludzi na całym świecie będzie miało szansę usłyszeć część symfonii w swoim języku.
Muzykę skomponował Bartłomiej Gliniak – kompozytor filmowy, laureat wielu nagród, twórca oratoriów: „Oratorium Kalwaryjskie” i „Równoj ku Górze” oraz „Siedem pieśni Marii”.
Wydarzenie zgromadzi wybitnych artystów. Wśród nich znajdą się uznani soliści: Buika, Angelika Górny, Florian Hille, zespół Jedla, Sofia Karlsson, Andrzej Lampert, Yasmine Levy, Corinne May, Ive Mendes, Alex Pappas, Saulius Petreikis, Carla Pires, Joanna Słowińska, Roksana Węgiel. Wystąpią zespoły wokalne z całego świata, reprezentujący różne style i gatunki muzyczne, na przykład Zespół wokalny Narodowego Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Kiabakari w Tanzanii, z towarzyszeniem Chóru Filharmonii Krakowskiej, Scholi Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia i Orkiestry Akademii Beethovenowskiej.
Jest to odpowiedź na prośbę Papieża Franciszka, skierowaną podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, aby „ubrać górskie buty, wstać i zrobić raban”. Chodźcie z nami!
Więcej szczegółów na stronie www.symfoniamilosierdzia.pl lub www.symphonyofmercy.com